Badminton - EMTC: Duńczycy!
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 20.02.2021, 18:26
Dania po raz kolejny wygrała Mistrzostwa Europy Drużyn Mieszanych w badmintonie. Choć sukces ten rodził się w bólach, po minimalnej wygranej w półfinale i w jednym z meczów grupowych, to w dzisiejszym finale Francuzi nie mieli zbyt wiele do czynienia.
Po raz 26. rozegrano Mistrzostwa Europy Drużyn Mieszanych. Duńczycy zawsze stali na podium, zdobywając 18 krążków złotych, 7 srebrnych i 1 brązowy. Francuzi, których badminton rozwija się w ostatnich latach bardzo dynamicznie, o czym świadczą wyniki mistrzostw naszego kontynentu w kategoriach młodzieżowych (wśród juniorów można ich postawę nazwać nawet dominacją w ostatnich latach) po raz pierwszy stanęli na podium tego turnieju, od razu awansując do finału. Biorąc też pod uwagę coraz bardziej zauważalny udział francuskich badmintonistów w najważniejszych turniejach World Tour, można spokojnie stwierdzić, że Francja staje się drugą europejską siłą. Oczywiście brać pod uwagę należy, że Anglicy do Vantaa przyjechali drugim składem, a Niemcy i w fazie grupowej i w półfinale trafili na Danię, jednak trójkolorowa nacja jest szalenie mocna.
Dziś Francuzi jednak z Duńczykami wyrównanej walki nie nawiązali. Zaczęło się od wygranej Viktora Acelsena z Tomą Juniorem Popovem, który jeszcze dwa lata temu stanowił o sile juniorskiej reprezentacji Francji. Axelsen gra w ostatnich tygodniach jak natchniony, nie przegrywa praktycznie wcale, jeśli już to z kolegami z reprezentacji. Dziś swoją genialną dyspozycję potwierdził po raz kolejny. Sprawę wygranej załatwił na sporym luzie, w dwóch setach i w niespełna 40 minut.
Francuzi szukając szansy na wyrwanie rywalom wygranej w tym meczu musieli liczyć na wygraną naturalizowanej w ich kraju Chinki, Qi Xufei z Mią Blichfeldt. Duńskie singlistki grają bardzo nierówno, zdarzają się im mecze zdecydowanie słabe, ale dziś nic takiego nie miało miejsca. Gra byłą bardzo wyrównana, sporo było długich, efektownych wymian. Jednak w końcówkach obu setów Dunka byłą ciut bardziej dokładna, dzięki czemu wygrała do 18 i do 19.
Trzeci, mistrzowski punkt zapewnili Danii Kim Astrup i Anders Rasmussen. Ich rywale, Ronan Labar i Julien Maio popełnili zbyt wiele wymuszonych i niewymuszonych błędów, by nawiązać walkę z duńską parą, która dziś prezentowała się naprawdę dobrze, choć w poprzednich dniach mistrzostw można było mieć do nich sporo zastrzeżeń. Ten ostatni mecz mistrzostw trwał 40 minut. Po ostatniej wymianie Duńczycy odtańczyli szalony taniec radości.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.