Puchar Niemiec: koniec snu Saarbrucken

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 09.06.2020, 22:36

FC Saarbrucken na półfinale zakończyło piękną historię startu w Pucharze Niemiec. Drużyna z czwartego poziomu rozgrywkowego nie sprostała bundesligowym wyjadaczom z Leverkusen.

 

Czwartoligowy klub z Saarbrucken (de facto już trzecioligowy, w tym sezonie zapewnił sobie już awans) w drodze do półfinału wyeliminował FC Koeln, Karsluher SC i Fortunę Dueseldorf, w tej fazie zagrał więc z rywalem najmocniejszym z dotychczasowych. I w zasadzie już po 20 minutach było wiadomo, że o kolejną niespodziankę będzie gospodarzom bardzo trudno. W 11 minucie Demirbay idealnie w tempo podał do wychodzącego na czystą pozycję Diaby, któremu nie pozostało nic innego jak otworzyć wynik spotkania. Powtórki pokazały, że o spalonym, którego próbowali wymusić gracze gospodarzy, nie mogło być mowy. Po kolejnych 8 minutach po indywidualnej akcji Alario podwyższył na 2:0. Od tego momentu Leverkusen nie forsowało już tempa, ale i tak miało kilka sytuacji do podwyższenia wyniku. Jednakże obrona i bramkarz z Saarbrucken radzili sobie bez zarzutu. Gospodarze kilka razy próbowali się odgryźć, ale ich akcje kończyły się przed polem karnym.

 

Do drugiej połowy gospodarze przystąpili, jakby jeszcze wierzyli w możliwość odwrócenia losów meczu. Momentami zamykali rywali na ich własnej połowie i próbowali zdobyć bramkę kontaktową a to w zamieszaniu w polu karnym, a to strzałami z dystansu. Wszystko bez efektu. Zgasił ich w 58 minucie Wendell, wykorzystując dobre podanie Bellarabiego, który wyłuskał piłkę obrońcom w polu karnym. Było już 3:0 i raczej wszystko rozstrzygnięte. Niemniej gospodarze, niezrażeni stratą kolejnej bramki nadal dążyli do zdobycia honorowego gola. Goście też postanowili powalczyć o większy dorobek bramkowy i w ostatnich 20 minutach byliśmy świadkami naprawdę dobrego, zaciętego, szybkiego meczu. Jak to często bywa w takich meczach bohaterem był Daniel Batz, bramkarz Saarbrucken, który w kilkunastu sytuacjach skutecznie powstrzymywał strzały zawodników z Leverkusen. Tak oto mecz zakończył się pewną wygraną faworyta.

 

Bayer zagra w finale z triumfatorem jutrzejszego meczu między Bayernem Monachium a Eintrachtem Frankfurt.

 

FC Saarbrucken - Bayer Leverkusen 0:3 (0:2)

Bramki: Diaby (11'), Alario (19'), Wendell (58')

Saarbrucken: Batz, Barylla, Uaferro, Schorch (87 Bulic), Mueller (69 Mendler), Zellner, Perdedaj (69 Breitenbach), Zeitz, Golley, Janicke (46 Froese), Jacob (78 Eisele)

Leverkusen: Hradecky, Tapsoba (46 Tah), Weiser, Bender (62 Dragovic), Wendell, Aranguiz (70 Palacios), Wirtz (46 Bellarabi), Demirbay, Alario, Diaby (62 Volland), Paulinho

Żółte kartki: Tapsoba

Sędziował: Guido Winkmann

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.