PreZero Grand Prix: triumf Jastrzębskiego Węgla
- Dodał: Agnieszka Nowak
- Data publikacji: 09.08.2020, 21:04
Jastrzębski Węgiel, PGE Skra Bełchatów, GKS Katowice, Indykpol AZS Olsztyn taka jest kolejność zakończonego w niedzielę historycznego turnieju finałowego PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki, który rozgrywany był na LOTOS Letnim Stadionie w Gdańsku. MVP całego turnieju został wybrany Jakub Popiwczak, libero zwycięskiej drużyny.
Przypomnijmy, że w tym roku po raz pierwszy w historii Polska Liga Siatkówki zorganizowała letni cykl PreZero Grand Prix, w której udział biorą zespoły PlusLigi, TAURON Ligi, TAURON 1. Ligi Mężczyzn oraz 1. Ligi kobiet.
W turniejach męskich awans do turnieju finałowego podczas zmagań w Krakowie oraz Warszawie wywalczyła odpowiednio drużyna: GKS Katowice i Asseco Resovia Rzeszów (grupa A), Jastrzębski Węgiel i MKS Będzin (grupa D), KGHM Cuprum Lubin i VERVA Warszawa ORLEN Paliwa (grupa B) oraz PGE Skra Bełchatów i Indykpol AZS Olsztyn (grupa C).
W sesji porannej jako pierwsi swój mecz ćwierćfinałowy rozegrali siatkarze GKS-u Katowice oraz MKS-u Będzin. Początkowo spotkanie lepiej układało się dla będzinian, ale katowiczanie nie poddali się i przegrywając 11:16, w dwóch ustawieniach odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie 23:22. Ostatecznie wygrali pierwszą partię 27:25. W drugim secie z bardzo dobrej strony pokazał się amerykański libero – Dustin Watten. Jego efektowne obrony i zagrywki spotkały się ogromnym zachwytem kibiców. Zespół ze stolicy Śląska zwyciężył w drugiej partii 25:21 i jako pierwszy zameldował się w półfinale PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki.
– Za nami ciężki mecz. Ostatnio w Krakowie mieliśmy problem z wejściem w turniej o godzinie 11.00. Teraz trochę szybciej się z tym uporaliśmy. Obudziliśmy się w połowie pierwszego seta. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa i jutro powalczymy w półfinale – powiedział Sławomir Stolc, przyjmujący GKS-u Katowice.
W drugim ćwierćfinale szala zwycięstwa przechylała się to na stronę Asseco Resovii Rzeszów, która wygrała pierwszego seta 25:23, a to zawodników Jastrzębskiego Węgla, którzy w drugiej partii dyktowali warunki gry 25:19. Tie-break to prawdziwa sinusoida po obu stronach siatki. Najpierw prowadzili jastrzębianie, a chwilę później rzeszowianie. Na wyróżnienie zasługiwała gra m.in. Nicolasa Szerszenia i Bartosza Mariańskiego. Emocji nie brakowało do końca spotkania. Więcej zimnej krwi w końcówce zachowali podopieczni Luke’a Reynoldsa 15:13, którzy jako drudzy awansowali do niedzielnego półfinału.
– Chłopaki odczują trud tego spotkania. Musieliśmy walczyć przez trzy sety, ale zaprezentowaliśmy fajną grę. Po pierwszym secie zmieniliśmy taktykę i okazała się ona dużo lepsza. Cieszymy się, że wygraliśmy i jesteśmy w półfinale, bo na początku nie wyglądało to dobrze – podkreślił Michał Szalacha, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Po południu zostały rozegrane dwa ostatnie ćwierćfinałowe mecze PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki. Najpierw KGHM Cuprum Lubin zmierzył się z Indykpolem AZS Olsztyn. Spotkanie było emocjonujące i bardzo zacięte. W pierwszym secie ton grze nadawali lubinianie 25:22. Olsztynianie ani myśleli składać broni. W kolejnych partiach z bardzo dobrej strony pokazał się Wojciech Żaliński, Mateusz Poręba oraz Jakub Czerwiński. Akademicy wygrali pewnie drugą część meczu 25:19. W tie-breaku poszli za ciosem i w emocjonującej końcówce zachowali chłodną głowę, wygrywając 15:13.
– To był ciężki mecz, ale myślę, że przez problemy, jakie mieliśmy w spotkaniu, wynik jeszcze bardziej cieszy. Nasza gra momentami wyglądała na spontaniczną, ale jak widać przyniosła ona świetne rezultaty – wyznał Jakub Czerwiński, przyjmujący Indykpolu AZS.
Jako ostatni o przepustkę do półfinału PreZero Grand Prix walczyła VERVA Warszawa ORLEN Paliwa i PGE Skra Bełchatów. Zespoły rozegrały dwa sety. Do ich połowy toczyła się wyrównana rywalizacja. Następnie inicjatywę przejmowali bełchatowianie. Nie do zatrzymania był Bartosz Filipiak oraz Karol Kłos. PGE Skra wygrała odpowiednio 25:23 i 25:21, awansując tym samym do niedzielnego półfinału.
– Wbrew pozorom nie był to łatwy mecz. Wczoraj graliśmy sparing w hali z drużyną z Radomia. Musieliśmy szybko dostosować się do zmiany podłoża, grając dzisiejszy ćwierćfinał na piasku. Nie było łatwo, ale bardzo cieszymy się, że opanowaliśmy nerwy i wygraliśmy 2:0 – zakończył Bartosz Filipiak, atakujący PGE Skry.Zespoły, które poniosły porażkę w ćwierćfinale zakończyły swój udział w letnim cyklu PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki.
W meczu o trzecie miejsce po przeciwnych stronach siatki stanęli zawodnicy GKS-u Katowice oraz Indykpolu AZS Olsztyn. Od początku spotkanie lepiej układało się dla katowiczan. Olsztynianom nie można było odmówić walki, ale w końcówkach setów dużo skuteczniejsi okazali się siatkarze ze stolicy Śląska 2:0 (25:18, 25:23). W pełni zasłużona nagroda MVP trafiła do rąk Sławomira Stolca.
– Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Jesteśmy zmęczeni, ale jednocześnie szczęśliwi. Dwa tygodnie temu w Krakowie powiedziałem, że chcemy dobrze się bawić podczas tego turnieju. Oprócz dobrej zabawy, wyszło nam fajne granie. Teraz wracamy do Katowic i koncentrujemy się przygotowaniach do sezonu PlusLigi – powiedział Stolc.
Natomiast Jan Firlej, rozgrywający GKS-u dodał: – Powiedzieliśmy sobie, że cel minimum to granie w niedzielę i to zrealizowaliśmy. Chcieliśmy walczyć o medal i wywieźć z Gdańska jakiś krążek. Szczęśliwie udało się nam to osiągnąć.
Spotkanie finałowe pierwszego, historycznego turnieju PreZero Grand Prix, zostało rozegrane pomiędzy Jastrzębskim Węglem i PGE Skrą Bełchatów. W inaugurującej partii meczu warunki gry dyktowali jastrzębianie. Nie do zatrzymania był Michał Gierżot oraz Stanisław Wawrzyńczyk 25:17. Początek drugiej partii był równy. Z czasem coraz pewniej na boisku czuli się jastrzębianie, którzy nadawali ton grze. Siatkarze z Bełchatowa pomimo walki i pełnego zaangażowania nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu, aby zatrzymać przeciwników. Jastrzębski Węgiel wygrał ostatniego seta 25:20 i został triumfatorem całego turnieju.
– Jeszcze sezon się nie zaczął, a my już możemy świętować. Mamy pierwszy sukces. Fantastyczna sprawa. Wiedzieliśmy, po co przyjechaliśmy do Gdańska. Ćwierćfinałowe i półfinałowe spotkanie było bardzo wymagające. Nie było lekko, ale chyba w tych dwóch meczach wyczerpaliśmy swoją słabą grę. W finale zagraliśmy w końcu tak jak potrafimy. Chcę podkreślić niesamowitą atmosferę i organizację turnieju PreZero Grand Prix. Do tego dopisała pogoda i kibice. Cieszymy się, że mogliśmy być częścią tych zawodów – wyznał Jakub Popiwczak, MVP całego turnieju.
Przez trzy weekendy rozgrywana była pierwsza historyczna edycja PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki. Najlepsze siatkarki i siatkarze z PlusLigi, TAURON Ligi i TAURON 1. Ligi Mężczyzn najpierw zawitały do Krakowa (24-26 lipca, kompleks sportowy KS Wanda Kraków, ul. Bulwarowa 39). Tydzień później rywalizowali w stolicy (31 lipca-2 sierpnia, Monta Beach Volley Club). Wielki finał rozegrany został natomiast w Gdańsku (7-9 sierpnia, LOTOS Stadion Letni Gdańsk).
– Żałuję, że osobiście nie miałem szansy grać w tego rodzaju turnieju, kiedy sam byłem zawodnikiem. Uważam, że zawody rozegrano w bardzo fajnej formie. To coś innego, niż gra w hali. Część zawodników potraktowała tę rywalizację na poważnie, ale jest to również swego rodzaju forma zabawy. Wszystko dzieje się w okresie przygotowawczym drużyn do najbliższego sezonu. Doskonale wiemy, że długo nie graliśmy w siatkówkę przez pandemię. To świetne wydarzenie dla siatkarzy, kibiców i sponsorów. Wszyscy zgodnie podkreślają, że fajnie było wrócić do gry i to jest najważniejsze – zakończył Piotr Gruszka, były reprezentant Polski, który oglądał zmagania najlepszych drużyn PlusLigi w Gdańsku.
MVP całego turnieju został wybrany Jakub Popiwczak, libero zwycięskiej drużyny. Jastrzębski Węgiel za zajęcie pierwszego miejsca odebrał pamiątkowe statuetki, nagrody rzeczowe oraz czek na kwotę 70 000 zł. PGE Skra Bełchatów, która uplasowała się na drugiej lokacie również odebrała pamiątkowe statuetki, nagrody rzeczowe i czek na kwotę 20 000 zł. GKS Katowice podobnie jak pozostałe zespoły na podium wyjechał z Gdańska z pamiątkowymi statuetkami, nagrodami rzeczowymi oraz czekiem o wartości 10 000 zł.
Końcowa kolejność drużyn PreZero Grand Prix PLS w Gdańsku:
- Jastrzębski Węgiel
- PGE Skra Bełchatów
- GKS Katowice
- Indykpol AZS Olsztyn
