NBA: dogrywka w meczu Pelicans, Nets lepsi od Clippers
- Dodał: Łukasz Stopa
- Data publikacji: 22.02.2021, 09:57
Kolejna noc w najlepszej koszykarskiej lidze świata już za nami, a wśród drużyn, które zapisały ten wieczór do udanych, zaliczają się z pewnością Brooklyn Nets. Zawodnicy z Nowego Jorku grając bez Kevina Duranta pokonali Los Angeles Clippers. Zwycięstwa odnotowały również ekipy m.in. New Orleans Pelicans czy Milwaukee Bucks.
Wielkie emocje towarzyszyły spotkaniu Boston Celtics z New Orleans Pelicans, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Obie drużyny do tej rywalizacji przystąpiły bez ważnych dla siebie zawodników. Wśród gospodarzy chodziło o Stevena Adamsa, a wśród gości na parkiecie nie mógł się zaprezentować Marcus Smart. Mecz lepiej rozpoczął się dla Celtics, którzy na przerwę schodzili z szesnastopunktowym prowadzeniem i wydawało się, że spokojnie będą kontrolowali przebieg całego starcia. Pelicans starali się dotrzymywać tempa koszykarzom z Bostonu, a wpływ na to mieli m.in. Brandon Ingram i Zion Williamson. Po powrocie na parkiet po pierwszej połowie z regulaminowej przerwy to właśnie gospodarze prezentowali się o wiele lepiej. Zaczęli oni powoli odrabiać stratę, która w pewnych momentach sięgała nawet dwudziestu czterech punktów. Przed ostatnią kwartą to nadal Celtics byli na prowadzeniu, ale Pelicans dowodzeni na parkiecie przez wyżej wymienionych Ingrama i Williamsona zmienili ten stan rzeczy. W końcówce regulaminowego czasu gry żadna z drużyn nie odpuszczała ani na moment. Do dogrywki doprowadził rzut Jaysona Tatuma na dwie setne sekundy przed końcową syreną. Dodatkowe pięć minut rywalizacji przyniosło nieco mniej emocji, a więcej nerwów zachowali koszykarze Pelicans i to oni wyszli z tej rywalizacji zwycięsko.
Starcie w Staples Center było najciekawszym wydarzeniem minionej nocy. Do rywalizacji przystąpiły drużyny, które są w ścisłym gronie kandydatów do końcowego triumfu w lidze. Do pełni szczęścia kibiców zabrakło tylko jednego z liderów Brooklyn Nets – Kevina Duranta. Odrobinę więcej odpowiedzialności spadło zatem na barki pozostałych koszykarzy z Nowego Jorku. Kyrie Irving (28 punktów i 8 asyst) i James Harden (37 punktów, 11 zbiórek i 7 asyst) wzięli ciężar gry na siebie, prowadząc swoich kolegów w meczu z Clippers. Pierwsza kwarta padła łupem gospodarzy, którzy osiągnęli dwupunktowe prowadzenie. Następnie do głosu doszli zawodnicy Brooklyn Nets. Goście bardzo szybko odjechali swoim rywalom, a po przerwie jeszcze bardziej powiększyli przewagę. Ostatniej kwarcie towarzyszyły wielkie emocje, gdy Clippers rozpoczęli pogoń za gośćmi tego pojedynku. Krok po kroku zmniejszali stratę do Nets, co udało im się na kilkadziesiąt sekund przed ostatnią syreną. Tablica wyników wskazywała rezultat 108:108, a piłkę w posiadaniu mieli Nets. Irving spudłował trójkę, ale jego niecelny rzut zdołał dobić DeAndre Jordan, który wyprowadził swoich kolegów znów na prowadzenie. Clippers starali się odrobić tę stratę, ale Kawhi Leonard popełnił faul w ofensywie, po chwili na linii rzutów osobistych stanął Harden i przypieczętował zwycięstwo Brooklyn Nets.
Myślący poważnie o mistrzowskich pierścieniach koszykarze Milwaukee Bucks rozegrali mecz z Sacramento Kings, którzy marzą o dostaniu się do fazy Play-off. Spotkanie dwóch ekip będących niemal na przeciwnych biegunach ligi miało wyrównany przebieg tylko w pierwszej kwarcie. Kolejne już mocniej uwydatniały jakość zespołu ze stanu Wisconsin. Bucks prowadzeni przez duet Khris Middleton i Giannis Antetokounmpo odjeżdżali swoim oponentom z każdą kolejną akcją. O wiele większy udział w tych wydarzeniach miał grecki skrzydłowy. MVP poprzednich dwóch sezonów zdobył 38 punktów i zebrał 18 piłek. Wśród koszykarzy z Milwaukee zabrakło Jrue Holidaya, ale to nie przeszkodziło jego kolegom w osiągnięciu kolejnego triumfu w lidze. Kings nieposiadający tyle talentu w swoim zespole nie byli w stanie dotrzymać kroku zawodnikom gospodarzy. Najlepiej zaprezentował się wchodzący z ławki rezerwowych tegoroczny debiutant – Tyrese Haliburton. Młody rozgrywający uzyskał 23 punkty i 8 asyst, ale jego dobry występ przyczynił się tylko i wyłącznie do mniejszych rozmiarów porażki. Ostatecznie Milwaukee Bucks pokonali Sacramento Kings 128:115.
Komplet wyników minionej nocy (21.02.2021 r.)
New Orleans Pelicans – Boston Celtics 120:115 (28:30, 19:33, 27:24, 34:21, 12:7)
Cleveland Cavliers – Oklahoma City Thunder 101:117 (28:31, 23:31, 24:24, 26:31)
New York Knicks – Minnesota Timberwolves 103:99 (30:18, 31:32, 26:21, 16:28)
Orlando Magic – Detroit Pistons 105:96 (28:26, 28:22, 27:28, 22:20)
Toronto Raptors – Philadelphia 76ers 110:103 (28:24, 24:31, 31:29, 27:19)
Atlanta Hawks – Denver Nuggets 123:115 (27:33, 37:23, 29:20, 30:39)
Los Angeles Clippers – Brooklyn Nets 108:112 (30:28, 21:30, 28:31, 29:23)
Milwaukee Bucks – Sacramento Kings 128:115 (28:25, 42:31, 29:26, 29:33)
Łukasz Stopa
Alpejczyk niepotrafiący jeździć na nartach. Center wśród grupy przedszkolaków. Snookerzysta, który swój atak na maksymalnego brejka zakończył po pierwszej czerwonej. Lubię geografię i kryminały.