PKO Ekstraklasa: wymiana ciosów dla Lechii
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 20.11.2020, 19:52
Niezłe widowisko w Gdańsku. W zaległym meczu 9. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia Gdańsk pokonała 3:2 Śląsk Wrocław, choć po pierwszych 45 minutach było 0:1. Gdańszczanie dzięki wygranej wskoczyli na czwartą lokatę w tabeli.
Obecny weekend w PKO Ekstraklasie to po części odrabianie zaległości z kolejki numer 9., po części rozgrywanie terminowe spotkań z serii 10. Piątkowe stracie Lechii Gdańsk i Śląska Wrocław należało do tej pierwszej grupy. Obie drużyny lokują się w gornej połowie ligowej tabeli i spodziewaliśmy się dobrego, zaciętego spotkania. Nie zawiedliśmy się.
Początek pierwszej połowy przebiegał pod dyktando gospodarzy. W pierwszych 10 minutach gdańszczanie w zasadzie zamknęli Śląsk w okolicach własnego pola karnego, ale zdobyczy bramkowej to nie przyniosło - najbliżej szczęścia był Nalepa, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową strzelił tuż obok spojenia poprzeczki ze słupkiem. Wrocławianie z przewagi otrząsnęli się po kwadransie i od razu bardzo poważnie zagrozili bramce bronionej tym razem przez Alomerovica. W 16 minucie strzał zza pola karnego oddał Zylla, bramkarz piłkę sparował, przejął ją Piasecki i wpakował do siatki. Gola jednak nie uznano, bo piłka odbiła się od ręki strzelca. Jednak 4 minuty później było już 0:1. Autorem bramki był Pich. Piłka znalazła się w siatce po mocnym strzale z ostrego kąta Słowaka po podaniu Mateusza Praszelika. Po tej bramce znów inicjatywa wróciła do graczy Lechii, ale nie byłą ona aż tak przygniatająca jak w pierwszych minutach. Poza tym ta przewaga nie powodowała bardzo poważnego zagrożenia pod bramką Putnockiego. Śląsk miał też swoje szanse na podwyższenie wyniku, ale był nieskuteczny - strzelali Zylla, Puerto, Piasecki, ale piłka mijała gdańską bramkę. Do przerwy goście prowadzili więc 1:0.
Początek drugiej połowy także należał do gospodarzy. W okolicach pola karnego wrocławian dwoił się i troił Conrado - a to dośrodkowywał, a to dryblował, a to strzelał. Swego dopiął w 56 minucie, który z bliskiej odległości pokonał bramkarza Śląska po tym, jak płaskie dośrodkowanie z prawej strony nieskutecznie próbował przeciąć Tamas. Mieliśmy remis, ale obie drużyny nie były z niego zadowolone i starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę, a mecz nabrał przyzwoitego tempa. W 66 minucie Lechia już prowadziła. Kolejne dośrodkowanie ze skrzydła nie zostało zablokowane przez obrońców Śląska, piłka trafiła do Paixao, który wiedział doskonale jak pokonać Putockiego. Trener Lavicka po stracie drugiego kola w ciągu 10 minut dokonał pięciu zmian. Jedną z nich było wejście Pawłowskiego, który w 78 minucie odwdzięczył się trenerowi za zaufanie. Najpierw z dużej odległości próbował strzelić na bramkę, ale piłka została zablokowana ręką przez jednego z Gdańszczan. Do piłki podszedł ponownie były gracz Zagłębia Lubin i pięknym strzałem pokonał Alomerovica. Wrocławianie z remisu cieszyli się dokłądnie cztery minuty. Po raz kolejny nie popisała się formacja obronna gości, która dopuściła, by niepilnowany w polu karnym znalazł się Zwoliński. Ten, otrzymawszy dokładne podanie od niezmordowanego Conrado dopełnił formalności, przywracając Lechii prowadzenie. Ostatnie minuty to dość nieporadne próby wrocławian uratowania choć jednego punktu. Próby, które zakończyły się niepowodzeniem.
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 3:2 (0:1)
Bramki: Conrado 56', Paixao 66', Zwoliński 82' - Pich 20', Pawłowski 78'
Lechia Gdańsk: Alomerović – Pietrzak, Kopacz, Nalepa, Fila – Kubicki, Kałuziński (90 Tobers), Saief (69 Zwoliński), Conrado (86 Żukowski), Mihalik (86 Haydary) – F. Paixao
Śląsk Wrocław: Putnocky – Stiglec, Puerto, Tamás, Celeban, Pawelec – Mączyński, Sobota (73 Exposito), Praszelik (77 Makowski), Zylla (67 Pawłowski), Pich (77 Samiec-Talar), Piasecki (73 Pałaszewski)
Żółte kartki: Kopacz, Saief, Nalepa - Celeban
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.
