Badminton - eliminacje EMTC: porażka ze Szwajcarią
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 11.12.2020, 17:57
W drugim meczu turnieju eliminacyjnego Mistrzostw Europy Drużyn Mieszanych nasza badmintonowa reprezentacja przegrała ze Szwajcarią. Polacy zagrali dziś lepiej niż wczoraj z Rosją, ale to na Szwajcarów nie wystarczyło.
Polacy zaczęli mecz dobrze. Dokładnie rzecz biorąc dobrze zaczęli Paweł Śmiłowski i Wiktoria Adamek, którzy wspierani przez głośno dopingującą resztę reprezentacji pokonali w dwóch bardzo wyrównanych, granych nieustająco na stykowym wyniku setach pokonali duet Tobias Kuenzi/Jenjira Stadelmann. Taka wygrana, wyszarpana wręcz po zaciekłej walce o każdą lotkę mogła porwać resztę naszych graczy... i prawie porwała.
"Prawie", bo nie do końca. Michał Rogalski z Christianem Kirchmayrem zagrał półtorej dobrego seta. Pierwszego wygrał bardzo pewnie, do 14. W drugim do przerwy technicznej też był stroną dyktującą warunki. Jedna w drugiej połowie tej partii inicjatywę zaczął przejmować Szwajcar i doprowadził do remisu w identycznym stosunku punktowym. Trzecia partia byłą niezwykle emocjonująca, wyrównana, panowie wielokrotnie zmieniali się na prowadzeniu. jako pierwszy lotki meczowe miał Kirchmayr, ale Rogalski wybronił się z opresji i wkrótce sam miał szansę na szczęśliwe zamknięcie meczu. Tym razem szwajcar wykazał się stalowymi nerwami i przy stanie 24:23 wygrał lotkę meczową.
Ta porażka, doznana w dramatycznych okolicznościach "spuściła powietrze" z naszych badmintonistów. Młodziutka Zuzanna Jankowska grała bardzo ambitnie z Ronją Stern, ale przegrała ze Szwajcarką w dwóch setach. To samo można powiedzieć o budującym doświadczenie i zgranie duecie Maciej Matusz/Wiktor Trecki, którzy nieznacznie ulegli Tobiasowi Kuenzi i Nicolasowi Muellerowi. Sporo emocji dostarczył ojedynek debli kobiecych, w którym Wiktoria Dąbczyńska i Anastasiia Chomicz zmierzyły się z Caroline Racioz i Jenjirą Stadelmann. Polska para wygrała nawet drugiego seta, ale w decydującym okazała się słabsza. Zważywszy, że Wiktoria I Anastasia pierwszy raz zagrały w takim ustawieniu na międzynarodowej arenie ich występ należy uznać za bardzo obiecujący. Kto wie, może narodziła się właśnie para, młoda i utalentowana, która niedługo spróbuje przebić się na europejskie salony?
Jutro, na zakończenie turnieju zagramy z gospodarzami, Belgami. Szanse na awans do turnieju finałowego w Vantaa oczywiście już przepadły, ale nikt chyba w Polsce na wygraną z Rosją, Szwajcarią i Belgią w tak młodym i niedoświadczonym składzie realnie nie liczył. Cieszmy się z dobrych gier i doświadczenia, które w przyszłości na pewno zaprocentuje.
Szwajcaria - Polska 4:1
Tobias Kuenzi/Jenjira Stadelmann - Paweł Śmiłowski/Wiktoria Adamek 17:21, 20:22
Christian Kirchmayr - Michał Rogalski 14:21, 21:14, 25:23
Ronja Stern - Zuzanna Jankowska 21:19, 21:7
Tobias Kuenzi/Nicolas Mueller - Maciej Matusz/Wiktor Trecki 21:16, 21:18
Caroline Racioz/Jenjira Stadelmann - Wiktoria Dąbczyńska/Anastasia Chomicz 21:12, 17:21, 21:14
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.
