AKTUALIZACJA. Kontrola na WUM. Na liście znani aktorzy zaszczepieni poza kolejnością
- Data publikacji: 02.01.2021, 14:18
Adam Niedzielski poinformował o rozpoczęciu kontrolni przez NFZ na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, w związku z zaszczepieniem innych osób niż z tzw. grupy ,,0".
Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował o 18 osobach ze świata kultury i sztuki, które zostały zaszczepione poza kolejnością z racji wykorzystania do końca roku 450 szczepionek, które dostał od Agencji Rezerw Materiałowych.
Z tych dawek skorzystali również pracownicy szpitala oraz ich rodziny.
Na liście osób zaszczepionych znaleźli się min.: Leszek Miller, Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna czy Maria Seweryn.
Doszło do poważnego nadużycia, gdzie do grupy ,,0" zostały dopuszczone osoby, które nie powinny się tam znaleźć.
Kontrola NFZ od 4 stycznia.
Minister Zdrowia krytycznie odniósł się do tego nadużycia. Stwierdził, że kryteria dodatkowych szczepień nie były odpowiednio ustalone i poprosił prezesa NFZ o kontrolę w jednostkach WUM. Ma się ona rozpocząć 4 stycznia. Zapowiedział, że kontrola ma na celu ustalenie ile dawek szczepionki faktycznie zostało wykorzystanych na szczepienia medyków oraz ich rodzin, a ile zostało rozdysponowane dla osób spoza grupy ,,0". Zostanie również przeanalizowane czy osoby te rzeczywiście zostały zaszczepione w ramach wykorzystania nadwyżek. Zapewnił, iż odstępstwa zostały dokładnie sprecyzowane.
Adam Niedzielski zapewnił, że będzie oczekiwał wyciągnięcia konsekwencji wobec osób decyzyjnych przez rektora WUM, jeśli potwierdzi się, że kryteria nie zostały spełnione.
Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zapowiedział wydanie specjalnego oświadczenia.
Aktualizacja.
Rektor uczelni prof. dr hab. Zbigniew Gaciong powołał wewnętrzną komisję, która ma wyjaśnić całą sprawę. WUM nie prowadził akcji szczepień, a spółka Centrum Medyczne wybrana przez NFZ. WUM jest właścicielem spółki.
Rektor twierdzi, że wiedział, iż zaszczepili się aktorzy. Zaznaczył też, że Uniwersytet nie uczestniczył w szczepieniu, a jedynie zaoferował miejsce, gdzie można zaszczepić sporą ilość osób. Zapewniał też, iż żadna z dawek szczepionki nie została zmarnowana.