Judo - Grand Prix: piąte miejsca na otwarcie sezonu

  • Data publikacji: 23.01.2020, 20:12

W Tel Avivie rozpoczęły się pierwsze punktowane zawody sezonu do rankingu, czyli Grand Prix. Na otwarcie turnieju biało - czerwoni zanotowali całkiem wartościowe wyniki, bowiem tuż za podium uplasowały się Karolina Pieńkowska (-52 kg) i Anna Borowska (-57 kg).

 

Rywalizacja o igrzyska ruszyła na całego i widać to już na podstawie inauguracyjnych zawodów sezonie. W Tel Avivie pojawiło się aż 548 zawodników z 83 krajów, w tym 18-osobowa reprezentacja naszego kraju. Szumne zapowiedzi odnośnie każdego ze startów biało - czerwonych wygłaszał trener Mirosław Błachnio, a wtórował mu prezes związku - Jacek Zawadka. Celem dla polskich judoków w każdym występie mają być miejsca 1-5, a na IO mamy cieszyć się z wywalczenia przynajmniej jednego medalu. W czwartek pierwsze z wymienionych założeń udało się zrealizować prawie połowicznie.

 

Największe nadzieje polscy kibice żywili z występem brązowej medalistki ubiegłorocznych MŚ - Julii Kowalczyk (-57 kg). Polka w I rundzie trafiła na świetnie zapowiadającą się rywalkę - Gruzinkę Eteri Liparteliani, która w 2019 roku święciła triumfy w światowym czempionacie juniorów, MEJ oraz MME i niestety po morderczej, prawie 9-minutowej walce musiała uznać jej wyższość.

 

Znacznie lepiej poszło innej naszej przedstawicielce w tej kategorii wagowej - Annie Borowskiej. Judoczka KS Polonii Rybnik w 1/16 finału pokonała przez ippon Rumunkę Loredanę Ohai, a w kolejnej rundzie uporała się przed czasem z Koreanką z Południa Jandi Kim. W ćwierćfinale lepsza od Polki okazała się Portugalka Telma Monteiro. Borowska wciąż miała szansę na podium, bowiem trafiła do repasaży. W pierwszej ich rundzie nasza reprezentantka wygrała z Czeszką Verą Zemanvą, dzięki czemu miała możliwość powalczyć o brąz. Ten przypadł jednak Węgierce Hedvig Karakas, która okazała się lepsza od Polki.

 

Miejsce tuż za podium w kategorii do 52 kg zajęła również Karolina Pieńkowska. Zawodniczka AZS UW Warszawa na otwarcie turnieju pokonała przez ippon dobrą Brytyjkę Chelsie Giles. Jak się później okazało był to początek zwycięskiego marszu do półfinału. Po kolei w pokonywanym polu pozostawały jeszcze Belgijka Amber Ryheul oraz Rosjanka Anastazja Polikarpowa. Niestety sił i umiejętności wystarczyło jedynie do 1/2 finału. W tej fazie zawodów Polka musiała uznać wyższość Koreance z Południa Bokyeong Jeong, a w pojedynku o brąz Pieńkowska uległa Belgijce Charline van Snick.

 

Inna z biało - czerwonych startująca w tej kategorii wagowej - Agata Perenc, przegrała z Mołdawianką Cristiną Blanaru. W rywalizacji mężczyzn mieliśmy tylko jednego reprezentanta. Patryk Wawrzyczek (-66 kg) nie zawojował jednak Tel Avivu, bowiem w inauguracyjnym pojedynku przegrał z Meksykaninem Naborem Castillo.

 

Wyniki pierwszego dnia GP w Tel Avivie:

 

Kobiety:

 

-52 kg -57 kg -63 kg
1. Natsumi Tsunoda (JPN) 1. Chishima Maeda (JPN) 1. Kaja Kajzer (SLO)
2. Shirine Boukli (FRA) 2. Bokyeong Jeong (KOR) 2. Helene Receveaux (FRA)
3. Tugce Beder (TUR) 3. Da Sol Park (KOR) 3. Nora Gjakova (KOS)
3. Melanie Clement (FRA) 3. Charline van Snick (BEL) 3. Hedvig Karakas (KOS)

 

Mężczyźni:

 

-60 kg -66 kg
1. Jin Won Kim (KOR) 1. Baul An (KOR)
2. Mihrac Akkus (TUR) 2. Yerlan Serikzhanov (KAZ)
3. Dai Aoki (JPN) 3. Daniel Cargnin (BRA)
3. Nicolae Foca (MDA) 3. Tal Flicker (ISR)