LSK: ta liga zmienną jest. Legionovia wygrywa po pięciu setach

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 25.10.2019, 20:26

Był to mecz pełen chaosu, zwrotów akcji i zgodnie z przewidywaniami zakończył się w pięciu setach, mimo tego, że po dwóch setach DPD Legionovia Legionowo zmierzała po wygraną. Później jednak BKS zebrał się do walki i doprowadził do tie-breaka, który jednak rozstrzygnął się na korzyść gości.

 

Początek 3. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet wypadł na mecz w stolicy Podbeskidzia. W hali "Pod Dębowcem" miejscowy BKS Stal Bielsko-Biała podejmował DPD Legionovię Legionowo. Drużyna gospodarzy, mimo obiecującej pierwszej wygranej w sezonie przeciwko Radomce Radom, w kolejnym spotkaniu bardzo niespodziewanie uległa bez wygranego seta typowanej do outsidera sezonu drużynie Enei PTPS Piłka. Z kolei zespół z Legionowa oba mecze przegrał, jednak z trudnymi rywalami - najpierw w Rzeszowie 1:3 z Developresem SkyRes, a później u siebie z Grupą Azoty Chemik Police. Teraz miała przyjść pora na przełamanie.

 

Mecz rozpoczął się od bardzo długiej akcji, która zapowiadała nam, że w tym spotkaniu zobaczymy dużo walki i determinacji. Początkiem pierwszego seta to Legionovia miała minimalną przewagę, ale to szybko minęło. Gospodynie świetnie spisywały się na zagrywce i wykorzystując olbrzymie problemy z przyjęciem rywalek powoli budowały odpowiedni wynik. Problemem dla BKS-u mogła być słabsza postawa Olivii Różański, której ataki były zazwyczaj podbijane przez legionowiczanki, dobrze na drugim skrzydle zastępowała Carly De Hoog, a i inne elementy działały dobrze w zespole z Bielska. Początkowo przewaga gospodyń wynosiła dwa - trzy punkty, ale w środkowej seta wzrosła nawet do pięciu, co dało komfort bielszczankom. Wydawało się, że gospodyniom nic nie może się stać, jednak w pewnym momencie kompletnie zacięły się one w ataku, a w goście wstąpił nowy duch, co pozwoliło na doprowadzenie do remisu 20:20. Od tego momentu siatkarki z Legionowa przejęły inicjatywę, ale gra ciągle była wyrównana i końcówka rozegrała się na przewagi. Decydujący punkt atakiem z kontry z drugiej linii skończyła aktywna w końcówce seta Olga Stantzali.

 

W drugiej partii sytuacja wyglądała bardzo podobnie. Początek seta był wyrównany. Jedne i drugie starały się nie dać rywalkom zbyt dużo swobody w grze i kończyć swoje okazje do zdobycia punktu. W okolicach 10. punktu to znowu bielszczanki objęły prowadzenie. Gdy było 14:11 dla gospodyń znowu zaczęły się problemy. Brak skuteczności w ataku, do tego dobra postawa rywalek na siatce i świetnie spisująca się na skrzydle Strantzali - wszystko to spowodowało, że szybko z prowadzenia BKS-u zrobił się remis, a gdy na zagrywce stanęła Alicja Grabka, przyjezdne odskoczyły na pięć punktów. Nawet chwilowy zryw gospodyń nie dał im całkowitego zredukowania strat. Skończyło się na 25:22 z punktu widzenia DPD Legionovii Legionowo. Wynik 2:0 sprawiał, że podopieczne Alessandro Chiappiniego były bardzo blisko zainkasowania trzech punktów.

 

Wyglądało na to, że dwa wygrane sety w takich okolicznościach podłamią siatkarki BKS-u. Prowadzenie 2:0 i 4:1 ze strony Legionovii początkiem trzeciej partii mogło to tylko potwierdzać. Oba zespoły grały długie akcje rzadko kończyły się one po pierwszym ataku, ale zdecydowanie większa ich część padała łupem siatkarek z Mazowsza. Nic jednak dziwnego, skoro bielszczanki miały ogromne problemy z przyjęciem, a ich największe armaty - w postaci Różańskiej i DeHoog zdecydowanie dziś zawodziły. Mecz w LSK nie mógł jednak wyglądać tak, że wszystko idzie torem przewagi jednej drużyny w danym secie. Chwila nieuwagi gości i to BKS przejął inicjatywę, wychodząc z kilku punktów straty na... prowadzenie 22:18. Jeśli istnieje jakaś skala nieprzewidywalności i zmienności sytuacji w meczu Ligi Siatkówki Kobiet, to dziś podczas meczu BKS - Legionovia została ona wysadzona w powietrze! Trzeciego seta atakiem skończyła Olivia Różański i zwycięstwo 25:21 dało utrzymanie w meczu zespołowi z Bielska-Białej.

 

Drużyna z Bielska na wysokiej fali podeszła też do czwartego seta. Co prawda początek przebiegał raczej równo, ale przy stanie 10:10 bielszczanki zdobyły cztery oczka z rzędu i odskoczyły na kilka oczek. Naturalnie w tym meczu taka przewaga nie była żadną gwarancją, ale wreszcie zaczynały ze sobą współgrać elementy dobrego przyjęcia, ataku i przy tym funkcjonowała niezła zagrywka i szczelny blok. W dalszej części seta u gości widać było zrezygnowanie i wyczekiwanie na decydującą o zwycięstwie partię. Pewnie pluły one sobie w brodę z powodu faktu niezakończenia meczu w trzech setach, na co miały ogromną szansę. Dopiero w końcówce - głównie za sprawą błędów BKS-u - z wyniku 16:24 zrobiło się 20:24, ale nerwy w bielskim zespole zakończyła Kornelia Moskwa, kończąc seta i doprowadzając do tie-breaka.

 

Ten był bardzo wyrównany. Do zmiany stron żadna z drużyn nie osiągnęła przewagi, jedne i drugie bardzo pilnowały, by nie dać odskoczyć rywalkom, ale to goście zachowały więcej zimnej krwi i w okolicach 10. punktu odskoczyły od bielszczanek. Tak już zostało do końca. DPD Legionovia Legionowo mogła już skończyć tie-breaka z przewagą trzech punktów, ale ostatecznie dopiero po czasie wziętym przez Alessandro Chiappiniego, przyjezdne ułożyły sobie decydującą akcję i skończyły ją, wygrywając 15:13, a cały mecz 3:2.

 

BKS Stal Bielsko-Biała - DPD Legionovia Legionowo 2:3 (25:27, 22:25, 25:21, 25:20, 13:15)  

 

BKS: Olivia Różański, Andrea Kossanyiova, Carly DeHoog, Martyna Świrad, Kornelia Moskwa, Pavla Smidova - Kinga Drabek (L)

 

Legionovia: Maja Tokarska Juloe Oliveira Souza, Olga Strantzali, Juliette Fidon-Lebleu, Justyna Łukasik, Alicja Grabka - Izabela Lemańczyk (L)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.