Piłka ręczna - MŚ: porażka Słoweńców, gospodarze gromią
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 16.01.2021, 22:50
Porażka reprezentacji Słowenii z drużyną grającą pod szyldem Russian Handball Federation (RHF) to największa niespodzianka 4. dnia Mistrzostw Świata w piłce ręcznej mężczyzn, które odbywają się w Egipcie. Jeśli mowa o gospodarzach, rozegrali oni kolejny znakomity mecz, gromiąc Macedonię Północną.
Grupa E
Początkiem 2021 roku można się było martwić o dyspozycję Francuzów. Tuż przed MŚ ponieśli oni m.in. porażki w eliminacjach Mistrzostw Europy z Portugalią (25:28) i Norwegią (26:28). W Egipcie gra reprezentacji "Trójkolorowych" na razie wygląda jednak dość solidnie. Po wygranej z... Norwegami (28:24) w hicie pierwszej kolejki, tym razem Francuzi ograli Austrię - 35:28. Już po pierwszej połowie faworyci tego meczu pewnie prowadzili 17:13, a drugą część gry zwyciężyli różnicą trzech bramek - 18:15. W zespole zwycięzców aż 7 zawodników popisało się 100% skutecznością rzutową. Po cztery bramki zdobywali Michael Guigou, Ludovic Fabregas i Hugo Descat. Wśród pokonanych dobre spotkanie rozegrał Tobias Wagner - zdobywca 7 bramek. Tym zwycięstwem, Francja zapewniła sobie awans do kolejnej fazy turnieju. W drugim meczu tej grupy Norwegia spodziewanie wygrała ze Szwajcarią 31:25, choć trzeba przyznać, że Helweci walczyli w tym meczu bardzo ambitnie i rozmiary zwycięstwa, jak na mecz jednego z faworytów turnieju przeciw ekipie, która w ostatniej chwili przystąpiła do turnieju, nie są wcale wysokie.
Austria - Francja 28:35 (13:17)
Szwajcaria - Norwegia 25:31 (13:17)
Grupa F
Jeszcze kilka lat temu Portugalia wydawała się jednym z bardzo wyraźnych średniaków europejskiego szczypiorniaka. Tymczasem mamy środek stycznia 2021 roku, a reprezentacja z Półwyspu Iberyjskiego po dwóch kolejkach gier ma zapewniony awans do 1/8 finału Mistrzostw Świata i to po dwóch bardzo dobrych meczach. W pierwszej kolejce Portugalia pokonała po bardzo zaciętym boju Islandię (25:23), a teraz rozgromiła Maroko - 33:20. Początek meczu nie wskazywał jednak na taki spacerek. Afrykanie m.in. po dwóch bramkach Mohameda Amine Bentaleba prowadzili 4:1, a chwilę później było już nawet 7:2. Faworyci wynik dogonili dopiero w 28. minucie, gdy na tablicy wyników widniał rezultat 11:11. Pierwsza część gry zakończyła się remisem, za to druga była już okraszona znakomitą postawą Portugalczyków, którzy rywalom dali rzucić 8 goli, podczas gdy sami wpakowali 21 trafień. 9 bramek w meczu rzucił Pedro Portela. W drugim spotkaniu grupy Islandia łatwo pokonała Algierię 39:24. Drugie 30 minut w wykonaniu zespołu z Afryki było bardzo dobre, ale mecz został przegrany w pierwszej części gry, gdy Skandynawowie wygrali 22:10.
Maroko - Portugalia 20:33 (12:12)
Algieria - Islandia 24:39 (10:22)
Grupa G
Kapitalna postawa gospodarzy w drugim meczu z rzędu. To, że Egipt przeżywa ogromny skok jakościowy swojej piłki ręcznej było wiadomo od 2019 roku, gdy drużyna tego kraju została Mistrzem Świata Juniorów. Teraz gospodarze tegorocznego Mundialu starają się podbić zawody seniorów i trzeba przyznać, że idzie im to znakomicie, choć rywale na razie należą do przeciętnych. Po pierwszym zwycięstwie z Chile (35:29), w sobotę przyszła pora na rozgromienie Macedończyków Północnych - 38:19. Był to jednostronny mecz od samego początku. W pierwszej połowie reprezentacja z Bałkanów rzuciła najmniej goli w jednej połowie podczas sobotnich meczów (ledwie 6), podczas gdy Egipcjanie trafiali do siatki aż 20 razy. Druga część gry była już zdecydowanie spokojniejsza - Afrykanie wygrali ją 18:13. W ich zespole błyszczał znakomity Mohamed Mamdouh - zdobywca 8 goli. Prawdziwą wartość tej reprezentacji poznamy jednak zapewne za dwa dni, gdy zmierzy się ona ze Szwedami. Skandynawowie "przejechali się" w sobotę po reprezentacji Chile, zwyciężając 41:26. W tym meczu, inaczej, niż w starciu Egipt - Macedonia Północna, o wysokiej wygranej jednej z drużyn przesądziła druga połowa, którą "Trzy Korony" zwyciężyły 21:10.
Egipt - Macedonia Północna 38:19 (20:6)
Chile - Szwecja 26:41 (16:20)
Remis RHF (Russian Handball Federation) z Białorusią w pierwszym spotkaniu turnieju (32:32) był odbierany różnie. Jedni uważali to za niespodziankę, inni wcale nie byli zaskoczeniem dobrą grą Rosjan. "Sborna" swoją wartość potwierdziła znakomitym sobotnim meczem ze Słowenią. Czwarta drużyna Europy momentami była bezradna i poniosła porażkę 25:31. Obie połowy generalnie były dość wyrównane, ale w każdej z nich to Rosjanie mieli więcej do powiedzenia. Znakomicie po ich stronie rozłożył się atak, bo aż trzech zawodników miało na koncie po sześć bramek - to Dmitri Kisielew, Igor Soroka i Siergiej Korostow. Było to pierwsze zwycięstwo Rosjan nad Słoweńcami od... 2005 roku i meczu... fazy grupowej Mistrzostw Świata. W drugim spotkaniu grupowym kolejną srogą lekcję handballa odebrali Koreańczycy, tym razem ulegając Białorusinom 24:32 (9:15).
Białoruś - Korea Południowa 32:24 (15:9)
RHF - Słowenia 31:25 (16:13)
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.