Tauron Liga: drugie z rzędu zwycięstwo Grot Budowlanych
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 26.10.2020, 22:56
Kawał dobrego grania w Tauron Lidze w poniedziałkowy wieczór. Pierwsze dwa sety dla Grotu Budowlanych Łódź, potem obudziły się siatkarki BKS-u Stal Bielsko-Biała, ale ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gospodyń 3:1.
W poniedziałkowy wieczór hala w Łodzi gościła mecz 6. kolejki siatkarskiej Tauron Ligi kobiet, w którym gospodynie z Grotu Budowlanych Łódź mierzyły się z BKS-em Stalą Bielsko-Biała. To mógł być bardzo trudny mecz dla obu drużyn. U gości problemem był fakt, że ostatni mecz siatkarki ze stolicy Podbeskidzia rozegrały dwa tygodnie temu, po czym musiały udać się na przymusową przerwę związaną z pandemią koronawirusa. W Łodzi za to widać było duże problemy z formą. Na początku sezonu podopieczne Błażeja Krzyształowicza z czterech spotkań wygrały tylko ostatni mecz z Eneą PTPS Piła. Któraś z drużyn musiała przemóc nieprzyjemne okoliczności i sięgnąć po zwycięstwo.
Pierwszy set meczu lepiej rozpoczął się dla bielszczanek. Po asie serwisowym Dominiki Witowskiej było 2:0. Po chwili set zaczął się toczyć według utartego scenariusza – BKS odjeżdżał od gospodyń na dwa punkty, a te szybko odrabiały straty, co w efekcie często dawało wynik remisowy. Potem role się odwróciły. Świetna gra blokiem łodzianek, as serwisowy Zuzanny Góreckiej na 12:9 i w szeregach bielszczanek przestało być kolorowo. Tym razem sytuacja do wyrównanej już nie wróciła. Kilka akcji było naprawdę długich, zaciętych i wyrównanych, ale bielszczanki nie skorzystały i po jednym z ataków, który wylądował na antence zrobiło się 16:10. Gospodynie wręcz zachwycały grą w obronie i dzięki temu miały więcej okazji do zbudowania przewagi. Bielszczanki równo z rywalkami zaczęły grać dopiero w końcówce, ale było już trochę za późno, by odrobić pokaźne straty. Set skończył się po znakomitym bloku Julii Nowickiej, wynikiem 25:18.
Początkiem drugiej partii źle wyglądała obrona BKS-u Bielsko-Biała. W drużynie gości znowu był problem ze skończeniem ataków, a rywalki punktowały – niekoniecznie mocnymi, ale czasem precyzyjnymi i technicznymi atakami. W pewnym momencie było 6:2, ale im dalej w set, tym przewaga Grota malała i w okolicach środkowej części seta wynik oscylował wokół remisu, nadal jednak ze wskazaniem na gospodynie. Dopiero po jednej z akcji i wstydliwym błędzie ustawienia w zespole z Łodzi, zrobiło się 15:15 i set „rozpoczynał się od nowa”. Ciągle jednak mały krok w przód były gospodynie z Łodzi, choć bielszczanki znakomicie ratowały się blokiem. Wydawało się, że set może się rozstrzygnąć nawet na przewagi. BKS pierwszy raz w secie wyszedł na prowadzenie przy stanie 23:22 po bloku na Paulinie Damaske. Po chwili blokiem zrewanżowała się jednak Anna Lewandowska i to przy remisie 23:23, więc piłka setowa przypadała łodziankom, którą po bloku Damaske i Lewandowskiej gospodynie pewnie wykorzystały, co dało im zwycięstwo 25:23.
Ten drugi przegrany set mógł trochę podłamać bielszczanki, które musiały walczyć o pozostanie w spotkaniu. Pojawiła się szansa, gdy początkiem trzeciego seta dwa błędy popełniły gospodynie i zrobiło się 5:2 dla rywalek. Przewaga nie utrzymała się długo. Kilka minut później Monika Fedusio pewnie zaatakowała w boisko i już był remis 7:7. Stan remisowy utrzymał się do 10:10, a potem niespodziewanie bielszczanki przejęły inicjatywę, mimo że na boisku znajdowały się w tym momencie zawodniczki rezerwowe. Seria punktów gości została zatrzymana dopiero przy 15:10. Gdy wydawało się, że bielszczankom nic złego w trzeciej partii stać się nie może, prowadzący w meczu zespół zaczął szybko odrabiać straty. I gdy już na tablicy wyników widniał tylko punkt przewagi, przyjezdne znowu zerwały się do odbudowania przewagi i tym razem niezagrożone doszły do końca seta. Bardzo dobrą końcówkę grała pewnie kończąca ataki Weronika Szlagowska. Set zakończył się jednak nie jej punktem, a asem serwisowym Dominiki Witowskiej – wynikiem 25:22.
Czwarta partia miała rozstrzygnąć, czy łodzianki wygrają ten mecz za trzy oczka, czy w Łodzi skończy się tie-breakiem. Start seta zdecydowanie dla Budowlanych, które po niepowodzeniu w poprzedniej partii wróciły do wysokiego poziomu gry w ataku. As serwisowy Zuzanny Góreckiej dał gospodyniom prowadzenie 7:4. Niepotrzebny zastój gospodyń znowu jednak dał nadzieję i podał rękę bielszczankom. Od tego momentu przez kilka dobrych minut to właśnie goście były na prowadzeniu, najczęściej jednak jednopunktowym, które nie dawało ani trochę komfortu w tym secie. Znowu końcówka seta zapowiadała się zacięcie, szczególnie, gdy z trzech punktów straty, łodzianki doszły na 20:20. Ostatecznie, więcej zimnej krwi w końcówce zachowały lodzianki, które wygrały seta 25:23 i cały mecz 3:1. Drugie w tym sezonie trzy punkty dla Grot Budowlanych Łódź.
Grot Budowlani Łódź – BKS Stal Bielsko-Biała 3:1 (25:18, 25:23, 22:25, 25:23)
Grot Budowlani Łódź: Julia Nowicka, Monika Fedusio, Anna Lewandowska, Veronica Jones-Perry, Zuzanna Górecka, Małgorzata Lisiak – Maria Stenzel (L)
BKS Stal Bielsko-Biała: Weronika Szlagowska, Dominika Witowska, Gabriela Orvosova, Aleksandra Kazała, Magdalena Janiuk, Natalia Gajewska – Kinga Drabek (L)

Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.
