Bundesliga: Lewandowski pokonuje Gikiewicza
- Data publikacji: 26.10.2019, 17:25
Bayern Monachium pokonał 2:1 Union Berlin. Robert Lewandowski po raz kolejny wpisał się na listę strzelców - Polak w obecnym sezonie trafiał do siatki w każdym ligowym spotkaniu (9) - tym samym pobił rekord ligi.
Mecz bardzo dobrze rozpoczął Bayern Monachium - już w 13. minucie wyszedł na prowadzenie. Autorem pięknego trafienia z woleja został Benajmin Pavard - Francuz otrzymał piłkę na krawędzi pola karnego od piąstkującego Rafała Gikiewicza i bez zastanowienia wbił futbolówkę do siatki. W pierwszej połowie gospodarze byli już tylko raz bliscy zdobycia bramki, a konkretniej był to Philippe Coutinho, który w 43. minucie oddał strzał w lewy dolny róg bramki, ale jego próbę powstrzymał polski bramkarz.
Po zmianie stron mecz nabrał tempa. Obie drużyny zaczęły walczyć w każdym rejonie boiska, ale to Bayern Monachium strzelał - w 53. minucie Robert Lewandowski zdecydował się na techniczny strzał z okolicy 15. metra. Polak tym samym zdobył gola w każdym z dziewięciu pierwszych meczów sezonu, czym pobił rekord Bundesligi ustanowiony przez Pierre-Emericka Aubameyanga. W 57. minucie zawrzało na Allianz Arena, kiedy to arbiter Marco Fritz po analizie VAR przyznał rzut karny przyjezdnym po zagraniu ręką Ivana Pulisicia. Do piłki podszedł Sebastian Andersson, ale jego niedokładny strzał obronił Manuel Neuer, efektem czego był wynik bez zmian. Kilka minut później doskonałą sytuację zmarnował Robert Lewandowski, którego uderzenie powstrzymał Gikiewicz. Kolejne minuty to kolejne sytuacje Bayernu Monachium, który coraz bardziej zaciskał pętlę na szyi rywala. Rafał Gikiewicz jednak dwoił się i troił i powstrzymał aż trzy strzały Serge'a Gnabry'ego. W 84. minucie bramkarz Unionu jednak skapitulował, kiedy to piłkę w siatce umieścił Lewandowski. Na szczęście dla przyjezdnych, i tym razem do akcji wkroczył VAR i anulował trafienie napastnika z Polski. Co więcej, w 86. minucie arbiter Fritz dopatrzył się faulu w polu karnym Neuera i wskazał na wapno. Do piłki podszedł tym razem Sebastian Polter i strzelił gola kontaktowego. Gospodarze mimo, że prowadzili tylko jedną bramką, to nie zamierzali za wszelką cenę bronić, a wręcz przeciwnie - atakowali. W doliczonym czasie gry Gikiewicz po raz kolejny pokazał jednak klasę i z bliskiej odległości intuicyjnie powstrzymał strzał Leona Goreztki. Kilkadziesiąt sekund później Lewandowski z kolei fatalnie przestrzelił i tym samym Bayern wygrywa dziś tylko 2:1.
Bayern Monachium - Union Berlin 2:1 (1:0)
Bramki: 13' Pavard, 53' Lewandowski - 86' Polter (k.)
Bayern: Neuer - Davies, Boateng, Pavard, Kimmich - Thiago, Coutinho (86' Goretzka), Muller - Perisić (76' Tolisso), Lewandowski, Coman (65' Gnabry)
Union: Gikiewicz - Trimmel, Friedrich, Subotić, Lenz - Andrich, Kroos (60' Becker), Ingvartsen (66' Ujah), Gentner, Bulter - Andersson (66' Polter)
Kartki: 17' Andrich
Sędziował: M. Fritz