Piłka ręczna - MŚ: remis z Niemcami w ostatnim meczu
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 25.01.2021, 22:02
W swoim ostatnim meczu na mistrzostwach świata w Egipcie polscy szczypiorniści zagrali z Niemcami. Obydwa zespoły nie miały szans na awans do ćwierćfinału, ale w przypadku zwycięstwa mogły zająć 3. miejsce w grupie. Mecz zakończył się remisem 23:23.
Mecz Polski z Węgrami przesądził sprawę awansu w grupie I. Porażka Polaków spowodowała, że oni, a także Niemcy musieli zapomnieć o ćwierćfinale. Stawką dzisiejszego spotkania było trzecie miejsce w grupie i tym samym lepsza pozycja w końcowej klasyfikacji czempionatu. Zespół Patryka Rombla musiał radzić sobie bez kontuzjowanego Michała Olejniczaka.
Początek spotkania należał do bramkarzy - Adama Morawskiego oraz Andreasa Wolffa, który obronił rzut karny oraz dobitkę swojego klubowego kolegi, Arkadiusza Moryty. Tym samym pierwsza bramka, autorstwa światowej klasy obrotowego Johannesa Golli padł dopiero po trzech minutach gry. Do drugiego rzutu karnego dla naszego zespołu podszedł Przemysław Krajewski, który doprowadził do wyrównania. Po trafieniach Moryty i Macieja Gębali Polacy wygrywali w 8.minucie 3:1. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie kilka skutecznych interwencji Adama Morawskiego.
Następnie trzy bramki z rzędu rzucili Niemcy, którzy przejęli prowadzenie. Po kwadransie gry po bramce Tomasza Gębali było 6:5 dla Biało-Czerwonych. Do 19. minuty meczu żaden z zespołów nie zdobył trzech bramek przewagi. Zmieniło się po golu z kontry Patryka Walczaka na 9:6. Nasi zachodni sąsiedzi szybko zniwelowali stratę do jednego trafienia. Do przerwy Polacy prowadzili 12:11. Duża w tym zasługa Adama Morawskiego, który obronił prawie połowę rzutów.
Polscy szczypiorniści świetnie rozpoczęli drugą połowę. Podopieczni Patryka Rombla zdobyli trzy bramki z rzędu bez odpowiedzi Niemców. Sprawiło to, że przerwę wziął Alfred Gislason i reprezentacja Niemiec zdobyła dwa gole z rzędu. Następnie Polacy skorzystali z gry w przewadze i po dwóch trafieniach Michała Daszka było 17:13. Po karze dla Rafała Przybylskiego nasi zachodni sąsiedzi zmniejszyli różnicę do dwóch bramek.
W pierwszej połowie sędziowie nie podyktowali żadnej dwuminutowej kary pomimo walecznej i kontaktowej gry. Po zmianie stron wykluczeń było znacznie więcej, szczególnie po stronie naszych rywali. Po fragmencie gry w podwójnej przewadze liczebnej Polacy na ponad 12 minut przed końcem wygrywali 19:16. Polscy zawodnicy zaczęli mieć problemy ze zdobyciem bramki i na 10 minut przed ostatnią syreną Niemcy zmniejszyli różnicę do jednego trafienia. Dodatkowo nasz zespół musiał grać w podwójnym osłabieniu i na 19:19 wyrównał Sebastian Firnhaber.
Polacy czekali na kolejne trafienie przez ponad pięć minut. W końcu zanotował je Rafał Przybylski. Walka o zwycięstwo w końcówce była niesamowita i toczyła się bramka za bramkę. Polscy szczypiorniści mieli utrudnione zadanie z powodu kary. Tym samym Niemcy na dwie minuty przed końcem wyszli na prowadzenie 23:22. Wyrównał jednak Szymon Sićko. Niemcy mieli akcję na zwycięstwo podczas gry w przewadze, ale stracili piłkę. Polacy ruszyli do kontry, ale Patryk Walczyk przegrał pojedynek sam na sam z Andreasem Wolffem. Mecz zakończył się remisem 23:23. Tym samym Niemcy zajęli 3. miejsce w grupie, a Polacy uplasowali się na 4. pozycji. Polski zespół zakończył mistrzostwa na 13. pozycji. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był Przemysław Krajewski, który zdobył pięć bramek.
Polska - Niemcy 23:23 (12:11)
Polska: Morawski, Kornecki - Krajewski 5, Sićko 4, Moryto 3, Daszek 3, M. Gębala 3, Pilitowski 2, T. Gębala 1, Walczak 1, Przybylski 1, Chrapkowski, Majdziński, Czuwara, Ossowski, Dawydzik
Niemcy: Wolff, Heinevetter - Weber 4, Schmidt 4, Drux 3, Schiller 3, Gensheimer 3, Golla 2, Hafner 1, Kastening 1, Kuhn 1, Firnhaber 1, Bohm, Michalczik, Knorr, Groetzki.
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.