NBA: porażki faworytów
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 19.08.2020, 10:52
Rozegrano kolejne cztery mecze fazy play-off ligi NBA. Doszło w nich do dwóch sporych niespodzianek. Porażki poniosły najlepsze drużyny sezonu zasadniczego w swoich konferencjach - Milwaukee Bucks i Los Angeles Lakers.
Milwaukee Bucks przed fazą play-off typowani byli przez wielu ekspertów do zdobycia mistrzostwa ligi. W sezonie zasadniczym prezentowali się znakomicie. Podczas gry w "bańce" w Orlando grali jednak głównie w rezerwowym składzie i dość przeciętnie. Mike Budenholzer oszczędzał swoich liderów przed fazą play-off. Jednak w pierwszym meczu rywalizacji z Orlando Magic przyniosło to odmienny skutek, bo Bucks grali nieskutecznie i dali się momentami nawet zdominować "Magikom". Już po pierwszej kwarcie zespół z Orlando prowadził 33:23. W drugiej kwarcie różnica wzrosła do prawie 20 oczek, ale do przerwy było 62:52. W trzeciej kwarcie koszykarze z Milwaukee zniwelował stratę nawet do jednego punktu, ale nie potrafili wyjść na prowadzenie. Podopieczni Steve'a Clifforda wykorzystali to i ponownie odskoczyli. W ostatniej części gry Bucks nie byli już w stanie odwrócić losów meczu i niespodziewanie przegrali 110:122. Dla Magic to jednak dopiero pierwszy z czterech kroków w drodze do awansu. Jeden z lepszych meczów w karierze zagrał Nikola Vucević. Center Orlando zdobył 35 punktów i zaliczył 14 zbiórek.
W drugim dzisiejszym meczu Konferencji Wschodniej Houston Rockets zmierzyli się z Oklahoma City Thunder. Rywalizacja ta zapowiada się jako jedna z najbardziej wyrównanych serii pierwszej rundy play-off. Jednak pierwszy mecz przebiegał pod dyktando Jamesa Hardena i spółki. Rockets przez większość część gry utrzymywali bezpieczną przewagę i wygrali 123:108. Harden zdobył 37 punktów.
Najlepszym zespołem sezonu zasadniczego na Zachodzie byli Los Angeles Lakers. "Jeziorowcy" podobnie jak Bucks, dokończenie sezonu w Orlando potraktowali trochę ulgowo. W meczu z Portland Trail Blazers było widać, że nie są w pełni swojej dyspozycji. Co innego można powiedzieć o ekipie z Portland, która do samego końca walczyła o awans, grając nawet w fazie play-in. W pierwszej kwarcie dzisiejszego starcia Blazers w pierwszej kwarcie wypracowali kilkanaście punktów przewagi. Później Lakers odrobili straty, ale w końcówce skuteczniejsi byli zawodnicy z Portland, którzy wygrali 100:93. W drużynie z Los Angeles triple-double (23 pkt., 17 zb. i 16 as.) zanotował LeBron James, ale nie wystarczyło to do wygranej. Liderem Blazers po raz kolejny był Damian Lillard, który rzucił 34 oczka. W innym meczu Miami Heat wygrali 113:101 z Indiana Pacers.
Wyniki:
Milwaukee Bucks - Orlando Magic 110:122 (23:33, 29:29, 27:30, 31:30) 1:0 dla Magic
Houston Rockets - Oklahoma City Thunder 123:108 (28:20, 40:32, 36:31, 19:25) 1:0 dla Houston
Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 93:100 (25:36, 31:21, 19:21, 18:22) 1:0 dla Portland
Indiana Pacers - Miami Heat 101:113 (33:27, 19:29, 28:25, 21:32) 1:0 dla Miami

Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.
