Liga Mistrzów: radość w Lipsku, skandal w Paryżu, gol Piszczka
- Dodał: Szymon Frąckiewicz
- Data publikacji: 08.12.2020, 23:40
Spośród wtorkowych spotkań Ligi mistrzów kibiców interesowały przede wszystkim te w ramach grupy H, w której trzy zespoły miały wcześniej 9 punktów. Rozstrzygnięcia przyćmił jednak sędziowski skandal. Tymczasem pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów zdobył Łukasz Piszczek.
Grupa E
Pewna awansu Chelsea odpuściła nieco w ostatniej kolejce. Zespół Franka Lamparda w dość rezerwowym składzie tylko zremisował z Krasnodarem. Ekipę z Rosji na prowadzenie wyprowadził w 24. minucie Remy Cabella, ale już po czterech minutach z rzutu karnego wyrównał Jorginho.
Choć i Sevilla była pewna awansu, to w wyjazdowym meczu ze Stade Rennais nie postanowiła oszczędzać rywali. Dzięki pięknej bramce Julesa Kounde i dwóm trafieniom Youssefa En-Nesyriego wygrali 3:1. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył w końcówce z rzutu karnego Georginio Rutter.
Chelsea – Krasnodar 1:1 (1:1)
Bramki: 28' Jorginho (k.) – 24' Cabella
Stade Rennais – Sevilla 1:3 (0:2)
Bramki: 86' Rutter (k.) – 32' Kounde, 45+2', 81' En-Nesyri
Tabela grupy E:
1. Chelsea 14 pkt., 14-2
2. Sevilla 13 pkt., 9-8
3. Krasnodar 5 pkt., 6:11
4. Rennes 1 pkt., 3:11
Grupa F
W grupie F najważniejsza rywalizacja miała miejsce w Rzymie, gdzie swojej szansy na drugie miejsce w tbaeli szukali piłkarze Club Brugge. By to osiągnąć musieli wygrać z Lazio. Ta sztuka się nie udała, ale ekipa Philippe'a Clementa pokazała się z naprawdę dobrej strony i mimo że już w pierwszej połowie jeden z ich zawodników obejrzał czerwoną kartkę, to spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. Wynik meczu w 12. minucie otworzył Joaquin Correa. Już po trzech minutach wyrównał jednak Ruud Vormer. Gospodarze powrócili na prowadzenie za sprawą wykorzystanego przez Ciro Immobile rzutu karnego w 27. minucie. Dwanaście minut później belgijski zespół osłabił Edouard Sobol, który obejrzał żółtą kartkę. Mimo to w 76. minucie do wyrównania doprowadził Hans Vanaken, a w końcówce eipa z Brugii zawzięcie szukała zwycięskiego gola.
W Petersburgu Borussia Dortmund odwróciła losy spotkania z lokalnym Zenitem. Rosyjski zespół w 16. minucie na prowadzenie wyprowadził Sebastian Druissi. Zenit długo opierał się atakom gości, ale wreszcie w 68. minucie zespół z Niemiec doprowadził do wyrównania. Konkretnie uczynił to Łukasz Piszczek, który z bliska dobił strzał jednego z kolegów. Dla polskiego weterana to pierwszy w karierze gol w tych rozgrywkach, a przypomnijmy, że po trwającym sezonie zamierza on zakończyć profesjonalną karierę. Dziesięć minut później trzy punkty przyjezdnym dał Axel Witsel. Belg popisał się ładnym uderzeniem z dystansu.
Lazio – Club Brugge 2:2 (2:1)
Bramki: 12' Correa, 27' Immobile (k.) – 15' Vormer, 76' Vanaken
Zenit St. Petersburg – Borussia Dortmund
Bramki: 16' Driussi – 68' Piszczek, 78' Witsel
Tabela grupy F:
1. Borussia D. 13 pkt., 12-5
2. Lazio 10 pkt., 11-7
3. Club Brugge 8 pkt., 8-10
4. Zenit 1 pkt., 4-13
Grupa G
Jednym z hitów kolejki było starcie Barcelony z Juventusem. Obydwa zespoły były już co prawda pewne wyjścia z grupy, ale gra toczyła się o prestiż i pierwsze miejsce. Na Camp Nou zdecydowanie lepiej prezentowali się goście. Juventus wygrał bardzo pewnie 3:0, a gospodarze popełnili wiele błędów w obronie i brakowało im "błysku" w ataku. Pierwszą bramkę w 13. minucie zdobył z karnego Cristiano Ronaldo. Już siedem minut później prowadzenie strzałem z bliska podwyższył Weston McKennie. Wynik spotania ustalił Ronaldo wykorzystując w 52. minucie kolejną "jedenastkę".
O awans do fazy pucharowej Ligi Europy rywalizowały tymczasem Dynamo Kijów i Ferencvaros. Mimo że to zespół z Węgier miał więcej z gry przez większość spotkania, obyło się bez niespodzianki. Dzięko bramce Denisa Popowa w 60. minucie skromne zwycięstwo odnieśli gospodarze. Cały mecz w barwach ukraińskiego zespołu rozegrał Tomasz Kędziora.
Barcelona – Juventus 0:3 (0:2)
Bramki: 13', 52' Ronaldo (2x k.), 20' McKennie
Dynamo Kijów – Ferencvaros 1:0 (0:0)
Bramki: 60' Popow
Tabela grupy G:
1. Juventus 15 pkt., 14-4
2. Barcelona 15 pkt., 16:5
3. Dynamo 4 pkt., 4:13
4. Ferencvaros 1 pkt., 5:17
Grupa H
PSG, RB Lipsk i Manchester United – te zespoły miały przed ostatnią kolejką spotkań po 9 punktów. W najlepszej sytuacji byli Paryżanie, którym awans mogła odebrać tylko sensacyjna porażka z Basaksehirem przy jednoczesnym remisie w Lipsku. Tymczasem w Niemczech zespół Juliana Nagelsmanna pokazał klasę, rewanżując się za wstydliwą porażkę sprzed kilku tygodni. Rewelacyjny mecz rozgrywał Angelino. Hiszpański wahadłowy już w drugiej minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie, a jedenaście minut później asystował Amadou Haidarze. Po tak szybkim wypracowaniu sobie przewagi gospodarze skupiali się już raczej głównie na obronie, ale w 69. minucie ich prowadzenie zdołał jeszcze podwyższyć Justin Kluivert. Ten gol okazał się kluczowy, jako że w ostatnich minutach wreszcie skutki zaczęły przynosić ataki Manchesteru. W 80. minucie z rzutu karnego trafił Bruno Fernandes, a dwie minuty później samobójcze trafienie zaliczył Ibrahima Konate. Trzeciej bramki goście jednak nie strzelili, więc na wiosnę będą musieli zadowolić się grą w Lidze Europy.
Wszelkie wtorkowe wydarzenia przyćmił jednak skandal w Paryzu. Zaledwie po kilkunastu minutach gry piłkarze obu drużyn w geście protestu opuścili murawę po tym, jak o rasistowskie komentarze względem asystenta trenera gości Pierre'a Webo, oskarżono sędziego technicznego Sebastiana Coltescu. Spotkanie zostanie wznowione przy innej obsadzie sędziowskiej w środę, a w sprawie wydarzeń z wtorku UEFA wszczęła postępowanie.
Grupa H
RB Lipsk – Manchester United 3:2 (2:0)
Bramki: 2' Angelino, 13' Haidara, 69' Kluivert – 80' Fernandes (k.), 82' Konate (sam.)
PSG – Istanbul Basaksehir
Przerwany
Tabela grupy H:
1. RB Lipsk 12 pkt., 11-12
2. PSG 9 pkt., 8:5
3. Man United 9 pkt., 15:10
4. Basaksehir 3 pkt., 6:13
