Tauron Liga: W Łodzi rządzą Grot Budowlani. Niesamowity drugi set

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 02.11.2020, 19:41

Mecz typowy dla Tauron Ligi. Nie zawsze dużo jakości siatkarskiej, ogromne zwroty akcji, ale też sporo emocji. W poniedziałkowych siatkarskich derbach Łodzi zdecydowanie więcej błędów popełniły jednak siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź, czym przyczyniły się do zwycięstwa Grota Budowlanych 3:1 (25:20, 23:25, 25:18, 25:20).

 

Siatkarskie derby Łodzi zawsze były dużym wydarzeniem – drugiego meczu w Tauron Lidze siatkarek o takim znaczeniu chyba próżno szukać, a gdy jeszcze doda się do tego fakt, że w 2019 roku oba zespoły zostały najlepszymi w kraju (ŁKS sięgnął po złoto, Grot Budowlani po srebro), prestiż tego meczu jeszcze wzrósł. W pandemicznym klimacie nic nie jest jednak łatwe. Kibiców na poniedziałkowym spotkaniu nie było, a i rytm meczowy obu drużyn dość zaburzony – Grot jest w trakcie morderczego tygodnia, w którym siatkarki tego zespołu rozgrywają trzy spotkania, podczas gdy ŁKS wraca po… dwutygodniowej przerwie. Stąd przebieg i wynik tego meczu przed poniedziałkowym widowiskiem można było chyba tylko… wywróżyć z kart.

 

Mecz zaczął się od bardzo wyrównanej wymiany punktów. Początkiem spotkania zdecydowanie najlepszą zawodniczką była Veronica Jones-Perry z Grotu, która dzielnie trzymała na swoich barkach ciężar ataku. Długo żadna z drużyn nie mogła narzucić swoich warunków gry. Mecz był zacięty, a wynik oscylował w okolicach remisu. Dopiero po świetnym bloku na Katarzynie Zaroślińskiej-Król zrobiło się 12:10 dla Grotu i trener Cuccarini musiał brać czas. Ponadto, Włoch szukał pomocy na ławce rezerwowych i wprowadził Annę Kalandadze. To nie poprawiło jednak gry ŁKS-ianek, które przy kilku akcjach w ważnym momencie seta oddały w sumie po błędach kilka punktów i w końcówce traciły spory dystans do rywalek. Premierowa partia zakończyła się po nieudanej zagrywce Klaudii Alagierskiej, która wylądowała na aucie. Wynik – 25:20 dla Grotu.

 

Drugi set rozpoczął się zupełnie inaczej. Było jasne, że jeśli ŁKS przestanie popełniać błędy, może przejąć inicjatywę i tak się stało. Zaczęło się od szybkiego 4:1, a potem dzięki bardzo dobrej skuteczności ataku, ŁKS nie tylko trzymał różnicę na swoją korzyść, ale jeszcze ją powiększył. Przy wyniku 11:4, obraz seta był już wyklarowany i nie wydawało się, by rozpędzony ŁKS miał obniżyć poziom. W momencie ośmiopunktowego prowadzenia ŁKS-u, u rywalek trener Krzyształowicz szukał zmian. Na boisko weszły Zuzanna Górecka i Kornelia Moskwa. „Goście” w tym spotkaniu po tych rotacjach zaczęły grać zdecydowanie lepiej. Świetne zagrywki Moskwy, fatalne przyjęcie rywalek i totalny chaos po ich stronie sprawiły, że z wyniku 17:8 zrobiło się… 18:17 dla Grotu Budowlanych, czyli było serią 11 oczek z rzędu. Nagle, wszystko w tym secie stało się możliwe. Doszło do wyrównanej końcówki. Przy stanie 23:23, ważny atak Pauliny Damaske został zablokowany przez Katarzynę Zaroślińską-Król, po chwili siatkarki Grota nie przyjęły zagrywki i set skończył się zwycięstwem ŁKS-u 25:23.

 

Mecz mógł zacząć się od nowa. W kolejnego seta znowu dobrze weszła Jones-Perry i wydawało się, że Grot Budowlani, dzięki świetnej postawie Amerykanki, przejmą inicjatywę. Gdy jednak zrobiło się 5:5, a potem ŁKS zdobył trzy punkty z rzędu, znowu mogły pojawić się problemy. Nic bardziej mylnego. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza przycisnęły i wróciły na remis 8:8. Do stanu 13:13, oba zespoły szły równo. Wtedy jednak, wróciły stare grzechy ŁKS-u z pierwszego seta. Kilka błędów z rzędu sprawiło, że Budowlane miały po chwili już trzy punkty przewagi. Dobrze na skrzydle spisywała się Zuzanna Górecka, która po zmianie w drugim secie, dała dużo wartości. Po kolejnym w tym meczu znakomitym bloku Julii Nowickiej, przewaga Grota wzrosła do pięciu oczek – na 22:17. Z tego ŁKS-ianki już nie wyszły. Świetny atak Moniki Fedusio dał podopiecznym Błażeja Krzyształowicza wygraną 25:18.

 

Czwarty set mógł być ostatnim w tym meczu. Od początku wiele na to wskazywało. Znowu w kilku długich akcjach lepiej zachowały się zawodniczki Grota i wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Na szczęście dla meczu, „gospodynie” nie poddały się tak łatwo. Kilka kontr, piłki skończone przez Katarinę Lazović i zrobił się remis 11:11. To był ostatni solidny podryw ŁKS-u w tym dzisiejszym meczu. Po chwili ciężar zdobywania punktów znowu wziął na siebie duet Jones-Perry – Górecka i Grot odskoczył nawet na pięć punktów – 19:14. W końcówce seta, wicemistrzynie Polski z 2019 roku spokojnie trzymały przewagę. Mecz zakończył się po kapitalnym bloku Kornelii Moskwy, wynikiem 25:20 w czwartej partii. 

 

ŁKS Commercecon Łódź – Grot Budowlani Łódź 1:3 (20:25, 25:23, 18:25, 20:25)
ŁKS Commercecon Łódź:
Anna Kalandadze, Britt Bongaerts, Katarina Lazovic, Klaudia Alagierska, Katarzyna Zaroślińska-Król, Aleksandra Wójcik – Krystyna Strasz (L)
Grot Budowlani Łódź:
Monika Fedusio, Małgorzata Lisiak, Julia Nowicka, Veronica Jones-Perry, Anna Lewandowska, Paulina Damaske – Maria Stenzel (L)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.