Plus Liga: sensacja w Zawierciu! Stal z pierwszą wygraną
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 17.11.2020, 22:52
Sensacja w Zawierciu! Po ośmiu porażkach z rzędu, siatkarze Stali Nysa wygrali pierwszy mecz w tym sezonie Plus Ligi i to od razu za trzy punkty na trudnym terenie Aluronu. Zwycięstwo 3:1 (22:25, 25:23, 25:20, 25:22) dało od razu awans w tabeli Plus Ligi.
Aluron CMC Warta Zawiercie po powrocie do gry w listopadzie zaliczył już dwa mecze, w których wystąpił w dwóch różnych rolach. Najpierw, gdy zawiercianie rozbijali 3:0 Vervę Warszawa Orlen Paliwa, można było zespół porównać do kata, z kolei kilka dni później, gdy byli oni bezradni w meczu z Treflem Gdańsk – do ofiary. Wydawało się, że po tak trudnym meczu, Stal Nysa to idealny rywal na to, by odbić się i znowu zacząć wygrywać. Zespół Krzysztofa Stelmacha w tym sezonie jeszcze nie wygrał, mimo że miał aż cztery szanse, by wygrać po tie-breaku. Trudno było przypuszczać, żeby w hali w Zawierciu, nawet bez fantastycznych kibiców gospodarzy, goście mieli jakieś szanse na punkty.
Premierowy atak meczu skończył z lewego skrzydła Garett Muagututia. Gospodarze długo nie zwlekali z narzuceniem swojego rytmu gry. Pozytywną postacią pierwszych minut meczu u gospodarzy był Dominik Depowski, który dwa razy wpisał się na listę punktujących. Kolejne akcje były trochę chaotyczne, pełne obron i niedokładności. Nysa starała się walczyć, wykorzystując punkty Wassima Ben Tary, za to w Zawierciu włączył się rezerwowy zazwyczaj Grzegorz Bociek. Przewaga gospodarzy wzrosła do czterech punktów – 10:6. W środkowej części seta, Max Cavanna zaczął wykorzystywać swój środek, który też dał kilka potrzebnych punktów. Zawiercie się rozpędziło i po ataku Muagututii zrobił się bardzo trudny wynik dla gości – rywale prowadzili 16:9. Od tego momentu nysanie trochę podgonili, dzięki dobrym zagrywkom Moustaphy M’Baye i atakom Łukasza Łapszyńskiego. Przewaga została zniwelowana do czterech oczek. Wydawało się, że gospodarze kontrolują wynik, ale kilka niedokładności spowodowało, że goście doszli nawet na jeden punkt. Więcej się nie udało. Set zakończył się wygraną zawiercian 25:22.
W drugiego seta świetnie wszedł Grzegorz Bociek, który w pierwszej partii skończył tylko trzy ataki. Nawet mimo zwycięstwa, gospodarze mieli do poprawy kilka statystyk. Robili to od początku seta – po skończonym ataku Muagututii zrobiło się 4:1. Długo utrzymywały się trzy punkty przewagi, ale po ósmym punkcie na zagrywce stanął Dominik Depowski, który asem dał swojemu zespołowi prowadzenie 9:5. Przewaga znowu momentami rosła, momentami topniała. Zawiercie nie było całkiem bezpieczne i musiało uważać – choćby na dobrze spisującego się Łapszyńskiego – on zagrał zagrywkę nie do przyjęcia na 13:14 z perspektywy nysan. Różnica punktu – dwóch w środkowej części seta utrzymywała gości w grze, a po ataku Bartosza Bućko zrobił się remis – 17:17. Doszło do gry punkt za punkt. Wreszcie goście objęli prowadzenie w jakimkolwiek momencie meczu – przy stanie 21:20. Na boisku u gospodarzy pojawił się Paweł Halaba. Od razu skończył atak i walka trwała dalej. Po asie serwisowym Łapszyńskiego było już 23:21 i ta przewaga pomogła gościom wygrać seta. Po świetnym bloku partia zakończyła się zwycięstwem Stali 25:23, a w meczu był remis 1:1.
\
Słabsza postawa Zawiercia zwiastowała problemy. Od początku trzeciego seta na boisku został Halaba, który miał odciążyć inne osoby odpowiedzialne za atak. Lepiej zaczęli jednak goście – od dwóch punktów przewagi. Ta po chwili zmalała, ale tylko na chwilę. Kolejna kontra gości, świetna zagrywka Łapszyńskiego i zaraz było 9:6. Co istotne, gospodarze wyglądali, jakby tracili siłę do gry. Zebrali się jednak jeszcze do walki i po kilku akcjach doszli na jeden punkt różnicy. Role w tym meczu zmieniły się jednak na dobre. Nawet, jeśli gospodarze starali się walczyć, nysanie już byli stroną dominującą. Po kilku świetnych obronach i kolejnym ataku Łapszyńskiego było 18:15. Ta przewaga okazała się decydująca. Zawiercianom gra punkt za punkt nic nie dawała, a taka właśnie toczyła się do końca seta. Kapitalny atak z prawego skrzydła Moustaphy M’Baye zakończył seta wynikiem 25:20.
Stal była jeden krok od sensacji i wywiezieniu z Zawiercia trzech punktów. Początek czwartej partii znowu dla Stali. Jedna przechodząca piłka skończona, as serwisowy Bartłomieja Lemańskiego i było 4:2. W dalszej części seta siatkarze z Zawiercia starali się jeszcze walczyć, ale za mało było jakości w ataku. Tam nie zawodził tylko właściwie Grzegorz Bociek oraz środkowi, a to było za mało, by myśleć o czymś więcej. Po drugiej stronie jakość gry w ataku wyglądała diametralnie lepiej. Nysanie już do końca wykonywali wyrok na gospodarzach – świetna postawa w ataku M’Baye, Łapszyńskiego, czy Bućki musiała zaowocować wygranym setem. Pod koniec zawiercianie zaczęli jednak gonić. Paweł Halaba zagrał znakomitą zagrywkę i zrobiło się tylko 20:21. Nadzieje u gospodarzy odżyły na nowo. Remis gospodarze osiągnęli po udanym ataku ze skrzydła Piotra Orczyka - rezerwowego w tym meczu. Wydawało się, że inicjatywa będzie po stronie gospodarzy w samej końcówce, ale ostatecznie nic takiego nie miało miejsca. Dwie ostatnie akcje padły łupem nysan, ktorzy wygrali 25:22, notując pierwszą wygraną w sezonie.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Stal Nysa
Aluron Warta Zawiercie: Dominik Depowski, Patryk Czarnowski, Grzegorz Bociek, Garett Muagatutia, Flavio Gualberto, Maximiliano Cavanna – Michał Żurek (L)
Stal Nysa: Bartłomiej Lemański, Wassim Ben Tara, Łukasz Łapszyński, Moustapha M’Baye, Marcin Komenda, Bartosz Bućko – Michał Ruciak (L), Karol Dembiec (L)

Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.
