Totolotek Puchar Polski: ŁKS pewnie wyygrywa z Górnikiem Zabrze
- Dodał: Szymon Frąckiewicz
- Data publikacji: 29.10.2019, 22:23
W 1/16 finału Pucharu Polski ŁKS Łódź podejmował na własnym stadionie zespół Górnika Zabrze. Gospodarze, potwierdzając zwyżkującą formę, pewnie wygrali. Bramki dla łodzian zdobyli Pirulo i Michał Trąbka. Tym samym to beniaminek Ekstraklasy pozostaje w grze o Puchar Polski.
Dzisiejszy mecz był 50. na ławce trenerskiej ŁKS-u dla Kazimierze Moskala. Z tego powodu przed meczem został on uhonorowany. Jeśli chodzi o samo spotkanie, to w pierwszych minutach bardzo ofensywnie grali przyjezdni. W 11. minucie blisko ładnej bramki był David Kopacz. Uderzył on wybitą po rzucie rożnym piłkę wolejem z około 20 metrów, ale świetnie interweniował Budzyński. ŁKS pierwszy strzał oddał w 17. minucie. Z dystansu uderzył Wolski, jednak zbyt lekko, by zaskoczyć Chudego. Gospodarze grali odważniej w drugim kwadransie. Częściej utrzymywali się przy piłce, szukali swoich okazji. Bliski bramki był Łukasz Piątek. Jego strzał z okolic 30. metra był minimalnie niecelny. W 23. minucie nie popisał się Łukasz Wolsztyński. Po dośrodkowaniu próbował on ewidentnie strzelić bramkę... ręką. Nie dość, że "strzał" pewnie złapał budzyński, to pomocnik Górnika obejrzał żółtą kartkę. Dwie minuty później lokalni kibice już cieszyli się z bramki Rafała Kujawy, tymczasem napastnik ŁKS-u był na spalonym i gol nie został uznany. W 32. minucie ŁKS przeprowadził bardzo ładną akcję przed polem karnym rywala. Znów zakończyła się strzałem z dystansu, znów nieznacznie mijającym bramkę. Jakim cudem nie było bramki dwie minuty później? Trudno powiedzieć. Kujawa oddał dwa strzały z pola bramkowego, ale obydwa obronił Chudy. Dobijać próbowali inni piłkarze ŁKS-u, ale też nieskutecznie. Piłka wpadła jednak do siatki przed przerwą. W 41. minucie na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Pirulo, uderzając z linii. Poważny błąd popełnił w tej sytuacji Chudy.
Początek drugiej połowy był wyrównany. Pierwszą dogodną okazję miał Kamil Zapolnik, który wyszedł sam na sam z Dominikiem Budzyńskim. Jednak dwukrotnie lepszy w tym starciu okazał się golkiper gospodarzy. Ta część spotkania miała jednak mniejszą intensywność. Z czasem coraz ofensywniej grali jednakże goście. Mimo tego to ŁKS podwyższył prowadzenie. Po kontrze w 78. minucie z rogu pola karnego uderzył Pirulo. Chudy obronił ten strzał, ale przy dobitce Trąbki nie miał szans. Ten gol podciął skrzydła Górnikowi. Przyjezdni próbowali atakować, ale bez wiary w powodzenie. Zapolnik w doliczonym czasie gry był bliski chociaż honorowej bramki, ale jego strzał głową świetnie obronił Budzyński. Wynik nie uległ już zatem zmianie.
ŁKS Łódź – Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
Bramki: 41' Pirulo, 78' Trąbka
ŁKS: Budzyński – Bogusz, Rozwandowicz, Sobociński, Rozmus – Bryła (69' Trąbka), Piątek, Kalinkowski (86' Guima), Wolski, Pirulo – Kujawa (80' Radionow)
Górnik: Chudy – Wiśniewski, Sekulić, Bochniewicz – Kopacz (46' Angulo), Wolsztyński, Koj, Bauza (46' Jimenez), Zapolnik – Ściślak (63' Bainović), Matuszek
Żółte kartki: 10' Budzyński, 42' Kalinkowski, 83' Sobociński – 23' Wolsztyński, 42' Sekulić, 53' Ściślak, 85' Matuszek
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)