NHL: Panthers rewanżują się Lightning, historyczna wygrana Senators
- Data publikacji: 16.02.2021, 10:20
Poniedziałkowe mecze w NHL tradycyjnie już obfitowały w niespodziewane wyniki. Zawodnicy Panthers, którzy zaraz po pokonaniu Lightning musieli zaznać goryczy dotkliwej porażki, w trzecim z rzędu meczu obu drużyn znów cieszyli się ze zwycięstwa. Hokeiści Senators po dogrywce odnieśli historyczny triumf nad liderami Dywizji Północnej - Toronto Maple Leafs. Ważne zwycięstwo w Edmonton odniosła z kolei ekipa Jets.
Tym razem gospodarzami spotkania na szczycie Dywizji Centralnej byli hokeiści Lightning. Przystępowali oni do tego meczu po kapitalnym zwycięstwie 1:6 w BB&T Center. Początkowo "Błyskawice" zdołały utrzymać impet z poprzedniego spotkania - na prowadzenie wyprowadził ich zdrowy już lider drużyny Steven Stamkos. Mimo tego gola i niezłej gry w pierwszej tercji zawodnicy Tampy Bay bardzo szybko stracili inicjatywę. Od 8. do 33. minuty spotkania gospodarze pozwolili sobie strzelić łącznie pięć goli przy kilkunastu celnych uderzeniach na swoją bramkę. Ostatecznie Lightning zdołali jednak odpowiedzieć jeszcze trzema trafieniami przed końcem drugiej tercji, doprowadzając do wyniku 4:5. Na początku trzeciej części gry hokeiści Panthers ponownie odskoczyli na dwa gole za sprawą debiutanckiej w tym sezonie bramki Antona Stralmana, i taki wynik utrzymał się już do końca meczu. Na szczególne wyróżnienie zasługuje szybkość, z jaką w tym meczu do kontr przechodziły "Pantery". "Błyskawice" często traciły krążek w ofensywnej tercji, narażając się tym samym na najgroźniejszą broń w arsenale gości. Przynajmniej dwa gole obciążają także konto grającego dziś w pierwszym składzie rezerwowego bramkarza gospodarzy Curtisa McElhinneya.
Tampa Bay Lightning - Florida Panthers 4:6 (1:1, 3:4, 0:1)
Porażka Maple Leafs w Toronto jest podwójnie szokująca. Po pierwsze, ulegli oni najgorzej punktującej drużynie ligi. Po drugie, gospodarze prowadzili już 5:1 w 40. minucie meczu. Gola i asystę zaliczył dla nich powracający po kontuzji weteran Joe Thornton, wsparty przez dwa trafienia Austona Matthewsa. Do momentu odwracającego losy meczu doszło na dziesięć sekund przed końcem drugiej tercji - "Senatorom" udało się wykorzystać moment dekoncentracji Toronto i zdobyć gola, który pozwolił im ponownie uwierzyć w siebie. W trzeciej części gry obserwowaliśmy już koncertową grę gości. Na wyżyny umiejętności wznosił się bramkarz Marcus Hogberg, który popisał się przede wszystkim kluczową interwencją w ostatniej minucie gry. Kilka chwil wcześniej stan meczu wyrównał Jewgienij Dadonow. Wspomniana dwójka została także bohaterami dogrywki. Najpierw Szwed kapitalnie wyciągnął się do uderzenia bez przyjęcia napastnika Maple Leafs, a następnie Rosjanin w tej samej akcji wykorzystał kolejny moment dekoncentracji obrony "Klonowych Liści" i w sytuacji sam na sam pokonał Frederika Andersena. Hokeiści Maple Leafs zbyt szybko uwierzyli w tym meczu w swoje zwycięstwo. Gdy losy meczu powoli odwracały się na ich niekorzyść, nie byli już w stanie powstrzymać rozpędzonych "Senatorów". Dla Ottawy to historyczne zwycięstwo - po raz pierwszy triumfowali w meczu, w którym przegrywali już czterema golami.
Toronto Maple Leafs - Ottawa Senators 5:6d (2:1, 3:1, 0:3, 0:1d)
Ważne zwycięstwo w kontekście walki o miejsce w play-offs odnieśli w Edmonton zawodnicy Jets. Spotkanie to było kolejnym poniedziałkowym meczem z więcej niż 10 strzelonymi golami. Bohaterem gości został Mark Scheifele, zaliczając trafienie i dwie asysty. Kiepski mecz ma za sobą weteran Mike Smith. Po wpuszczeniu czterech bramek w 14 strzałach Dave Tippet zdecydował się na zesłanie go na ławkę rezerwowych. "Nafciarzom" nie pomógł jednak wprowadzony za niego Mikko Koskinen, broniący do końca meczu na 80-procentowej skuteczności. Tym samym "Odrzutowce" wygrały pomimo oddania 21 celnych strzałów mniej od zawodników Oilers.
Edmonton Oilers - Winnipeg Jets 5:6 (1:2, 3:3, 1:1)
Wyniki pozostałych meczów:
Arizona Coyotes - St. Louis Blues 1:0 (0:0, 1:0, 0:0)
Buffalo Sabres - New York Islanders 1:3 (0:2, 1:1, 0:0)
Carolina Hurricanes - Columbus Blue Jackets 7:3 (2:3, 3:0, 2:0)
Detroit Red Wings - Chicago Blackhawks 2:3d (1:2, 0:0, 1:0, 0:1d)
Vancouver Canucks - Calgary Flames 3:4d (2:1, 0:2, 1:0, 0:1d)
San Jose Sharks - Anaheim Ducks 3:2 (1:1, 2:0, 0:1)
Boston Bruins - New Jersey Devils - przeł.
Dallas Stars - Nashville Predators - przeł.