PKO Ekstraklasa: Kucharczyk bohaterem Pogoni, Lechia rozbiła Cracovię, Lech znów przegrał
- Dodał: Szymon Frąckiewicz
- Data publikacji: 19.12.2020, 23:00
Kolejnych sześć drużyn Ekstraklasy może się udać na zimową przerwę. W euforii jesień zakończyli piłkarze Pogoni. Zwycięstwo z Zagłębiem ekipie ze Szczecina w ostatniej akcji meczu dał cudownym strzałem Michał Kucharczyk. W zupełnie innych nastrojach ostatnie spotkania przed świętami kończyli piłkarze Cracovii i Lecha.
Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin
Przed meczem na stadionie w Szczecinie ciężko było wskazać faworyta. Obydwa zespoły w ostatnim czasie grały dość nierówno. W trakcie spotkania szybko jednak ta rola przypadła gospodarzom. Wszystko za sprawą drugiej żółtej kartki Jauba Żubrowskiego w 19. minucie. Pogoń grała bardzo ofensywnie. Przez całą drugą połowę w zasadzie cały czas atakowali bramkę rywali. Jednak nie potrafili złamać lubińskiej obrony i bardzo dobrze dysponowanego Dominika Hładuna. Wydawało się już, że Zagłębie uratuje w tym spotkaniu remis. Jednak w 97. minucie, w zasadzie w ostatniej akcji meczu, Michał Kucharczyk oddał niesamowity strzał z kilkudziesięciu metrów idealnie w okienko. Tym cudownym trafieniem były piłkarz Legii zapewnił swojemu zespołowi trzy punkty i, przynajmniej do meczu Rakowa, awans na drugie miejsce w tabeli.
Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
Bramka: Kucharczyk 90
Pogoń Szczecin: Stipica - Bartkowski, Zech, Malec, Matynia (57 Kucharczyk) - Gorgon, Dąbrowski, Drygas (72 Hostikka), Kozłowski (83 Benedyczak), Kowalczyk (83 Smoliński) - Zahovič (83 Frączczak)
Zagłębie Lubin: Hładun - Bednarczyk, Jończy, Guldan, Wójcicki - Szysz, Żubrowski, Poręba, Dražić (81 Pakulski), Živec - Mráz (90 Sirk)
Żółte kartki: Bartkowski, Drygas, Kozłowski, Kucharczyk - Żubrowski, Dražić
Czerwona kartka: Jakub Żubrowski (19. minuta, Zagłębie, za drugą żółtą)
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)
Cracovia – Lechia Gdańsk
Swoich kibiców w ostatnim meczu 2020 roku zdecydowanie zawiodła Cracovia. W rozgrywanym w gęstej mgle spotkaniu ekipie Michała Probierza szans nie dała Lechia Gdańsk. Strzelanie rozpoczął w 15. minucie Rafał Pietrzak. Reprezentant Polski popisał się świetnym strzałem z rzutu wolnego. Przez resztę pierwszej połowy nie działo się wiele. W drugiej przez długi czas przeważała nieco Cracovia, jednak nic z tego nie wynikało. Ostatnie 10 minut gospodarze grali jednak w osłabieniu. Dwie żółte kartki w ciągu pięciu minut obejrzał bowiem Michael Gardawski. Z przewagi natychmiast skorzystali goście. Tym razem Pietrzak z rzutu wolnego dośrodkował dokładnie na głowę Macieja Gajosa, który skierował piłkę do bramki Karola Niemczyckiego. W doliczonym czasie gry, w ostatniej akcji meczu, wynik spotkania ustalił Jaroslav Mihalik. Dośrodkowanie Conrado Buchanelliego Holza minęło Niemczyckiego, a Mihalik z bliska trafił do pustej bramki. Kibicom drużyny z Gdańska z pewnością ulżyło. Ich zespół nie tylko przerwał serię czterech porażek z rzędu, ale i po raz pierwszy od ostatniego zwycięstwa zdobył w ogóle bramkę. A nawet od razu trzy. Podopieczni Piotra Stokowca czekali na to miesiąc bez jednego dnia. Ich zwycięstwo 3:2 ze Śląskiem miało miejsce 20 listopada.
Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3 (0:1)
Bramki: Pietrzak 15, Gajos 81, Mihalík 90
Cracovia: Niemczycki - Râpă, Szymonowicz, Márquez, Gardawski - Thiago (46 Fiolić), Sadiković, Dimun (70 Pik), van Amersfoort (90 Kapek), Zaucha (46 Loshaj) - Rivaldinho (46 Piszczek)
Lechia Gdańsk: Kuciak - Fila (90 Mihalík), Nalepa, Tobers, Pietrzak - Haydary (90 Kopacz), Kubicki, Kałuziński, Gajos, Saief (89 Conrado) - Paixão
Żółte kartki: Gardawski, Szymonowicz - Kubicki, Flávio Paixão, Fila, Haydary, Kałuziński
Czerwona kartka: Michael Gardawski (80. minuta, Cracovia, za drugą żółtą)
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Lech Poznań – Wisła Kraków
Powodów do radości wciąż nie ma Lech Poznań. Drużyna Dariusza Żurawia w pewnym momencie ewidentnie się zacięła. Gra na kilku frontach przerosła możliwości piłkarzy. Tym razem bez błysku zaprezentowali się w starciu z Wisłą Kraków. Choć przeważali przez w zasadzie całe spotkanie i stwarzali sobie znacznie więcej okazji od rywali, to byli mocno nieskuteczni. Wisła tak wielu szans nie miała, ale zdołała trafić do bramki Filipa Bednarka. Uczynił to po ładnej akcji i wyłożeniu piłki przez Felicio Browna Forbesa sam Jakub Błaszczykowski w 67. minucie. Kapitan ekipy Petera Hyballi wszedł na boisko w 53. minucie i był to jego pierwszy występ w lidze od 8 listopada.
Lech Poznań - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: Błaszczykowski 67
Lech Poznań: Bednarek - Butko, Šatka, Dejewski, Kraweć - Kamiński (62 Marchwiński), Tiba, Moder, Ramírez, Puchacz (69 Czerwiński) - Awwad (62 Sobol)
Wisła Kraków: Lis - Szot, Klemenz, Mehremić, Burliga (85 Abramowicz) - Yeboah, Plewka, Żukow, Savić, Carlos Silva (53 Błaszczykowski) - Brown Forbes (85 Buksa)
Żółte kartki: Moder - Yeboah
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
