Koszykówka - LM: piąta porażka w sezonie Pszczółki Startu Lublin
- Dodał: Mateusz Filipek
- Data publikacji: 06.01.2021, 20:29
Pszczółka Start Lublin doznała kolejnego niepowodzenia w rozgrywkach koszykarskiej Ligi Mistrzów. Tym razem zbyt mocny okazał się zespół Falco Szombathely. Węgierska drużyna wygrała w Lublinie w meczu 5. kolejki rozgrywek w grupie D aż 83:59.
Pierwszy pojedynek tych ekip rozegrany 3 listopada poprzedniego roku zakończył się wynikiem 84:75 na korzyść Falco Szombathely. Lublinianie do dzisiejszego spotkania przystąpili z bilansem samych porażek w czterech dotychczasowych starciach i nie mieli już szans na awans z grupy. Natomiast węgierski zespół, który rozegrał dotychczas taką samą liczbę meczów, mógł pochwalić się dwoma zwycięstwami. Goście mieli więc o co walczyć, ponieważ wygrana zbliżyłaby ich do zapewnienia sobie awansu.
Początek rywalizacji ułożył się bardzo źle dla zawodników Startu, ponieważ od samego początku ustępowali dobrze dysponowanym gościom. Gospodarze zawodzili zwłaszcza pod względem skuteczności, przez co w pierwszej kwarcie oddali tylko jeden celny rzut z dystansu, jeden za 2 punkty i wykorzystali 2 rzuty osobiste. Drużyna Szombathely radziła sobie znacznie lepiej, dzięki czemu po pierwszej części prowadziła już różnicą dziesięciu punktów. Jeszcze gorszy w wykonaniu Startu był początek drugiej kwarty, a skuteczni goście szybko powiększyli prowadzenie. Gospodarze z trudem zdobywali kolejne punkty, chybiając zarówno z bliska, jak i z dystansu, natomiast zespół Falco z łatwością kończył swoje akcje celnymi rzutami. Do przerwy gospodarze przegrywali już 18:46.
Po tak jednostronnej rywalizacji w pierwszych dwóch kwartach trudno było liczyć, że lublinianie zdołają odrobić straty. Uratować mogła ich tylko wyraźna poprawa skuteczności zarówno w ataku, jak i obronie. Cud jednak się nie wydarzył, bo zawodnicy Falco kontrolowali przebieg rywalizacji. Drużyna Pszczółki Start wygrała wprawdzie trzecią kwartę 17:15, jednak do odrobienia pozostało jej aż 26 punktów. W czwartej kwarcie gospodarze spróbowali chociaż zmniejszyć rozmiary porażki. Zawodnicy węgierskiego zespołu bronili już z nieco mniejszą agresywnością, co pozwoliło miejscowym stworzyć nieco więcej dogodnych okazji rzutowych. Sami jednak nadal zdobywali kolejne punkty, zachowując bardzo bezpieczną przewagę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 59:83.
Dzięki wygranej Falco nadal może wywalczyć awans, natomiast Pszczółka Start już na pewno zajmie ostatnie, czwarte miejsce w grupie D. Największy udział w zwycięstwie węgierskiej drużyny miał Benedek Varadi, który zdobył 19 punktów, a do tego zanotował 8 zbiórek oraz 7 asyst. W zespole Pszczółki wyróżnili się Martin Laksa i Yannick Franke, Pierwszy do trzynastu punktów dołożył po 4 zbiórki oraz asysty. Natomiast drugi oprócz dwunastu punktów zanotował 6 zbiórek i 2 asysty.
Pszczółka Start Lublin - Falco Szombathely 59:83 (7:17, 11:29, 17:15, 24:22)
Pszczółka Start: Laksa 13, Franke 12, Borowski 9, Szymański 8, Łączyński 6, Dziemba 5, Jeszke 4, Pelczar 2, Pszczoła 0, Dorsey-Walker, Gospodarek, Obarek
Falco: Varadi 19, Barac 14, Lake 12, Bruinsma 12, Perl 11, Benke 8, Searcy 7, Kovacs 0, Doktor 0, Dancecs 0, Anderson
Mateusz Filipek
Uwielbiam futsal, piłkę nożną oraz koszykówkę.