NBA: Nets ulegli Cavaliers po dwóch dogrywkach
- Dodał: Michał Rejterowski
- Data publikacji: 21.01.2021, 09:20
Kibice po raz pierwszy mieli okazję ujrzeć „Big Three” z Brooklynu w postaci Duranta, Hardena oraz Irvinga. Nets jednak przegrali, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były dwie dogrywki.
Do składu Cavaliers powrócił Colin Sexton. 22-latek opuścił pięć spotkań przez kontuzję kostki. Pomimo powrotu gwiazdy, drużyna z Cleveland musiała radzić sobie, posiadając zaledwie trzech rezerwowych. Po drugiej stronie parkietu ujrzeliśmy w końcu Kyrie Irvinga, co oznaczało debiut nowego trio z Nets. Obie drużyny spokojnie weszły w mecz i nie zobaczyliśmy wysokiego prowadzenia żadnej z ekip w pierwszej połowie. Sytuacja zmieniła się po powrocie z szatni, gdy to Cavaliers zaczęli sukcesywnie powiększać przewagę, która pod koniec trzeciej kwarty wynosiła już czternaście oczek. Wśród podopiecznych Steve’a Nash’a widoczny był lekki chaos związany ze zgraniem nowych kolegów. Nets zaczęli odrabiać straty w czwartej kwarcie, głównie za sprawą indywidualnych popisów swoich gwiazd. Remis pojawił się na tablicy wyników na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry. Irving miał szansę na przeprowadzenie zwycięskiej akcji, jednak zgubił piłkę. Zatem po czterech ćwiartkach, na tablicy wyników widniał remis 113:113. W dogrywce wydawało się, że Nets przejęli kontrolę nad spotkaniem, jednak grający na dużej intensywności gospodarcze, nie dali za wygraną. Sexton miał pięć sekund na oddanie rzutu za trzy punkty. Młody rozgrywający nie zawiódł i równo z końcową syreną wyrównał wynik spotkania. Rzut ten był zapowiedzią przebiegu drugiej dogrywki, bowiem należała ona do Collina Sextona. Goście tylko uśmiechali się pod nosem, gdy widzieli jak Sexton trafia cztery rzuty za trzy punkty, ostatecznie zdobywając piętnaście oczek w samej drugiej dogrywce. Gwiazdor Cavaliers w całym spotkaniu zdobył 42 punkty, a jego zespół wygrał 147:135 i obecnie zajmuje siódmą lokatę w Konferencji Wschodniej. Po stronie gości na pocieszenie zostały fantastyczne statystyki wielkiego trio.
Kevin Durant – 38/12/8
James Harden – 21/10/12
Kyrie Irving – 37/2/3
Dallas Mavericks zawitali do Bankers Life Fieldhouse w Indianapolis, aby zmierzyć się z miejscowymi Pacers. Goście byli pod presją spowodowaną trzema porażkami z rzędu. Pomimo powrotu po kontuzji Kristapsa Porzingisa, nadal widoczny jest brak odpowiedniego wsparcia dla Luki Doncića. Słoweniec jednak porażki bierze na siebie i nie obwinia kolegów z zespołu. Mavs wyszli zmotywowani na spotkanie i szybko narzucili swoje tempo. Podopieczni Ricka Carlisle objęli prowadzenie 37:22 w pierwszej kwarcie i trzymali wysoką przewagę przez całą pierwszą połowę. W trzeciej kwarcie za sprawą Brogdona oraz Sabonisa, gospodarcze przeprowadzili szarżę, odrabiając straty. Jednak nie wystarczyło to na świetnie dysponowanych Mavericks. Wspomniany Porzingis zdobył 27 punktów oraz zaliczył 13 zbiórek. Lider zespołu – Luka Doncić – zanotował kolejne triple-double (13/12/12). Spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 124:112 dla zespołu z Dallas. Pacers nadal nie mogli skorzystać z usług nowego zawodnika – Carisa LeVerta – który ma problemy z nerką. Na meczu mogliśmy zobaczyć całkiem sporą (jak na obecną sytuację) ilość kibiców. Według oficjalnych danych, obecnie na widownie w hali Pacers może wejść tysiąc osób, jednak od przyszłego tygodnia będzie to już 4,5 tysiąca.
Komplet wyników minionej nocy w NBA:
Cleveland Cavaliers – Brooklyn Nets 147:135 (28:23, 23:26, 36:29, 26:35, 14:14, 8:20) 2OT
Indiana Pacers – Dallas Mavericks 124:112 (28:37, 35:28, 29:28, 20:31)
Philadelphia 76ers – Boston Celtics 117:109 (32:25, 26:36, 28:31, 31:17)
Atlanta Hawks – Detroit Pistons 123:115 (29:31, 16:21, 33:40, 28:14, 17:9) OT
Toronto Raptors – Miami Heat 102:111 (23:29, 35:27, 25:32, 19:23)
Minnesota Timberwolves – Orlando Magic 96:97 (21:25, 30:10, 26:33, 19:29)
Houston Rockets – Phoenix Suns 103:109 (23:30, 28:33, 31:26, 21:20)
Golden State Wariorrs – San Antonio Spurs 121:99 (36:24, 28:21, 26:26, 31:28)
Los Angeles Clippers – Sacramento Kings 115:96 (25:29, 36:27, 34:19, 20:21)
Przełożone spotkania (koronawirus):
Charlotte Hornets - Washington Wizards
Portland Trail Blazers - Memphis Grizzlies