Premier League: Tottenham stracił punkty. Fabiański wrócił do bramki i obronił rzut karny

  • Data publikacji: 28.12.2019, 20:36

W Premier League w okresie świąteczno-noworocznym gra się codziennie. Dzisiaj Tottenham stracił punkty w meczu z Norwich. W innym spotkaniu Łukasz Fabiański obronił rzut karny, mimo to West Ham przegrał u siebie z Leicester 2:1.

 

Było blisko ogromnej sytuacji na Carrow Road. Norwich bowiem już w 18. minucie wyszło na prowadzenie po golu Mario Vrancicia. Bośniak skorzystał z błędnego ustawienia rywala, niekryty przebiegł kilkanaście metrów i ze skraju pola karnego pokonał Paulo Gazzanigę. Tottenham w kolejnych minutach nie był w stanie poradzić sobie z grą gospodarzy. Kanarki bowiem prezentowały się nadzwyczaj dobrze, a w 33. minucie mogły wyjść na dwubramkowe prowadzenie! Gol Teemu Pukkiego został jednak anulowany po analizie VAR. Fin na nieszczęście gospodarzy znajdował się na minimalnym spalonym - jego bark był bardziej wysunięty niż kolano rywala, przez co Kevin Friend musiał nie uznać trafienia. 

 

Po przerwie Tottenham ruszył od razu do ataku. Goście już w 55. minucie dopięli swego, kiedy to pięknym golem z rzutu wolnego popisał się Christian Eriksen. Były gracz Ajaksu Amsterdam z około 20. metra trafił idealnie w okno bramki. Chwilę później Jose Mourinho mógł ucieszyć się po raz drugi, jednak nie na długo. Mowa tu o trafieniu, którego autorem był Delle Alli. Anglik jednak znajdował się na pozycji spalonej, dlatego sędzia słusznie nie uznał gola. To nie był koniec pecha dla Tottenhamu - w 61. minucie samobójczym trafieniem "popisał się" Serge Aurier. Iworyjczyk został trafiony w bardzo przypadkowy sposób przez swojego kolegę z zespołu - Alderweirelda, który wybijał piłkę spod nóg rywala. Ta jednak zamiast na aut napotkała na swojej drodze prawego obrońcę i ostatecznie wpadła do siatki. Tottenham nie zamierzał się poddawać i w 81. minucie wyciągnął szczęśliwy los - rzut karny po konsultacji VAR. Arbitrzy bowiem uznali, że Christoph Zimmermann faulował rywala, niemniej jednak przewinienie to było lekko kontrowersyjne. Do piłki podszedł Harry Kane i pewnym strzałem pokonał Tima Krula. Bardzo nerwowa końcówka spotkania nie przyniosła ostatecznie rozstrzygnięcia, dlatego obie drużyny muszą się podzelić punktami. Londyńczycy tym samym tracą szansę na wskoczenie do TOP4. 

 

Norwich - Tottenham 2:2 (1:0)

Bramki: 18' Vrancic, 61' Aurier (sam.) - 55' Eriksen, 83' Kane (k.)

Norwich: Krul - Lewis, Hanley, Zimmermann, Aarons - Vrancic (75' Trybull), Tettey (86' Cantwell), Hernandez, Stiepermann (70' McLean), Buendia - Pukki

Tottenham: Gazzaniga - Aurier, Foyth (46' Sanchez), Alderweireld, Vertonghen (46' Lucas), Sessegnon - Lo Celso (74' Lamela), Ndombele, Eriksen - Kane, Alli

Kartki: 22' Vrancic, 54' Lewis, 55' Krul - 69' Lucas, 90+3' Alderweireld, 90+6' Eriksen
Sędziował: 
Kevin Friend

 

Warto też wspomnieć o drugim spotkaniu o godzinie 18:30. Był to mecz pomiędzy West Hamem a Leicester City. Lisy mimo sporej rotacji w składzie (na ławce zasiedli Maddison, Ndidi, Soyoncu czy Chilwell, a poza kadrą znalazł się Vardy) potrafiły pokonać 2:1 Młoty. Strzelcami zostali zastępcy doświadczonego Anglika - Kelachi IheanachoDemarai Gray. West Ham jednak pierwszą połowę kończył z niezłym wynikiem 1:1, bowiem tuż przed gwizdkiem do siatki trafił Pablo Fornals, a w 12. minucie rzut karny obronił Łukasz Fabiański. Polak wrócił dzisiaj do składu WHU po kontuzji i jak widać od razu odcisnął spore piętno na zespole.

 

West Ham - Leicester 1:2 (1:1)

 

Tabela Premier League