Tenis – US Open: Majchrzak nie sprostał Dimitrowowi

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 31.08.2019, 02:07

Kamil Majchrzak w trzeciej rundzie US Open przegrał z Grigorem Dimitrowem. Porażka z Bułgarem oznacza, iż w turnieju nie pozostał już żaden polski singlista. Piotrkowianin pokazał się jednak z dobrej strony w starciu z byłą trzecią rakietą świata.

 

Po dwóch pięciosetówkach i trzech starciach kwalifikacyjnych mocno zmęczony już Kamil Majchrzak stanął naprzeciw Grigora Dimitrowa. Bułgar w przeciwieństwie do Polaka nie zmęczył się na razie w Nowym Jorku. Kwalifikacji przechodzić nie musiał, w pierwszej rundzie wygrał w czterech setach, a w drugiej walkowerem. Rywal Polaka, choć aktualnie plasowany tylko 16 pozycji wyżej od niego w rankingu ATP (na 78. miejscu) był zdecydowanym faworytem tego spotkania. Tenisista z południa Europy ostatnio zmagał się z kontuzjami i brakiem formy, ale jeszcze w listopadzie 2017 był 3. tenisistą świata. W tamtym sezonie, najlepszym w swojej karierze, dotarł do półfinału Australian Open i wygrał turniej ATP Finals w Londynie. W swoim dorobku 28-latek ma także półfinał Wimbledonu 2014.

 

Pierwszy set spotkania na korcie numer 17. był bardzo wyrównany. Mecz stał na wysokim poziomie, a obydwaj zawodnicy pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. Niestety w jego końcówce górę wzięło doświadczenie. Dimitrow wywalczył sobie dwie piłki setowe na 7-5 przy serwisie Majchrzaka i wykorzystał już pierwszą, wychodząc na prowadzenie.

 

Podobny przebieg miał drugi set, choć jego początek należał do Bułgara. Prowadził on już 4-1, jednak bardzo ambitnie, odważnie grający Polak zdołał doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie set rozstrzygnięty został bardzo zaciętym tiebreakiem. Piotrkowianin zdołał obronić w nim trzy piłki setowe, lecz ostatecznie przegrał 8-10.

 

Trzeci set został już zdominowany przez bardziej doświadczonego rywala. Bardzo zmęczony i poirytowany faktem minimalnego przegrania dwóch pierwszych partii Majchrzak nie był już w stanie nawiązywać wyrównanej walki. Przegrał tę część meczu 2-6. Dotarcie do trzeciej rundy to jednak wciąż najlepszy w karierze Polaka wielkoszlemowy rezultat. Warto też przypomnieć, że mogło do niego w ogóle nie dojść, gdyby nie kontuzje Kevina Andersona i Milosa Raonica. To właśnie przez wycofanie się Afrykanera i Kanadyjczyka Polak znalazł się w drabince głównej jako "szczęśliwy przegrany" kwalifikacji. W ubiegłym tygodniu w ostatniej rundzie eliminacji uległ bowiem Białorusinowi Ilji Iwaszce, który w pierwszej rundzie turnieju głównego nie sprostał Thanasiemu Kokkinakisowi z Australii. Dimitrow w kolejnej rundzie podejmie natomiast innego Australijczyka – Alexa de Minaura. Ten dość nieoczekiwanie pokonał w piątek Japończyka Kei Nishikoriego.

 

Grigor Dimitrow (BUL) – Kamil Majchrzak (POL) [LL] 7-5 7-6(8) 6-2

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.