Snooker - CLS: Trump i Xintong w III rundzie

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 26.10.2020, 21:50

Dziś rozgrywki wznowiła Champions League Snooker. W pierwszych dwóch grupach drugiej rundy turnieju triumfowali Judd Trump i Zhao Xintong. Wreszcie doczekaliśmy się w Milton Keynes ciekawej gry i wysokich brejków.

 

Przypomnijmy, że turniej rozgrywany jest w dość specyficznej formule. W drugiej rundzie grają triumfatorzy z rundy pierwszej, także rozlosowani do czteroosobowych grup, z których do dalszej gry awansuje tylko triumfator. Gra się każdy z każdym do 4 frejmów (możliwe są remisy), za wygraną otrzymuje się 3 duże punkty, za remis - 1, za porażkę nic.

 

Już w grupie A. mieliśmy okazję popatrzeć na rosnącą dyspozycję mistrza świata z 2019 roku, triumfatora niedawnego English Open, Judda Trumpa. Anglik zaczął od wygranej z Robertem Milkinsem, potem przyszedł niespodziewany raczej remis z Ryanem Dayem. W tym smamym czasie Barry Hawkins błysnął formą. Rywali pokonał po 3:0, wbijając przy okazji trzy setki, w tym bardzo efektowne 143 punkty w trzeciej partii z Milkinsem. Jednak w ostatnim meczu, w którym wystarczał mu remis, musiał pochylić głowę z uznaniem dla mistrzostwa Trumpa. Anglik w pierwszych dwóch ekspresowych frejmach zaliczył dwie setki i wbił ponad 65 bil z rzędu! Na chwilę starszy z graczy doszedł do stołu w trzecim frejmie, ale to w sumie tylko na kilka minut. Partię zamknął ostatecznie Trump, awansując do trzeciej rundy (rzec można półfinałowej - dwie grupy, których triumfatorzy zmierzą się w piątek w finale). 

 

Grupa A

Judd Trump - Ryan Day 2:2

Barry Hawkins - Robert Milkins 3:0

Judd Trump - Barry Hawkins 3:0

Ryan Day - Robert Milkins 3:1

Judd Trump - Robert Milkins 3:1

Barry Hawkins - Ryan Day 3:0

 

W grupie C mieliśmy dwóch Chińczyków, ale faworytem wydawał się najwyżej notowany Stuart Bingham. Jednak Anglik po raz kolejny pokazał, że od optymalnej formie jest zdecydowanie daleki. Przegrał i z Zhao Xintong i z Luo Honghao. Punkt udało mu się zdobyć jedynie w zremisowanym meczu z Alexandrem Ursenbacherem. W tym meczu Bingham nawet wbił paczkę, ale na niewiele ona mu się zdała. Kwestia wygranej w grupie rozstrzygnęła się między Chińczykami. Xintong musiał wygrać ten mecz, bo stracił punkty w meczu z Ursenbacherem. Mecz był niezwykle wyrównany, a swoistego decidera (przy stanie 2:1 wygrywający kolejną partię miał w kieszeni awans) wygrał Xintong dopiero na czarnej. Pewnego rodzaju niespodzianka stała się faktem, choć przecież Chińczyk zajmuje miejsce w czołowej trzydziestce rankingu.

 

Grupa C

Luo Honghao - Stuart Bingham 3:1

Zhao Xintong - Alexander Ursenbacher 2:2

Stuart Bingham - Alexander Ursenbacher 2:2

Zhao Xintong - Luo Honghao 3:1

Stuart Bingham - Zhao Xintong 0:3

Luo Honghao - Alexander Ursenbacher 2:2

 

Jutro zagrają grupy B (Matthew Selt, Zhou Yuelong, Dominic Dale i Shaun Murphy) oraz D (Jamie O'Neill, Graeme Dott, Rory McLeod i Mark Selby).

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.