Bobsleje - PŚ: siedem na osiem i ferie
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 20.12.2020, 12:23
Siódme zwycięstwo w ósmy stracie w Pucharze Świata w bobslejowych dwójkach odniósł Francesco Friedrich. To były ostatnie zawody na lodowym torze przed świąteczną przerwą.
Cztery razy w Siguldzie i cztery w Igls - tak wyglądał pierwszy miesiąc rywalizacji bobsleistów o Puchar Świata w dwójkach. W tych ośmiu startach siedmiokrotnie triumfował Francesco Friedrich. Dziś po raz kolejny nie dał rywalom szans, będąc najszybszy w obu przejazdach. Niemiec jeździ w swojej własnej lidze, nie od dziś zresztą, przecież broni Kryształowej Kuli, jest też aktualnym mistrzem świata i mistrzem Europy.
Niemcy w komplecie zresztą zameldowali się w czołowej czwórce dzisiejszych zawodów. W ich koalicję wdarli się jedynie Łotysze pilotowani przez Oskarsa Kibermanisa, którzy zajęli drugie miejsce, tracąc do Friedrich i Alexandra Schuellera aż 0.78 sek, wyprzedzając zaś Johannesa Lochnera i Christiana Raspa o niespełna 0.2 sek. Na czwartym miejscu start ukończyła debiutująca w pucharze osada Hans Henninghofer/Marcel Kornhardt.
Te cztery osady zmieściły się w sekundzie różnicy. Na kolejnych lokatach ostatni w tym roku start ukończyli Rosjanie Rostislav Gaitiukievich i Roman Koshelev oraz Łotysze Oskars Melbardis i Edgars Nemme. Ósemkę uzupełnili Szwajcarzy Michael Vogt i Sandro Michel oraz Brytyjczycy Brad Hall i Nick Gleeson.
W klasyfikacji generalnej Friedrich ma blisko 150 punktów przewagi nad Johannesem Lochnerem i tylko katastrofa może mu zabrać Puchar Świata. Na trzecim miejscu jest Oskars Kibermanis ze stratą blisko 250 punktów do lidera.
Kolejne zawody dwójek dopiero 9 stycznia w Winterbergu. Tam walka będzie szła też o medale mistrzostw Europy, do rywalizacji wkroczą wreszcie też czwórki.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.
