PKO Ekstraklasa: Zagłębie górą w starciu z ŁKSem!
- Data publikacji: 19.06.2020, 20:00
W pierwszym meczu 31. kolejki PKO Ekstraklasy - grupy spadkowej. Zagłębie Lubin pokonało u siebie ŁKS Łódź 1:0 (1:0). Jedyną bramkę spotkania zdobył w 45. minucie dla lubinian Damjan Bohar. Dla gości ten wynik jest niemal równoznaczny ze spadkiem z ligi, choć mają oni jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie. Zagłębie z kolei awansowało na pozycję lidera grupy spadkowej.
Choć przez większą część spotkania dominowało Zagłębie, mecz rozpoczął się niespodziewanie. W 7. minucie po dośrodkowaniu Jana Grzesika piłkę w siatce "Miedziowych" umieścił Jakub Wróbel. Jak wykazał jednak analiza VAR, napastnik łodzian faulował w tej sytuacji Davida Kopacza. Napastnik gości, jeszcze dwukrotnie dał o sobie znać w meczowym raporcie, bowiem za faule w minutach 24. i 39, obejrzał dwa "żółtka" a w konsekwencji i czerwoną kartkę. Swojego rytmu w meczu dość długo szukali lubinianie. Pomimo przewagi w podaniach i posiadaniu piłki, pierwszą naprawdę groźną sytuację wypracował dopiero w 29. minucie Bartosz Białek. Zabrał się z piłką na 25. metrze i będąc na skraju pola karnego uderzył w kierunku słupka. Tam czujny był jednak Malarz, który sparował piłkę na róg. W końcówce pierwszej połowy nie miał już jednak nic do powiedzenia. Bo ładnej, kombinacyjnej akcji w środku pola sam na sam Bohara wypuścił niezastąpiony Saša Živec. Słoweniec dopełnił formalności dając skromne prowadzenie "Miedziowym".
Gospodarze drugą połowę mogli rozpocząć równie dobrze co zakończyli pierwszą. W 50. minucie powinno być bowiem 2:0 dla lubinian i tylko refleks Malarza, który wybił piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Kopacza uratował gości przed utratą drugiej bramki. Marazm gości zarówno w poczynaniach ofensywnych jak i licznych nieporozumieniach na tyłach jeszcze bardziej napędzał gospodarzy. Na swoją bramkę mocno pracował Białek inicjując sporo ataków Zagłębia jednak ani on ani koledzy nie byli w stanie postawić kropki nad "i". W ostatnim kwadransie obudził się nieco ŁKS, przejął inicjatywę, próbując zamknąć lubinian na ich własnej połowie atakiem pozycyjnym. Niewiele brakowało, a goście zdołaliby wyrównać! W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Ratajczyka z rzutu rożnego bliski szczęścia był Samu Corral, gospodarzy uratowała jednak poprzeczka. Po upływie dwóch kolejnych minut sędzia Przybył zakończył spotkanie.
Zagłębie Lubin - ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
Bramki: 45' Bohar
Zagłębie Lubin: Hładun - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić - Bashkirov - Živec (77' Starzyński), Poręba (82' Tosik), Dražić (88' Szysz), Bohar - Białek
ŁKS Łódź: Malarz - Grzesik, Dąbrowski, Moros Garcia, Klimczak - Srnić - Pirulo (64' Domínguez), Sajdak (59' Sajdak), Trąbka - Corral, Wróbel
Żółte kartki: 62' Balić, 72' Bashkirov 74' Živec, 84' Guldan - 4' Corral, 24', 39' Wróbel, 29' Srnić
Czerwone kartki: 39' Wróbel (za drugą żółtą)
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
