PlusLiga: Jastrzębski Węgiel wygrywa w Suwałkach

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 04.11.2020, 19:44

Jastrzębski Węgiel pokonał 3:1 Ślepsk Malow Suwałki w wyjazdowym meczu 11. kolejki PlusLigi. Kluczowa okazała się zagrywka „Pomarańczowych" oraz świetną gra w obronie Jakuba Popiwczaka. Libero drużyny ze Śląska nagrodzony został statuetką MVP, a sam Jastrzębski Węgiel umocnił się na pozycji wicelidera tabeli.

 

Gospodarze mieli do tej pory zmienne szczęście. Na siedem rozegranych pojedynków suwałczanie triumfowali czterokrotnie. Ich dzisiejsi rywale zanotowali o jedno zwycięstwo więcej, a ich ostatnia forma może wywoływać obawy u wszystkich przeciwników. Jastrzębianie rozegrali dwa znakomite mecze z Treflem Gdańsk, w których stracili tylko seta. Byli więc niewątpliwymi faworytami starcia.

 

Goście odskoczyli na kilka „oczek" już na początku spotkania. Potężne zagrywki Lukasa Kampy utrudniły rywalom skuteczne przeprowadzenie akcji i w efekcie „Pomarańczowi" wyszli na prowadzenie 7:4. Suwałczanie popełniali także proste błędy, a liczne niedokładności przełożyły się na okazje do kontry dla przeciwników. Te były skrzętnie wykorzystywane, dzięki czemu przewaga jastrzębian bardzo szybko wzrosła – 15:9. W decydującej fazie seta dobrą zmianę przeprowadził Andrzej Kowal, wprowadzając na boisko Kacpra Gonciarza. Ślepsk zdołał jednak tylko na chwilę zbliżyć się do rywali i ostatecznie przyjezdni wygrali 25:17 po autowym ataku Łukasza Rudzewicza.

 

Druga partia przebiegała natomiast pod dyktando gospodarzy. Świetna gra blokiem oraz ustabilizowane przyjęcie pomogły suwałczanom odskoczyć na 6:2. Dystans między zespołami powiększyły trudne zagrywki Joshui Tuanigi i Bartłomieja Bołądzia – 15:10. Jastrzębianie byli w tym secie bezradni i nie potrafili zagrozić rywalom żadnym elementem gry. W konsekwencji siatkarze Ślepska pewnie wygrali 25:18 po skutecznym ataku z lewego skrzydła Tomasa Rosseaux – 25:18.

 

Podbudowani zwycięstwem podopieczni trenera Kowala na początku trzeciej odsłony szli za ciosem. Trudne serwisy Bołądzia pomogły im objąć 3-punktowe prowadzenie 4:1. Niedługo trwała jednak radość gospodarzy, gdyż na półmetku jastrzębianie wyrównali na 10:10 po serii wykorzystanych kontrataków. Mimo że podopieczni Luke’a Reynoldsa odskoczyli na kilka oczek, suwalczanie walczyli do końca i w końcówce złapali kontakt z rywalem – 21:22. Ostatecznie jednak Jastrzębski Węgiel rozstrzygnął seta na swoją korzyść po asie serwisowym Yacine Louatiego 25:22.

 

Najbardziej wyrównaną była ostatnia odsłona, w której obie drużyny szły łeb w łeb. Po początkowej grze punkt za punkt przewagę objęli gospodarze – 11:8. Po raz kolejny jastrzębianie spisali się jednak w roli goniących wynik i szybko wyrównali – 13:13. „Pomarańczowi" odskoczyli dopiero w końcówce, kiedy to w polu serwisowym znów popisał się Kampa – 18:15. Gospodarzom nie udało się odrobić strat i to jastrzębianie zeszli z boiska z podniesioną głową.

 

Ślepsk Malow Suwałki – Jastrzębski Węgiel 1:3 (17:25, 25:18, 22:25, 22:25)

 

MVP: Jakub Popiwczak