Liga Mistrzów: ter Stegen ratuje Barcelonę
- Dodał: Szymon Frąckiewicz
- Data publikacji: 04.11.2020, 23:00
Marc-Andre ter Stegen powrócił po kontuzji i od razu walnie przyczynił się do zwycięstwa drużyny w trzecim meczu grupy G. W starciu ze zdziesiątkowanym przez ognisko koronawirusa Dynamem Kijów niemiecki golkiper był bezbłędny i to dzięki jego licznym interwencjom kibice gospodarzy mogą odetchnąć z ulgą. To w głównej mierze jemu zawdzięczają zwycięstwo 2:1.
Z początku nic nie zapowiadało męczarni jakie przeszła Barcelona w tym spotkaniu. Ba, można się było obawiać, że klub ze stolicy Ukrainy padnie ofiarą pogromu podobnego jak we wtorek ich lokalny rywal Szachtar donieck (0:6 z Borussią Monchengladbach – przyp. red.). Już w 5. minucie Blaugrana wyszła na prowadzenie za sprawą rzutu karnego wykorzystanego przez Leo Messiego. Jeszcze w kolejnych pięciu minutach Barcelona miała dwie-trzy doskonałe okazje. Najlepszą Antoine Griezmann, który uderzając z bliska na niemal pustą bramkę... chybił. Z czasem jednak Dynamo zaczęło opanowywać sytuację. Obrona stała się szczelniejsza i piłkarze gospodarzy często zatrzymywali się ze swoimi akcjami 20 metrów przed bramką rywali. Tymczasem goście zaczęli szukać swoich okazji w groźnych kontrach – dużo problemów obrońcom Dumy Katalonii sprawiał szybki Gerson Rodrigues – a z czasem także w ataku pozycyjnym. Do przerwy jednak wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie długimi fragmentami to Dynamo przeważało, a Barcelona utrzymywanie prowadzenia zawdzięczała tylko rewelacyjnej dyspozycji Marca-Andre ter Stegena. Choć należy oddać, że kiedy gospodarze dochodzili już do sytuacji bramkowych, to świetnie spisywał się też, debiutujący w Lidze Mistrzów, 18-letni golkiper drużyny ze stolicy Ukrainy – Rusłan Neszczeret. Kapitalnie interweniował między innymi przy strzale Messiego z rzutu wolnego. Niemniej, w pewnym momencie piłkarze Mircei Lucescu już zaczęli się cieszyć z wyrównania. Po dośrodkowaniu piłkę strzałem głową do siatki skierował Tomasz Kędziora. Gol nie został jednak uznany, bo sędzia dobrze zauważył, że zanim piłka dotarła do reprezentanta Polski, to na chwilę opuściła boisko. Ledwie parę minut później to gospodarze mogli nieco odetchnąć z ulgą. Bramkę głową – prawidłową – zdobył po dośrodkowaniu Ansu Fatiego Gerard Pique. Pozwoliło to Barcelonie odetchnąć ledwie na dziesięć minut, bowiem już w 75. minucie kontaktową bramkę zdobył Wiktor Cygankow. Strzał Benjamina Verbicia ter Stegen zdołał sparować, ale przy dobitce kapitana Dynama nie miał szans. Goście ambitnie, do końca, szukali wyrównania, lecz go ostatecznie nie znaleźli. Fakt, że pokazali się z tak dobrej strony przeciwko Barcelonie, mimo niesprzyjających okoliczności i poważnych osłabień, zasługuje jednak na uznanie.
Barcelona – Dynamo Kijów 2:1 (1:0)
Bramki: 5' Messi (k.), 65' Pique – 75' Cygankow
Barcelona: ter Stegen – Dest, Pique, de Jong, Alba – Busquets (74' Lenglet), Pjanić (60' Roberto), Messi, Pedri (83' Alena), Fati (74' Trincao) – Griezmann (60' Dembele)
Dynamo: Neszczeret – Kędziora, Zabarnij, Popow, Szabanow – Szepeliew, Andriejewskij, Cygankow, Bujalskij (86' Ledniew), Rodrigues (71' De Pena) – Supriaga (71' Verbić)
Żółte kartki: 70' Bujalskij
Sędziował: Michael Oliver (Anglia)
Pozostałe środowe wyniki
Grupa E:
Chelsea – Stade Rennais 3:0
Sevilla – FK Krasnodar 3:2
Grupa F
Zenit Sankt Petersburg – Lazio 1:1
Club Brugge – Borussia Dortmund 0:3
Grupa G
Ferencvaros – Juventus 1:4
Grupa H
Istanbul Basaksehir – Manchester United 2:1
