Piłka ręczna - ME: Niemki, Rosjanki i Szwedki wygrywają w pierwszym dniu

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 03.12.2020, 22:21

Pierwszy dzień mistrzostw Europy piłkarek ręcznych prócz meczu Polek przyniósł jeszcze trzy spotkania, w których nie zabrakło emocji i świetnej gry. Powody do radości miały Niemki, Rosjanki i Szwedki.

 

Grupa D

 

O meczu Polek piszemy TUTAJ. Wcześniej w Kolding zagrały Rumunia i Niemcy. Co ciekawe dokładnie dwa lata temu, 3 grudnia 2018 roku na poprzednim czempionacie naszego kontynentu te dwie drużyny stoczyły mecz grupowy, w którym Rumunki wygrały 29:24, a potem zajęły w mistrzostwach czwarte miejsce. Natomiast w ubiegłorocznych mistrzostwach świata te drużyny ze sobą się nie mierzyły, ale nasze sąsiadki w klasyfikacji końcowej były wyżej. Można powiedzieć, że o wyniku zadecydowały już pierwsze minuty. Doskonale motywowane i dysponowane Niemki dosłownie rozbiły zaskoczone Rumunki. Po 10 minutach gry było 7:1 i zanosiło się na pogrom. W kolejnych minutach gra się jednak zdecydowanie wyrównała, a Rumunki zaczęły zdecydowanie odrabiać straty i po kolejnych 10 minutach było już tylko 7:10. Do przerwy utrzymała się trzybramkowa przewaga Niemek. Druga połowa była jeszcze bardziej wyrównana i nerwowa. W 36 minucie mieliśmy pierwszy od pierwszego gwizdka remis - wydawało się, że chyba jednak faworyzowane Rumunki są w stanie wygrać ten mecz. Jednak Maidhof i Bolke szybko rzuciły trzy bramki i wyprowadziły swoją ekipę na bezpieczną przewagę. W ostatnich minutach grano bramka za bramkę i tak to Niemki zapisały pierwszą wygraną na swoim koncie.

 

Rumunia - Niemcy 19:22

 

Grupa B

 

Dziś swoje mecze rozgrywała też grupa B. W hitowym meczu otwarcia zagrały Rosjanki i Hiszpanki. Obie drużyny stały na podium ubiegłorocznych mistrzostw świata, spodziewano się więc bardzo zaciętego, stojącego na wysokim poziomie meczu. Co do tego drugiego nie pomylono się. Obie drużyny były nastawione bardzo ofensywnie, więc mieliśmy mnóstwo szybkich akcji i dużo bramek. Wyrównana była jednak tylko pierwsza połowa, kiedy prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a która zakończyła się prowadzeniem Rosjanek 13:11. Na początku drugiej Hiszpanki były w stanie jeszcze utrzymać niewielką stratę, ale z minuty na minutę Bobrovnikova, Dmitrieva i Skorobogatchenko powiększały przewagę swojej drużyny. Wielki w tym udział miały też rosyjskie bramkarki - Sedoykina i Kalinina. Dziesięć minut przed końcową syreną było już 28:19 i wiadomo było, że Hiszpanki tego meczu nie wygrają. Skończyło się ostatecznie na przewadze 9 bramek po stronie Sbornej, która pokazała, że w mistrzostwach walczyć będzie o najwyższe cele.

 

Rosja - Hiszpania 31:22

 

Szwedki były faworytkami meczu z Czechami. Faworytki ostatecznie triumfowały, jednak długo wynik był niewiadomą, a Czeszki grały zaskakująco dobrze. Na szczególne wyróżnienie w tej drużyny zasługuje Marketa Jerabkowa, która zwłaszcza w pierwszej połowie doprowadzała do rozpaczy szwedzkie bramkarki. W całym meczu zawodniczka ta oddała aż 16 rzutów, z czego dokłądnie połowa znalazła drogę do sitaki. Żadna z pozostałych piłkarek obu drużyn nie zbliżyła się nawet do tej imponującej liczby prób zdobycia bramek. Szwedki grały bardziej zespołowo, szybciej rozgrywały akcje i szybciej próbowały je kończyć. Do przerwy mecz był bardzo wyrównany, prowadzenie zmieniało się co kilka minut, a na tablicy wyników najczęściej widniał remis. Szwedki częściej prowadziły, rywalki wciąż jednak je doganiały. Po 30 minutach było po 13. Czeszki lepiej weszły w drugą połowę i w 34 minucie prowadziły już 16:13. Po kilku minutach było 17:14. Jednak kolejne cztery bramki zapisano po stronie szwedzkiej. Po chwili przewaga faworytek wzrosła do trzech bramek, a na pięć minut przed końcową syreną było już 27:22. Czeszki próbowały jeszcze odwrócić losy meczu, ale nie dały rady. U Szwedek po cztery bramki rzuciły Gullden, Lindquist, Hagman, a pięć Blohm. Ten bardziej wyrównany skład zadecydował o końcowym sukcesie.

 

Szwecja - Czechy 27:23

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.