Skoki narciarskie – PŚ: Eisenbichler najlepszy, świetny Żyła
- Dodał: Szymon Frąckiewicz
- Data publikacji: 22.11.2020, 17:55
W wietrznej Wiśle zwycięski los na loterii wygrał Markus Eisenbichler. Niemiec wygrał wyprzedzając swojego rodaka Karla Geigera. Podium uzupełnił Austriak Daniel Huber. Siedmiu Polaków zdobyło punkty, ale tylko Piotr Żyła znalazł się w czołowej dziesiątce. Wiślanin był piąty.
Choć serię próbną przed niedzielnymi zawodami odwołano, to sam konkurs rozpoczął się punktualnie. Jako pierwszy na belce startowej pojawił się Andrzej Stękała i spisał się całkiem przyzwoicie. Uzyskał 124,5 metra. Dało mu to ostatecznie 26. miejsce po pierwszej serii. Tym samym po raz pierwszy od marca 2016 roku zapisał na swoim koncie punkty Pucharu Świata. Słabiej spisali się skaczący chwilę po nim Paweł Wąsek i Tomasz Pilch. Skoki długości 102,5 m oraz 119 m (ale przy niskich notach za styl), dały im odpowiednio 48. i 43. miejsce.
Z bardzo dobrej strony pokazał się znów Klemens Murańka. Odległośc 127,5 metra przy umiarkowanym wietrze pozwoliła mu na świetne 8. miejsce na półmetku zmagań. W bardzo podobnych warunkach znacznie słabiej spisał się Aleksander Zniszczoł, lądując na 115. metrze. Zajął 35. pozycję. Przeciętnie zaprezentował się Stefan Hula. Skoczył 2,5 metra dalej od młodszego kolegi z reprezentacji, ale dzięki niezłym notom za styl znalazł się na 29. miejscu, dającym awans do drugiej serii.
Tylko 117 metrów, ale w znacznie słabszych warunkach, uzyskał Maciej Kot i wystarczyło mu to na awans do drugiej serii. Na półmetku zajmował 22. miejsce. Z dobrych warunków nie skorzystał za to Jakub Wolny, który po skoku długości 115,5 metra zajął 33. pozycję.
Kilku zawodników ze środka listy startowej skorzystało ze sprzyjających podmuchów wiatru nadzwyczaj dobrze. Na skoczni, której rekord wynosi 139 metrów najpierw 137,5 osiągnął Markus Eisenbichler, a po chwili metr dalej lądował Daniel Huber. Przy tak dalekich skokach sporo stracili na notach za styl, dlatego wyprzedził ich Anze Lanisek, który w pięknym stylu lądował na 136. metrze. Ta trójka była na czele po pierwszej serii zmagań. Zbliżył się do nich jedynie Karl Geiger uzyskując 133,5 metra.
Bardzo dobrze zaprezentował się Piotr Żyła. Odległość 125,5 metra przy nieszczególnie silnym wietrze dawała mu po pierwszej serii 6. miejsce ex aequo z Norwegiem Halvorem Egnerem Granerudem. Kamil Stoch w przeciętnych warunkach zaprezentował się solidnie, ale raczej poniżej oczekiwań. Skok długości 121,5 metra dał mu po pierwszej serii 11. miejsce. Trzy metry dalej lądował Dawid Kubacki i był 9.
Paru skoczkom wiatr spłatał dziś figla, a jedną z ofiar stał się broniący Kryształowej Kuli Stefan Kraft. Zaledwie 112 metrów Austriaka sprawiło, że skończył zawody na 32. miejscu. Wśród pechowców znaleźli się też Daniel-Andre Tande, czy Robert Johansson.
Pierwszym z Polaków w drugiej serii był Stefan Hula. Jego skok nie był jednak udany. Uzyskał zaledwie 111,5 m. Mimo wszystko wystarczyło to na utrzymanie 29. miejsce, bo jeszcze słabiej zaprezentował się Peter Prevc. Andrzej Stękala w czasie swojego skoku walczył by ujarzmić podmuchy wiatru. Odbiło się to na notach, ale ostatecznie mógł być ostatecznie z tej walki zadowolony. Odległość 127,5 metra pozwoliła mu awansować na 19. miejsce. Maciej Kot też nie skoczył źle. Skok długości 121 metrów sprawił, że na 20. pozycję.
Niegroźny upadek po skoku długości 138,5 metra zaliczył Niemiec Martin Hamann. Młody skoczek leciał bardzo wysoko nad wyskokiem i skrócił lot, kontrolowanie upadając, bo gdyby tego nie zrobił, mógłby osiągnąć bardzo niebezpieczną dla swojego zdrowia odległość.
Kamil Stoch na tak dobre warunki nie trafił. Wiatr przy jego skoku był przeciętny, a jednocześnie Polak mocno spóźnił skok. Niestety w efekcie oddał najsłabszą próbę w tej serii. Lądowanie na 104. metrze sprawiło, że spadł na 27. miejsce. Nie tak źle, ale bardzo przeciętnie, zaprezentował się Dawid Kubacki. Miał słabe warunki wietrzne i między innymi temu zawdzięcza, że mimo lądowania na 116. metrze nie spadł znacznie. Zakończył zawody na 11. pozycji.
Za Kubackiego spadł Klemens Murańka. Jeszcze słabszy wiatr i uzyskanie 107. metrów sprawiło, że obsunął się w klasyfikacji zawodów na 22. miejsce. Złą passę Bialo-Czerwonych przerwał Piotr Żyła. Pochodzący z Wisły skoczek uzyskał świetną odległość 128 metrów i utrzymał 5. miejsce.
Zwyciężył ostatecznie Markus Eisenbichler. Awansował na pierwsze miejsce skacząc 134 metry. To jego drugie zwycięstwo w karierze. Niemcy mogą się cieszyć z dubletu, bowiem na drugie miejsce awansował Karl Geiger, który uzyskał 128 metrów. Na najniższym stopniu podium znalazł się Daniel Huber, który tym razem zmierzono 125,5 metra. Anze Lanisek tym razem skoczył tylko 118 metrów i spadł na 6. pozycję.
Wyniki:
1. Markus Eisenbichler (GER) 267,6
2. Karl Geiger (GER) 258,6
3. Daniel Huber (AUT) 255,7
4. Halvor Egner Granerud (NOR) 251,7
5. Piotr Żyła (POL) 246,5
6. Anze Lanisek (SLO) 246,3
7. Yukiya Sato (JPN) 244,0
8. Philipp Aschenwald (AUT) 242,4
.......................................................
11. Dawid Kubacki (POL) 227,6
19. Andrzej Stękała (POL) 214,6
20. Maciej Kot (POL) 214,5
22. Klemens Murańka (POL) 213,3
27. Kamil Stoch (POL) 193,6
29. Stefan Hula (POL) 190,4
33. Jakub Wolny (POL) 94,0
35. Aleksander Zniszczoł (POL) 93,0
43. Tomasz Pilch (POL) 88,5
48. Paweł Wąsek (POL) 65,8
