Badminton - Toyota Thailand Open: szybkie półfinały
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 23.01.2021, 14:57
Sesja półfinałowa Toyota Thailand Open jak na standardy cyklu World Tour Open była dość krótka. Kilka meczów było dość jednostronnych, mieliśmy jednak też zapierające dech, zacięte widowiska.
W singlu panów zagrają dwaj Duńczycy, można się więc spodziewać, że jutro w Danii ulice opustoszeją. Viktor Axelsen kontynuuje bezprzykładną serię wygranych w Bangkoku. W dzisiejszym półfinale pokonał Tajwańczyka Tien Chen Chou w dwóch setach. Oba były wyrównane, ale można było wyczuć, że mistrz świata z 2017 roku ma kontrolę nad wydarzeniami na boisku - prowadził przez większość czasu, gdy rywal zaczynał się zbliżać "wrzucał wyższy bieg" i znów się oddalał na bezpieczną odległość. Rywalem Axelsena będzie Hans-Kristian Vittinghus, choć w drugim półfinale stawiano raczej na młodszego Andersa Antonsena. Jednak tym razem nad młodością górę wzięło doświadczenie i ogranie na turniejach najwyższej rangi. Szczególnie w drugim secie wyższość starszego z Duńczyków była bezdyskusyjna.
W grze pojedynczej kobiet niesamowitą passę kontynuuje Carolina Marin. Hiszpanka wygrała w Bangkoku dziewiąty mecz z rzędu i tydzień po tygodniu zagra w finale turnieju World Tour Super 1000. Dziś pokonała Koreankę An Se Young w dwóch setach, ale był to bardzo wyrównany, stojący na wysokim poziomie mecz. Podobnie jak tydzień temu w meczu decydującym o końcowym triumfie zagra z Tai Tzu Ying. Tajwanka dziś w nieprawdopodobnych okolicznościach pokonała miejscową gwiazdę, Ratchanok Intanon. Tajka wygrała pierwszą partię dość wyraźnie, w drugiej sytuacja odwróciła się. Mieliśmy więc decidera, w którym prowadzenie zmieniało się co kilka wymian. Obie zawodniczki miały też lotki meczowe, ale ostatecznie zwyciężyła Tzu Ying.
W deblu w finale zagrają dwie pary koreańskie. Rozstawione z czwórką Kim So Yeong i Kong Hee Yong ekspresowo pokonały Malezyjki Chow Mei Kuan i Lee Meng Yean. Szczególnie drugi set był jednostronnym widowiskiem, zakończonym wynikiem 21:6. Lee So Hee i Shin Seung Chan natomiast okazały się lepsze od Greysii Polii i Apriyani Rahayu. To był zdecydowanie bardziej wyrównany mecz. Koreanki w końcówkach obu setów miały nieco więcej szczęścia, zachowały też więcej zimnej krwi. Wygrały do 16 i 18 i tak stało się jasne, że tytuł pojedzie do Korei Południowej.
W grze podwójnej mężczyzn byliśmy świadkami niespodzianki - rozstawieni z dwójką Mohammad Ahsan i Hendra Setiawan musieli uznać wyższość Lee Yanga i Wang Chi-Lin. Rozstawieni z dwójką Indonezyjczycy, mający na koncie mnóstwo finałów Superseries i World Tour wygrali co prawda pierwszego seta, mieli lotkę meczową w drugiej partii, ale ostatecznie z nieco niżej notowanymi Tajwańczykami przegrali w deciderze. W finale zagrają też Aaron Chia i Soh Wooi Yik. Malezyjczycy pokonali Hindusów Satwiksaraja Rankireddy i Chiraga Shetty,dla których już sam awans do czołowej czwórki był ogromnym sukcesem.
Rankireddy miał jeszcze drugą szansę na awans do finału. W mikście mając za partnerkę Ashwini Ponnappa zmierzył się z miejscowymi faworytami Dechapolem Puavaranaurokh i Sapsiree Taerattanachai. Po godzinie wyrównanej walki i trzech setach pięknego badmintona Tajlandczycy mogli cieszyć się z wygranej. Podobnie jak w przypadku Caroliny Marin i Viktora Axelsena to ich dziewiąte z rzędu meczowe zwycięstwo w 2021 roku. W finale ich rywalami będą Koreańczycy Seo Seung Jae i Chae Yujung, którzy w dwóch setach pokonali Hoo Pang Bun i Cheah Yee See. Malezyjczycy byli w tym meczu tylko tłem dla dobrze grających rywali. W pierwszym secie zdobyli tylko 9 punktów, w drugim ich bilans był nieco lepszy, ale i tak nie byli w stanie powalczyć o odwrócenie losów meczu.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.