Lozanna 2020 – Biegi narciarskie: czy mamy szansę na medal?
- Dodał: Inga Świetlicka
- Data publikacji: 17.01.2020, 14:22
Jutro w Lozannie do walki o medale młodzieżowych igrzysk przystąpią biegacze narciarscy. Czy Polacy mogą sprawić medalową niespodziankę?
Biegacze narciarscy powalczą o medale młodzieżowych igrzysk olimpijskich w trzech konkurencjach indywidualnych oraz jednej drużynowej. Jutro po raz drugi w historii rozegrany zostanie cross, czyli sprint stylem dowolnym w wydaniu ekstremalnym, na trasie pełnej przeszkód: hopek, skoczni, muld, tyczek slalomowych itp. Zasady rozgrywania crossu są nieco inne niż klasycznego sprintu. Niezmiennie zmagania rozpoczynają się od kwalifikacji, a „trzydziestka” najlepszych zawodników na tym etapie awansuje do półfinałów. Półfinały są trzy (w każdym biegu startuje 10 zawodników), a do finału bezpośrednio kwalifikują się sportowcy z dwóch pierwszych miejsc oraz czwórka z najlepszymi czasami.
Oprócz sobotniego crossu w programie III Młodzieżowych Zimowych Igrzysk Olimpijskich znalazł się zwykły sprint techniką dowolną oraz biegi interwałowe na 5 km stylem klasycznym dziewcząt oraz na 10 km stylem klasycznym chłopców. Na zakończenie zmagań zaplanowano łączoną rywalizację, w której drużyny stworzą wszyscy przedstawiciele narciarstwa klasycznego, czyli oprócz biegaczek i biegaczy także skoczkinie i skoczkowie narciarscy oraz kombinatorki i kombinatorzy norwescy. Najpierw rozegrany zostanie konkurs drużynowy mieszany na skoczni, a następnie sztafeta biegowa 3x3.3km z udziałem biegaczy i kombinatorów norweskich. Polacy nie wystąpią w tej konkurencji, gdyż do Lozanny nie pojechały nasze kombinatorki.
Co słychać u medalistów poprzednich igrzysk?
Rywalizacja w biegach narciarskich jest rozgrywana na młodzieżowych igrzyskach od pierwszej edycji. W 2012 roku w Innsbrucku rywalizowano w dwóch konkurencjach: sprintach i na dystansach 5/10 km, a program imprezy przed czterema laty był taki sam jak w Lozannie (przy zachowaniu zamienności stylów, czyli w 2016 roku w Lillehammer sprinty biegano klasykiem, a biegi dystansowe – łyżwą). Jak po latach radzą sobie mistrzowie i medaliści tamtych imprez?
Bardzo różnie. Niektórzy przebili się do światowej czołówki, a po innych słuch zaginął. Jeśli można mówić o jakiejś prawidłowości, to wygląda na to, że zdecydowanie lepiej radzą sobie kobiety. Medalistkami pierwszych igrzysk były m.in. Anastazja Siedowa (złoto 2012), Jonna Sundling (srebro 2012) i Anamarija Lampić (srebro 2012). Wszystkie te zawodniczki stały już na podium w indywidualnych zawodach Pucharu Świata (Szwedka i Słowenka kilkukrotnie wygrywały), Lampić ponadto jest wicemistrzynią świata w sprincie drużynowym, a Siedowa ma w kolekcji brązowe krążki igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata w sztafecie.
Spośród medalistek igrzysk w Lillehammer w 2016 roku na pierwszy plan wysuwają się dwie reprezentantki Szwecji: Johanna Hagström (Złoto i srebro) i Moa Lundgren (złoto). Pierwsza z nich zajęła 3. miejsce w sprincie podczas ubiegłorocznych zawodów Pucharu Świata w Cogne, druga coraz częściej melduje się w czołowej „dziesiątce” pucharowych zawodów, była też częścią drużyny, która stała na podium w sztafecie w Lillehammer w grudniu ubiegłego roku.
Panom – medalistom dotychczasowych YOG-ów – póki co nie wiedzie się najlepiej. W dorosłym bieganiu nie odnoszą znaczących sukcesów. Największa gwiazda imprezy w Lillehammer – trzykrotny medalista, Koreańczyk Magnus Kim – dopiął swego i wystąpił w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Startował też sporo w Pucharze Świata, ale zajmował odległe lokaty. Niezadowolony ze swojej dyspozycji po olimpijskich zmaganiach w 2018 roku postanowił zmienić barwy narodowe i reprezentować Norwegię. Magnus posiada podwójne obywatelstwo (jego matka jest Koreanką a ojciec Norwegiem – przyp. red.), uzyskał więc zgodę, zmienił nazwisko z Kim na Bøe i liczy na zrobienie progresu, trenując i rywalizując z reprezentantami z kraju „Wikingów”. Rezultatów na razie nie widać.
Na igrzyskach w Innsbrucku w 2012 roku Polskę reprezentowali Urszula Łętocha i Dawid Bril. Cztery lata później w Lillehammer biało-czerownych barw bronili Klaudia Kołodziej i Mateusz Haratyk. Z tego grona biega już tylko Mateusz Haratyk, który jest w kadrze A u Lukasa Bauera. Najlepszym wynikiem uzyskanym przez polskiego biegacza w historii YOG-ów było 10. miejsce Haratyka w crossie.
Czy Polacy wystąpią w Lozannie w głównych rolach?
W najbliższych dniach powinniśmy ten rezultat zdecydowanie poprawić. Po raz pierwszy w historii wysyłamy na młodzieżowe igrzyska dwie pełne kadry (3 dziewczyny i 3 chłopców), a nasi reprezentanci na tle rywali ze swojej kategorii wiekowej wypadają naprawdę nieźle. W Lozannie wystąpią podopieczne Aleksandra Wierietielnego i Justyny Kowalczyk z kadry A kobiet: Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka i Hanna Popko, a także najlepsi biegacze z kadry młodzieżowej Janusza Krężeloka: Sebastian Bryja, Robert Bugara i Piotr Sobiczewski.
Liderką polskiej ekipy powinna być Karolina Kaleta, która od początku sezonu zaskakuje, prezentując znakomitą formę. Choć 17-latka z pierwszą reprezentacją trenuje od roku (podobnie jak dwie pozostałe kadrowiczki na YOG) potrafi biegać na poziomie starszych i bardziej doświadczonych koleżanek. Nie wiadomo, czy taka dyspozycja wystarczy, by sięgnąć w Szwajcarii po medale, jednak Polka w każdym starcie powinna zajmować miejsca w ścisłej czołówce. A medalowa niespodzianka nie jest wykluczona.
Wraz z kolejnym startami w sezonie w górę idzie też forma Karoliny Kukuczki. Druga z Polek specjalizuje się w biegach na dystansach, więc najlepszy wynik powinna uzyskać w rywalizacji na 5 km łyżwą. Hanna Popko w dotychczasowych występach spisywała się nieco słabiej niż koleżanki.
Nasi biegacze – Sebastian Bryja, Robert Bugara i Piotr Sobiczewski – mają za sobą niezłe występy w mocno obsadzonym Pucharze Kontynentalnym Alpen Cup. Polacy rywalizowali w gronie zawodników do lat 20 i jako jedni z nielicznych juniorów młodszych w tym gronie potrafili zajmować lokaty w „trzydziestce”. Trudno powiedzieć, jakie to będzie miało przełożenie na rywalizację na igrzyskach, ale liczymy na lokaty w TOP15.
Nowa Frida Karsson, siostra jednej z najlepszych biegaczek świata i syn legendy faworytami do medali?
W polskiej kadrze największe nadzieje na medal wiążemy z występami Karoliny Kalety. Polka jest 8. w rankingu FIS-punktów w gronie juniorek młodszych. Z kim młodej Polce przyjdzie się zmierzyć na trasach w szwajcarskiej Vallée de Joux? Kto ma zadatki, by pójść drogą wytyczoną przez medalistki poprzednich YOG-ów i za kilka lat przebić się do biegowej czołówki?
- Tove Ericsson (Szwecja, ur. 2003). 16-letnia Tove ma największe szanse, by podtrzymać medalową passę szwedzkich biegaczek na YOG-ach. Po pierwszych startach w sezonie została w swoim kraju obwołana „nową Fridą Karlsson”. Jakkolwiek naciągane są takie porównania, trzeba przyznać, że zaprezentowała się świetnie. W Gaellivare – gdzie biegały także Polki – była zdecydowanie najlepszą juniorką młodszą. W bezpośredniej rywalizacji dwukrotnie wygrała z Karoliną Kaletą – na dystansie 5 km łyżwą miała pół minuty lepszy czas od Polki, „oczko” wyżej uplasowała się także w sprincie. W kolejnych startach prezentowała się równie dobrze, choć domeną Szwedki jest rywalizacja na dłuższych dystansach.
- Siri Wigger (Szwajcaria, ur. 2003). 16-letnia Szwajcarka błyszczała w tym roku w juniorskich zawodach Alpen Cup. Siri w zawodach w St. Ulrich i Camprze trzykrotnie stawała na podium w rywalizacji ze starszymi zawodniczkami. Żeby zobrazować w jakiej formie była młodziutka reprezentantka gospodarzy igrzysk, powiedzmy, że w biegu na 10 km łyżwą pokonała Magdalenę Kobielusz o ponad 5 minut.
- Kendall Kramer i Sydney Palmer-Leger (USA, ur. 2002). Kendall Kramer zrobiła furorę podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata juniorów w Lahti. Młoda Amerykanka zajęła wówczas 4. miejsce w biegu na 15 km klasykiem, wyprzedzając Izabelę Marcisz. W tym roku Kramer w juniorskiej rywalizacji podczas mistrzostw kraju uległa innej 17-latce, Sydney Palmer-Leger. Amerykanki do międzynarodowych imprez mistrzowskich zawsze podchodzą wyjątkowo zmotywowane i wydaje się, że w Lozannie mogą namieszać w czołówce.
W norweskiej reprezentacji najmocniejsza będzie najprawdopodobniej Anna Heggen (2002), która przed tygodniem zdominowała krajowy juniorski czempionat w swoim roczniku. Norweżka wygrała biegi na dystansach łyżwą i klasykiem, a w sprincie była druga. Mistrzostwa Norwegii juniorów są jednak dość specyficzne, a ich wyniki nie zawsze przekładają się na międzynarodową rywalizację. W kadrze rosyjskiej liderką na dystansie powinna być Jewgienia Krupicka (2002), choć oczy kibiców narciarstwa biegowego może przykuć występ Darii Niepriajewej (2002), młodszej siostry jednej z najlepszych zawodniczek ostatnich lat.
W rywalizacji juniorów młodszych bardzo dobre wyniki robi Fin Aleksander Stahlberg (2002). 17-latek wygrywa w tym sezonie wszystkie biegi juniorskie w swoim kraju, a także sporo startuje z seniorami, odnosząc dobre wyniki. Wziął udział m.in. w bardzo mocno obsadzonym biegu na 30 km klasykiem w Pucharze Skandynawskim, był jedynym juniorem młodszym w stawce 93. biegaczy i finiszował z 4. minutami straty do Norwega Martina Nyengeta Loewstroma, który na jednym z etapów tegorocznego Tour de Ski zajął 5. miejsce. O czołowe lokaty powinni się bić także Szwedzi: Edvin Anger i Albin Åström, Rosjanin Ilia Triegubow i Amerykanin Will Koch. Ten ostatni to syn legendarnego amerykańskiego biegacza Billa Kocha – srebrnego medalisty igrzysk olimpijskich w rywalizacji na 30 km stylem klasycznym z Innsbrucku w 1976 roku. Koch senior to także brązowy medalista mistrzostw świata (Oslo 1982) oraz zdobywca Pucharu Świata w sezonie 1981/1982. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w rankingu jest Robert Bugara, który zajmuje 18. miejsce na dystansach i 15. w sprincie (16. w tym zestawieniu jest Sobiczewski).
Pierwsze starty biegaczy w Lozannie już jutro od 11:00. Śledźcie nasze relacje!
BIEGI NARCIARSKIE NA III ZMIO W LOZANNIE - program zawodów i starty Polaków
sobota, 18.01.2020
11:00 - cross dziewcząt - kwalifikacje (Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko)
11:30 - cross chłopców - kwalifikacje (Sebastian Bryja, Robert Bugara, Piotr Sobiczewski)
13:00 - cross dziewcząt - półfinały (ew. Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko)
13:30 - cross chłopców - półfinały (ew. Sebastian Bryja, Robert Bugara, Piotr Sobiczewski)
13:55 - cross dziewcząt - finał (ew. Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko)
14:05 - cross chłopców - finał (ew. Sebastian Bryja, Robert Bugara, Piotr Sobiczewski)
niedziela, 19.01.2020
12:00 - sprint stylem dowolnym dziewcząt - kwalifikacje (Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko)
13:00 - sprint stylem dowolnym chłopców - kwalifikacje (Sebastian Bryja, Robert Bugara, Piotr Sobiczewski)
14:00 - sprint stylem dowolnym dziewcząt - ćwierćfinały (ew. Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko)
14:25 - sprint stylem dowolnym chłopców - ćwierćfinały (ew. Sebastian Bryja, Robert Bugara, Piotr Sobiczewski)
14:50 - sprint stylem dowolnym dziewcząt - półfinały (ew. Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko)
15:00 - sprint stylem dowolnym chłopców - półfinały (ew. Sebastian Bryja, Robert Bugara, Piotr Sobiczewski)
15:10 - sprint stylem dowolnym dziewcząt - finał (ew. Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko)
15:20 - sprint stylem dowolnym chłopców - finał (ew. Sebastian Bryja, Robert Bugara, Piotr Sobiczewski)
wtorek, 21.01.2020
11:00 - 5 km stylem klasycznym dziewcząt (Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko)
13:00 - 10 km stylem klasycznym chłopców (Sebastian Bryja, Robert Bugara, Piotr Sobiczewski)
środa, 22.01.2020
13:30 - sztafeta mieszana stylem dowolnym 4x3.3km z udziałem biegaczek i biegaczy narciarskich oraz kombinatorów i kombinatorek norweskich (bez Polaków)
Inga Świetlicka
Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.