PKO Ekstraklasa: skromne zwycięstwa Cracovii i Górnika

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 27.11.2020, 23:20

Na rozpoczęcie 11. kolejki PKO Ekstraklasy Cracovia nie zawiodła swoich kibiców w starciu z Wisłą Płock, a Górnik Zabrze przerwał świetną serię Pogoni Szczecin. Zespół ze stolicy województwa Zachodniopomorskiego był niepokonany w siedmiu ostatnich meczach, ale ze Śląska punktów nie wywiózł.

 

Wisła Płock – Cracovia

Po upokarzającej wręcz porażce z Jagiellonią Wisła Płock spisała się tym razem dużo lepiej. Szczególnie Nafciarze byli znacznie bardziej szczelni w defesnywie. Nie uchroniło ich to jednak od porażki. Cracovia dominowała na boisku przez większość spotkania i to ona zdołała zdobyć jedyną w tym meczu bramkę. Dokładniej dokonał tego Florian Loshaj. Już w 12. minucie reprezentant Kosowa wykorzystał dośrodkowanie Michala Siplaka i pewnym strzałem z centralnej części pola karnego pokonał Krzysztofa Kamińśkiego. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, ponieważ w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał Matej Rodin.

 

Wisła Płock – Cracovia 0:1 (0:1)

Bramki: 12' Loshaj

Wisła: Kamiński – Zbozień, Rzeźniczak, Uryga (38' Obradović), Tomasik – Rasak (71' Szwoch), Gjertsen (60' Cabrera), Leśniak, Lagator, Merebaszwili – Lewandowski (60' Kocyła)

Cracovia: Niemczycki – Rapa, Szymonowicz, Rodin, Siplak – Loshaj (72' Dimun), Sadiković, Fiolić (64' Thiago), van Amersfoort, Hanca (64' Vestenicky) – Rivaldinho (72' Piszczek)

Żółte kartki: 34' Rzeźniczak, 75' Zbozień, 77' Obradović – 42' Siplak, 74' Piszczek

Czerwone kartki: 90+2' Rodin

Sędziował: Paweł Raczkowski

 

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin

Zasłużone zwycięstwo z Pogonią odniósł Górnik Zabrze. Zespół ze Śląska zdecydowanie przeważał w tym meczu i tak naprawdę może mieć sobie za złe, że triumfował tak skromnie. Co ciekawe dużo lepiej ten mecz zaczął się dla przyjezdnych. W 16. minucie swój zespół na prowadzenie wyprowadził Maciej Żurawski. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na dalszy słupek piłkę w pole bramkowe zgrał Alexander Gorgon. Tam przytomnie zachował się 19-letni obrońca Pogoni, zdobywając swojego pierwszego gola w Ekstraklasie. Wszystko posypało się jednak dla ekipy ze Szczecina w 31. minucie. Dante Stipica interweniując odsunął się od bramki, ale nie zdołał oddalić zagrożenia. Tymczasem Hubert Matynia stojąc tuż przed bramką ręką zablokował strzał jednego z zawodników gospodarzy. Otrzymał za to czerwoną kartkę, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Jesus Jimenez. W 60' minucie Górnika na prowadzenie wyprowadził Bartosz Nowak. Będący pod pressingiem obrońcy Pogoni wybili piłkę prosto w kierunku pomocnika rywali. Ten wbiegł w pole karne, wyminął obrońcę i z ostrego kąta pokonał Stipice. Choć Górnik miał jeszcze niejedną okazję do zdobycia bramki, to brakowało mu skuteczności. A przez moment zwycięstwo wisiało na włosku. W 76. minucie z wyrównującego gola cieszył się już Gorgon. Po analizie VAR sędziowie dopatrzyli się jednak spalonego.

 

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 2:1 (1:1)

Bramki: 32' Jimenez (k.), 60' Nowak – 16' Żurawski

Górnik: Chudy – Evangelou, Wiśniewski, Gryszkiewicz – Masouras (73' Bainović), Wojtuszek (46' Prochazka), Manneh, Nowak (87' Koj), Janza – Sobczyk (62' Krawczyk), Jimenez

Pogoń: Stipica – Stec, Żurawski (85' Malec), Zech, Matynia – Kucharczyk, Gorgon, Podstawski (69' Kozłowski), Drygas (69' Hostikka), Kowalczyk (37' Mata) – Zahović (69' Benedyczak)

Żółte kartki: 90+3' Evangelou – 88' Benedyczak

Czerwone kartki: 31' Matynia

Sędziował: Damian Sylwestrzak

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.