PGNiG Superliga kobiet: pierwsze zwycięstwo Chorzowa

  • Data publikacji: 27.10.2019, 17:27

Dopiero w 7. serii spotkań PGNiG Superligi kobiet Ruch Chorzów odniósł pierwsze zwycięstwo. Ich ofiarą okazała się być Piotrcovia Piotrków Trybunalski, która uległa gospodyniom 25:30. W hitowym starciu Lublina z Lubinem górą po raz kolejny okazały się być mistrzynie Polski.

 

Choć początkowo to drużyna z województwa łódzkiego prowadziła (5:1), to chorzowianki nie zamierzały tak łatwo się poddać. Szybko zaczęły odrabiać straty i wyszły na prowadzenie (8:5). Karolina Jasinowska, Żaneta Lipok i Katarzyna Masłowska trafiały do bramki rywalek raz po raz i już na przerwie prowadziły 14:8. W drugiej połowie widać było ogromną energię zarówno na boisku, jak i na ławce rezerwowych Ruchu, co było siłą napędową tego zespołu. Wyeliminowały one większość błędów na parkiecie i mogły cieszyć się z kolejnych skutecznych sytuacji bramkowych (19:11). Wydawało się, że Chorzów ze spokojem dokończy to spotkanie i będzie cieszył się z pierwszej wygranej. Jednak Piotrkovia nie zamierzała tanio skóry sprzedać. Po dobrych akcjach m.in. Aleksandry Oreszczuk, czy Lucyny Sobeckiej ich drużyna zaczęła niebezpiecznie szybko zbliżać się do gospodyń tego pojedynku (20:23). W końcówce więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki Ruchu i ostatecznie wygrały 30:25.

 

Zespół JKS-u dobrze rozpoczął mecz z Kobierzycami, jednak z minuty na minutę ich gra wyglądała coraz gorzej. O ile jeszcze w pierwszej połowie kibice ich drużyny mogli być zadowoleni zarówno z postawy na boisku, jak i z wyniku, to po przerwie gra zaczęła się dosłownie walić. Popełniały mnóstwo niewymuszonych błędów, przez co rywalki miały ułatwione zadanie w zdobywaniu kolejnych bramek. Ekipa z Kobierzyc wykorzystała szybko niemoc przeciwniczek i wyszła na prowadzenie, którego już nie oddała (31:28).

 

W Elblągu od pierwszych minut dominowały zawodniczki Piłki Ręcznej Koszalin. To one seriami zdobywały kolejne gole i widać było, że są w tzw. gazie. Piłkarki Startu były na tyle nieskuteczne w ataku, że w 18. minucie na tablicy widniał wynik 3:10! Dopiero w ostatnich akcjach pierwszej części spotkania do odrabiania strat w większości przyczyniła się Katarzyna Cygan i to dzięki niej Elbląg przegrywał na przerwie zaledwie 10:13. Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej. Koszalinianki kontynuowały swoją znakomitą grę i nie pozwalały za bardzo rywalkom na zbytnie zbliżenie się do nich. Dlatego też Piłka Ręczna pewnie triumfowała 27:21.

 

O starciu mistrzyń Polski z wicemistrzyniami pisaliśmy TUTAJ.

 

Wyniki:

KPR Ruch Chorzów – MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:25 (14:8)

EUROBUD JKS Jarosław – KPR Kobierzyce 28-31(15:13)

EKS Start Elbląg – Piłka Ręczna Koszalin 21:27 (10:13)

MKS Perła Lublin - Metraco Zagłębie Lubin 27:24 (14:14)