PKO Ekstrakalsa: jedyne zwycięstwo gospodarzy było niespodzianką

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 28.11.2020, 23:00

Niespodziankę sprawiła Stal Mielec pokonując na własnym stadionie Jagiellonię Białystok. Ta sztuka ze Śląskiem Wrocław nie udała się natomiast Podbeskidziu Bielsko-Biała. Tymczasem Wisła Kraków musiała ostatecznie po wyrównanym meczu uznać wyższość Zagłębia Lubin.

 

Stal Mielec – Jagiellonia Białystok

W Mielcu niezwykle emocjonujący był już początek spotkania. Już w czwartej minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Marcin Flis. Po nieudolnym wybiciu piłki po rzucie rożnym przez jednego z obrońców Jagielloni, Flis z bliskiej odległości uderzył głową, a piłkę między nogami przepuścił Damian Węglarz. Już minutę później korner z drugiej strony boiska przyniósł wyrównanie. Bartłomiej Wdowik dograł przed pole karne do Przemysława Mystkowskiego, a ten popisał się technicznym strzałem prosto w okienko. Na kolejne gole trzeba było czekać do drugiej połowy, ale niespodziewanie to gospodarze dłuższymi fragmentami atakowali. W końcu w 66. minucie powrócili na prowadzenie. Dośrodkowanie Kamila Kościelnego pewnym strzałem głową wykończył Grzegorz Tomasiewicz. Jagielloni z trudem przychodziło szukanie bramki wyrównującej i w doliczonym czasie gry to Stal przypieczętowała zwycięstwo. Po szybkiej kontrze i błędzie obrony Węglarza z bliska pokonał Łukasz Zjawiński.

 

Stal Mielec - Jagiellonia Białystok 3:1 (1:1)

Bramki: Flis 4, Tomasiewicz 66, Zjawiński 90 - Mystkowski 6
Stal Mielec: Strączek - Kościelny, Żyro, Czorbadżijski, Flis (60 Getinger) - Mak (74 Dadok), Tomasiewicz, Matras, Forsell (90 Urbańczyk), Domański (74 Zjawiński) - Wróbel (59 Prokić)
Jagiellonia Białystok: Węglarz - Pankiewicz (76 Wojtkowski), Borysiuk, Böðvarsson, Wdowik - Přikryl, Pospíšil, Ferreiroa (46 Romanczuk), Mystkowski (46 Černych), Imaz - Puljić

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław

Na bramki nie trzeba było długo czekać także w Bielsku-Białej. Już w czwartej minucie po błędzie obrony gospodarzy skrzydłem pomknęli piłkarze Śląska. W pole karne dograł Erik Exposito, a tam nie pomylił się Robert Pich. Co ciekawe dość niespodziewanie przez niemal cały mecz to Podbeskidzie zdecydowanie dominowało na boisku, jednakże było bardzo nieskuteczne. Swoje nieliczne okazje wykorzystywali natomiast goście. W 66. minucie swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie, zaledwie trzy minuty po wejściu na boisko, zdobył Marcel Zylla. Wycohwanek Bayernu Monachium doskoczył na linii pola karnego do wybitej piłki i pewnym uderzeniem nie dał szans Michalowi Peskoviciowi, ustalając wynik spotkania.

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 0:2 (0:1)

Bramki: Pich 4, Zylla 66
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Peškovič - Danielak, Komor, Rundić, Gach - Sitek (82 Gutowski), Kocsis (82 Martín), Rzuchowski (72 Nowak), Marzec (63 Ubbink), Sierpina (72 Miakuszko) - Roginić
Śląsk Wrocław: Putnocký - Musonda, Celeban, Tamás, Štiglec - Pawłowski (77 Piasecki), Mączyński (90 Makowski), Pałaszewski, Praszelik (63 Zylla), Pich (89 Janasik) - Expósito (78 Sobota)
Żółte kartki: Roginić, Martín - Celeban, Zylla, Musonda
Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk)

 

Wisła Kraków – Zagłębie Lubin

Ostatnim sobotnim spotkaniem było to w Krakowie. Zdecydowanie był to najbardziej wyrównany z dzisiejszych meczów i można zdecydowanie stwierdzić, że remis byłby sprawiedliwym rozstrzygnięciem. Wynik spotkania dopiero w 55. minucie otworzył Felico Brown Forbes. Po łatwej stracie obrońców Zagłębia pomknął on przez niemal pół boiska, by stanąć sam na sam z Dominikiem Hładunem i nie pomylił się. Już po trzynastu minutach wyrównanie przyniósł jednak Lorenco Simić. Pokonał on Mateusza Lisa pewnym strzałem głową po perfekcyjnym dośrodkowaniu Jakuba Żubrowskiego z rzutu rożnego. W 86. minucie trzy punkty ekipie z Lubina zapewnił Kacper Chodyna. Po łatwym odbiorze w środku boiska z kontrą ruszył Sasa Zivec. Świetnym prostopadłym podaniem stworzył młodemu prawemu obrońcy sytuację sam na sam z Lisem. Ten, mimo że nieco za daleko wypuścił sobie piłkę i strzelając tracił równowagę, zdołał uderzyć na tyle skutecznie by trafić do siatki.

 

Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 1:2 (0:0)

Bramki: Brown Forbes 55 - Šimić 68, Chodyna 86
Wisła Kraków: Lis - Szot, Frydrych, Mehremić, Burliga - Yeboah (82 Buksa), Plewka, Kuveljić, Żukow (77 Chuca), Carlos Silva (77 Savić) - Brown Forbes (77 Bećiraj)
Zagłębie Sosnowiec: Hładun - Chodyna, Šimić, Guldan, Balić - Szysz, Poręba (90 Jończy), Baszkirow (66 Živec), Żubrowski, Dražić - Sirk (66 Mráz)
Żółte kartki: Burliga, Yeboah - Baszkirow, Šimić, Żubrowski, Szysz
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.