Tenis – ATP Paryż: Hurkacz w półfinale debla!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 06.11.2020, 15:53

Hubert Hurkacz wraz z kanadyjskim partnerem Felixem Auger-Alissimem pokonali w ćwierćfinale turnieju w Paryżu turniejową „siódemkę" Johna Peersa z Australii oraz Michaela Venusa z Nowej Zelandii 4:6, 7:5, 11:9. Była to już druga rozstawiona para jaką wyeliminował polsko-kanadyjski duet. Jeśli swój mecz wygrają także Łukasz Kubot i Marcelo Melo, w półfinale kibiców czeka „polski pojedynek".

 

Choć faworytami spotkania byli rozstawieni z numerem siódmym Australijczyk i Nowozelandczyk, Hurkacz i Auger-Aliassime mieli spore szanse. Co prawda Polakowi nie powiodło się w paryskim turnieju singlowym, w którym odpadł już w l rundzie po przegranej z Radu Albotem, ale w grze podwójnej szło mu znacznie lepiej. Wraz ze swoim partnerem z Kanady wyeliminowali „jedynki" tegorocznej rywalizacji – Roberta Faraha i Horacio Zeballosa.

 

Początek meczu nie należał jednak do najlepszych w wykonaniu polsko-kanadyjskiego duetu. Rywale serwowali dużo pewniej i popełniali mniej błędów własnych. W efekcie Hurkacz i Auger-Aliassime nie mieli dużo do powiedzenia w gemach rywali. Sami natomiast już przy pierwszym podaniu musieli bronić trzech break-pointów. Sytuacja powtórzyła się w kolejnym gemie serwisowym, ale tym razem „polska para" nie zdołała wyjść cało z opresji. Faworyci przełamali na 3:2 i tą przewagę utrzymali już do końca seta, wygrywając bez większych problemów 6:4.

 

Polak i Kanadyjczyk zaprezentowali się znacznie lepiej w drugiej odsłonie, w której długo szli „łeb w łeb" z rywalami. Obaj serwowali mocniej i bardziej precyzyjnie, a ich ataki pod siatką były znacznie szybsze. Przeciwnicy natomiast się nie zdekoncentrowali i pewnie wygrywali własne gemy serwisowe. Sytuacja zmieniła się dopiero w ostatnim gemie, w którym australijsko-nowozelandzka para popełniła kilka błędów i nie sprostała atakom przeciwników. W efekcie set padł łupem Huberta i Felixa – 7:5.

 

Dogrywka była bardzo zacięta i przez długi czas tenisiści grali punkt za punkt. Obie pary skupiły się na ofensywie, co skutkowało sporą ilością mini-break'ów. W nerwowej końcówce ponownie lepiej spisał się jednak duet polsko-kanadyjski, który przechylił szalę na swoją korzyść – 11:9.

 

Felix Auger-Aliassime/Hubert Hurkacz – John Peers/Michael Venus – 2:1 (4:6, 7:5, 11:9)