Premier League: Leicester City wywozi tylko punkt z Selhurst Park

  • Dodał: Patryk Pyszka
  • Data publikacji: 28.12.2020, 18:43

Spotkanie inaugurujące 16. kolejkę Premier League zakończyło się podziałem punktów. Faworyzowane Leicester tylko zremisowało ze słabo spisującym się ostatnio Crystal Palace. Lisy po tej serii spotkań mogą tracić do liderującego Liverpoolu już 6 punktów. 

Od początku spotkania inicjatywę przejęli goście z Leicester. Gospodarze w swoim stylu ustawieni byli całą drużyną na własnej połowie i koncentrowali się na wyprowadzaniu kontrataków. W 17. minucie znakomitą szansę na otwarcie wyniku miały Lisy. Luke Thomas wbiegł w pole karne i został zahaczony przez środkowego obrońcę Orłów – Jamesa Tomkinsa. Sędzia wskazał na jedenasty metr boiska, a do rzutu karnego podszedł Kelechi Iheanacho. Nigeryjczyk uderzył w prawy róg bramki, ale doskonałym refleksem popisał się Vicente Guaita. 

 

10 minut później jedyną groźną sytuację w pierwszej połowie stworzyło Crystal Palace. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Jeffreya Schluppa spudłował Andros Townsend uderzając piłkę tuż obok lewego słupka. Natychmiast próbowali odpowiedzieć mistrzowie Anglii z 2016 roku. Jednak kolejną wyborną okazję zmarnował Iheanacho.

 

Pierwsza połowa to dominacja Leicester City, ale przewaga nie została udokumentowana zdobyczą bramkową. Lisy oddały 9 strzałów, w tym dwa celne. Crystal Palace uderzało na bramkę przeciwników tylko dwa razy i żadna próba nie zmusiła do interwencji Kaspera Schmeichela.

 

Piłkarze ze stolicy Anglii rozpoczęli drugą połowę z dużo większym animuszem. Nie dopuszczali do tylu sytuacji zespołu z King Power Stadium, a do tego sami zaczęli podejmować więcej ryzyka w akcjach ofensywnych. Taka postawa Crystal Palace szybko przyniosła efekty. W 58. minucie po podaniu Townsenda swojego 8 gola w sezonie zdobył najlepszy strzelec zespołu – Wilfried Zaha. Podopieczni Brendana Rodgersa próbowali odpowiedzieć, ale nie stwarzali już tylu dogodnych sytuacji co przed przerwą. Jednak gra do końca i upór w dążeniu do wyrównania poskutkowała. W 83. minucie precyzyjnym uderzeniem po ziemi wynik ustalił Harvey Barnes. 

 

Podopieczni Roya Hodgsona po dwóch wysokich porażkach w końcu mogą dopisać punkt do ligowej tabeli. Statystyki spotkania były oczywiście po stronie Leicester City. Posiadanie piłki rozkładało się 67 do 33% na korzyść gości. Leicester uderzało na bramkę aż 17-krotnie, ale tylko 3 razy celnie. Gospodarze oddali cztery strzały, z których jeden trafił w światło bramki i od razu wylądował w siatce.

 

 

Crystal Palace - Leicester City 1-1 (0-0)

Bramki: 58' Wilfried Zaha, 83' Harvey Barnes

Crystal Palace: Guaita - Clyne, Kouyate, Tomkins, Mitchell - Townsend, Milivojevic, Riedewald (74' McArthur), Schlupp (84' Ayew) - Zaha, Benteke 

Leicester City: Schmeichel - Justin, Amartey, Evans, Thomas - Mendy, Choudhury (57' Tielemans), Barnes, Praet (66' Vardy), Perez - Iheanacho (72' Gray) 

Żółte kartki: Hamza Choudchury

Sędziował: Graham Scott

 

 

Patryk Pyszka – Poinformowani.pl

Patryk Pyszka

Piłka nożna, sporty walki, trochę też rugby. Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na UWr.