PKO Ekstraklasa: Lech zawodzi, Raków nie

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 13.12.2020, 22:00

Stal Mielec sprawiła niespodziankę remisując u siebie z Lechem Poznań. Ekipa z Podkarpacia była nawet bliska zwycięstwa. Tymczasem Raków Częstochowa pokonał w Bełchatowie Jagiellonię Białystok. Triumf był znacznie pewniejszy, niż może sugerować wynik.

 

Stal Mielec – Lech Poznań

O to, by wygrzebać się z dolnej części tabeli walczy zaciekle pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego Stal. W meczu z Lechem mielczanie pokazali się z bardzo dobrej strony. W pierwszej połowie to oni dominowali na boisku. Zdołali też wypracować sobie bramkę. Po zamieszaniu w polu karnym po stałym fragmencie gry w 27. minucie z bliska do siatki trafić zdołał Andreja Prokić. W drugiej połowie znacznie przeważali już goście, ale bardzo długo nie mogli sforsować obrony Stali. Dopiero w 87. minucie, też po pewnym zamieszaniu, do siatki z niedużej odległości trafił Pedro Tiba.

 

Stal Mielec - Lech Poznań 1:1 (1:0)

Bramki: Prokić 27 - Tiba 87
Stal: Gliwa - Kościelny, Żyro, Czorbadżijski, Flis, Getinger - Dadok (57 Mak), Tomasiewicz, Domański, Prokić (74 Tomczyk; 87 Forsell) - Zjawiński (74 Maj)

Lech: Bednarek - Czerwiński, Šatka, Crnomarković, Kraweć - Puchacz (72 Marchwiński), Moder, Tiba, Ramírez (83 Sobol), Kamiński (72 Awwad) - Ishak
Żółte kartki: Żyro, Czorbadżijski - Kraweć, Crnomarković, Marchwiński
Sędziował: Paweł Gil (Lublin)

 

Raków Częstochowa – Jagiellonia Białystok

Dużo bramek padło w Bełchatowie. Raków nie pozwolił Legii odskoczyć w tabeli i pokonał Jegiellonię. Wynik spotkania otworzył w 17. minucie Andrzej Niewulis, wykorzystując dośrodkowanie Frana Tudora. Na początku drugiej połowy strzałem z rzutu karnego prowadzenie podwyższył Petr Schwarz. W 69. minucie nadzieję gościom dał Maciej Makuszewski. Jakov Puljić uderzył z rzutu wolnego w poprzeczkę, odbitą piłkę tuż przed bramkę zgrał jeden z piłkarzy Jagielloni, a tam przytomnie zachował się reprezentant Polski. Już po siedmiu minutach jednak ponownie celnie z jedenastu metrów uderzył Schwarz. W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Tomasa Prikryla dla Jagiellonie trafił jeszcze Jesus Imaz, ale na trzecią bramkę zabrakło czasu. Poza tym wydaje się, że Raków wygrał zasłużenie, gdyż przez większość spotkania kontrolował przebieg wydarzeń.

 

Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok 3:2 (1:0)

Bramki: Niewulis 17, Schwarz 52 (k), 76 (k) - Makuszewski 69, Imaz 90
Raków Częstochowa: Pindroch - Piątkowski, Niewulis, Schwarz - Tudor, Sapała, Poletanović, Tijanić (84 Ivi López), Cebula (89 Malinowski), Kun - Gutkovskis
Jagiellonia Białystok: Šteinbors - Olszewski, Țîru, Böðvarsson (55 Makuszewski), Wdowik (46 Borysiuk) - Přikryl, Pospíšil (88 Ferreiroa), Romanczuk, Imaz, Černych (83 Wojtkowski) - Puljić (83 Twardek)
Żółte kartki: Poletanović, Kun, Tudor, Schwarz - Wdowik, Romanczuk, Borysiuk
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)

 

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.