Skeleton - PŚ/ME: niespodzianka w Winterbergu
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 08.01.2021, 12:50
Nowy rok w skeletonowym światku zaczyna się sensacyjnie. Rosjanin Alexander Tretiakow przerwał passę Martinsa Dukursa, który od 2010 co roku zdobywał tytuł Mistrza Europy. Tym razem Łotysz musiał zadowolić się srebrnym medalem.
Co prawda zwycięstwo Trietiakowa to żadna wielka niespodzianka, wszak to zawodnik wybitny, złoty medalista olimpijski z Soczi, multimedalista mistrzostw świata i Europy, jednak od ponad dekady czempionat naszego kontynentu to absolutna domena Dukursa. Dodatkowo w tym sezonie Łotysz prezentował się znakomicie - przewodził w Pucharze Świata z kompletem punktów. Najwyraźniej świąteczna przerwa mu nie posłużyła. Po pierwszym przejeździe był trzeci. Przegrywał nie tylko ze swoim odwiecznym rosyjskim rywalem (0.18 sek), ale też z Niemcem Alexandrem Gassnerem - minimalnie, o 0.03 sek, ale jednak.
W drugim ślizgu Łotysz pojechał lepiej, wyprzedził Gassnera, ale Trietiakowa nie dał rady prześcignąć. Tuż za podium uplasował się kolejny Niuemiec, Felix Keisinger, który do Rosjanina stracił prawie 0.4 sek. W czołowej ósemce zmieścili sie jeszcze brat Martinsa - Tomass, kolejny Niemiec Christopher Grotheer, Brytyjczyk Craig Thompson i, niespodziewanie, Rosjanin Danill Romanov.
W Winterbergu wystartował jeden Polak. Vladyslav Polyvach zaprezentował się jednak słabo - w pierwszym ślizgu uzyskał ostatni czas i nie zakwalifikował się do finałowej dwudziestki.
Zawody zaliczane były także do klasyfikacji Pucharu Świata, w którym nadal prowadzi Dukurs przed Gasnnerem i Keissingerem.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.