Rugby - PŚ: gospodarze znowu zaszokowali świat
- Dodał: P K
- Data publikacji: 28.09.2019, 14:00
Japonia sensacyjnie pokonała Irlandię 19:12 w najciekawszym z dzisiejsych meczów PŚ w rugby. W pozostałych meczach łatwe zwycięstwa odnieśli pewni faworyci, czyli Argentyna i RPA.
Argentyna - Tonga 28:12
Wynik dla ekipy z Pacyfiku nie wygląda wcale źle, ale tak mała różnica punktowa tak naprawdę wynika z tego, że Argentyńczycy na serio podeszli do tego meczu jedynie przez pierwsze 30 minut. Już po ty okresie gry i czterech przyłoeniach z podwyższeniami prowadzili 28:0, zapewniając sobie punkt bonusowy i dodatkowo zapewniając sobie spokój na dalszą część tego spotkania. I to mocno rozluźniło ekipę z Ameryki, która zaczęła popełniać sporo prostych błędów, dała się zephnąć słabszemu rywalowi do defensywy i już nie zdobyła żadnych punktów do końca tego spotkania. Tonga natomiast jeszcze przed przerwą zanotowało przyłożenie z podwyższeniem, a po zmianie stron na polu punktowym przeciwnika zamelodował się Veainu, ustalając wynik spotkania na 28:12. Dla Argentyny to pierwsze zwycięstwo w turnieju, które pozzwala jej nadal myśleć o awansie do ćwierćfinału, natomiast Tongijczycy ponieśli drugą porażkę, która zamyka im drzwi do strefy pucharowej.
Japonia - Irlandia 19:12
Mało kto spodziewał się, że Japończycy znowu dokonają tego, co zrobili 4 lata temu w meczu z RPA, czyli pokonają jednego z wielkich faworytów całej imprezy. A oni to znów zrobili i dziś padło na Irlandię. Przez pierwsze 20 minut nic tej sensacji nie zapowiadało, Ringrose i Kearney zanieśli piłkę na pole punktowe rywali, a Carthy raz podwyższył i nawet biorąc pod uwagę, że w międzyczasie Tamura raz wykorzystał karnego, to nadal to Irlandia prowadziła w miarę bezpiecznie, bo 12:3. Grunt pod nogami wyspiarzom zaczął palić się jednak już w końcówce pierwszej połowy, gdy gospodarze wywalczyli dwa ruzty karne, które Tamura zamienił na punkty i zrobiło się tylko 12:9. Jednak całkowita tragedia dla Irlandii stała się po przerwie. Japończycy zdominowali ich niczym drużyna lepsza o dwie klasy, przeprowadzając decydującą akcję w 58. minucie meczu, kiedy to rozrzucili piłkę na lewe skrzydło, a tam Fukuoka wpadł na pole punktowe. Tamura wykorzystał podwyszenie, a kilka minut pozniej kolejnego karnego i sensacja stała się faktem - Japonia wygrała 19:12
RPA - Namibia 57-3
Tutaj już o żadnej sensacji mowy być nie mogło. Afrykanerzy od początku zdominowali swoich rywali, grając praktycznie cały czas w ich polu obronnym. Dużo o tym meczu może też mówić fakt, że trener Namibii zdecydował się na mocno rezerwowy skład, oszczedzajac podstawowych graczy na mecz z Kanada, gdzie zespół z Afryki będzie mógł powalczyć o jakiś korzystny rezultat. Dziś o tym mowy być nie mogło i ostatecznie RPA wygrało z Namibią 57-3.