PKO Ekstraklasa: płocki marazm udzielił się Pogoni

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 02.12.2020, 20:30

W środę w Płocku odbył się zaległy mecz 9. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy lokalną Wisłą a Pogonią Szczecin. I to by było w zasadzie na tyle. Bezbramkowy remis na pewno nie zapadnie kibicom w pamięć. Gospodarze nie zachwycają swoją grą od dłuższego czasu, ale goście dostosowali się tym razem do ich poziomu.

 

Wierni kibice Ekstraklasy zdają sobie sprawę, że niejednokrotnie polska liga potrafi zaserwować mecz tak nudny, że ciężko się o nim jakkolwiek rozpisać. To było jedno z tych spotkań. Większość "starcia" Wisły Płock z Pogonią Szczecin to była po prostu kopanina w środku pola. Z rzadka piłka wędrowała w kierunku którejś bramki, a jeśli już się to zdarzało, to nie sprawiała problemu bramkarzom. Co prawda raz, w końcówce meczu, futbolówka znalazła się w siatce po uderzeniu Ciliana Sheridana, jednak wcześniej na spalonym znajdował się Giorgi Merebaszwili i sędziowie szybko wskazali, że od rzutu wolnego zaczną goście. W efekcie tego rezultatu po jedenastu kolejkach Pogoń zajmuje szóste miejsce ze stratą czterech oczek do czołowej trójki. Tymczasem Wisła jest trzynasta i ma tylko punkt przewagi nad Piastem Gliwice, Stalą Mielec i Podbeskidziem Bielsko-Biała.

 

Wisła Płock - Pogoń Szczecin 0:0

Wisła Płock: Kamiński - García, Rzeźniczak, Obradović, Tomasik - Gjertsen (71 Sheridan), Lagator, Lesniak, Rasak (63 Szwoch), Merebaszwili - Lewandowski (71 Kocyła)
Pogoń Szczecin: Stipica - Stec, Zech, Malec, Mata (46 Bartkowski) - Kucharczyk (66 Hostikka), Podstawski, Drygas (67 Zahovič), Gorgon, Kowalczyk (82 Frączczak) - Benedyczak (82 Kozłowski)
Żółte kartki: Lagator, Rzeźniczak - Drygas

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

 

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.