PKO Ekstraklasa: pewna wygrana Śląska w Krakowie

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 29.08.2020, 19:25

Śląsk Wrocław, po dwóch rzutach karnych i jednym golu z akacji pokonał w Krakowie Wisłę 3:1 i wskoczył na fotel wicelidera Ekstraklasy. Wrocławianie już na początku sezonu, nie licząc pucharowej wpadki z ŁKS-em prezentują świetną formę.

 

To dopiero początek sezonu, ale Śląsk już w pierwszej kolejce zasygnalizował, że jest zainteresowany grą o najwyższe cele - pewne zwycięstwo z Piastem ma swoją wymowę. Krakowianie pierwszy mecz zremisowali w Białymstoku i dziś zamierzali powalczyć o pierwszy komplet punktów. W składzie ekipy wrocławskiej zabrakło dwóch zawodników, którzy przez swoją głupotę zakazili się koronawirusem, u gospodarzy w wyjściowym składzie pojawił się Błaszczykowski, który po meczu z Jagiellonią miał kontakt z kibicami i przebywał w kwarantannie. Ostatni wynik wymazu był jednak ujemny i ten podstawowy gracz mógł dziś zagrać.

 

Od pierwszych minut zarysowała się przewaga wrocławian. Przejawiała się ona przede wszystkim w dużej liczbie strzałów na wiślacką bramkę. Szczęścia próbowali Piasecki, Pruszelik, Musonda. Trzeba przyznać jednak, że nie były to groźne uderzenia, albo mijały bramkę, ale bez kłopotu wyłapywał je Lis. Wreszcie w 16 minucie po błędzie obrony Wisły sam na sam z bramkarzem znalazł się Pich. Pędzący za nim Szot powalił wrocławianina w polu karnym - sędzia Marciniak nie miał wątpliwości, nie posiłkował się nawet Varem - rzut karny i napomnienie dla winowajcy. Z 11 metrów celnie uderzył Pich i Śląsk jak najbardziej zasłużenie objął prowadzenie. Wiślacy pierwszy strzał w światło bramki oddali dopiero w 25 minucie, wcześniej ich ataki były skutecznie i pewnie rozbijane przez formacje obronne wrocławian. Jednak ten strzał Yeboaha był sygnałem dla gospodarzy to bardziej aktywnej gry, do próby przejęcia kontroli nad wydarzeniami na boisku. I nawet im się to udało, gra zdecydowanie przesunęła się na połowę gości, jednak efektu bramkowego długo to nie dawało. Dopiero w 40 minucie, po kolejnym rzucie rożnym Yeboah ni to dośrodkował, ni to strzelił na bramkę. Piłkę próbował odbić Pawelec, ale zrobił to tak niefortunnie, że Putnocky nie miał najmniejszych szans zapobiec stracie gola. Krakowianie próbowali pójść za ciosem i jeszcze przed przerwą wyjść na prowadzenie, ale sztuka ta im się nie udała.

 

Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bez zmian w składzie. Tak Śląsk, jak i Wisła z remisu nie były zadowolone, więc na boisku rozgorzała walka na całego. Co ciekawe nie była skoncentrowana w środku pola, lecz raczej pod obiema bramkami, obie formacje obronne i bramkarze mieli co robić. Żadna z ekip nie miała przygniatającej przewagi, choć przy piłce zdecydowanie więcej byli gospodarze. W każdym razie mecz mógł się podobać. Im bliżej było końca meczu, tym więcej przy piłce przebywali wrocławianie, krakowianie jakby opadali z sił. Wreszcie w 75 minucie Pich otrzymał idealne prostopadłe podanie od Praszelika, wbiegł w pole karne, minął Lisa i z ostrego konta wpakował piłkę do bramki. Krakowianie oczywiście rzucili się do odrabiania strat, ale naraziło ich to na kontry Śląska. Jedna z nich, w 85 minucie zakończyła się kolejnym rzutem karnym. Tym razem do piłki podszedł Sobota i potężnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik meczu.

 

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 1:3 (1:1)

Bramki: Pawelec 40' (samobójcza) - Pich 17' (karny), 75', Sobota 85'

Wisła Kraków: Lis - Szot (86 Buksa), Janicki, Klemenz, Sadlok - Savic (64 Mak), Zhukov (86 Burliga), Błaszczykowski, Basha, Yeboah (73 Jean Carlos) - Beciraj

Śląsk Wrocław: Putnocky - Golla, Pawelec, Israel Puerto, Celeban - Łabojko, Sobota, Praszelik (82 Pałaszewski), Pich (91 Bargiel), Musonda (57 Samiec-Talar) - Piasecki (57 Scalet)

Żółte kartki:  Szot - Israel Puerto, Celeban

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

 

TABELA EKSTRAKLASY

 

 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.