NBA: Celtics i Lakers w końcu ze zwycięstwami, porażka Utah Jazz
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 27.02.2021, 08:30
Ostatniej nocy na parkiet NBA wybiegli zawodnicy osiemnastu drużyn ligi. Swoje serie porażek zakończyli Boston Celtics oraz Los Angeles Lakers, którzy pokonali odpowiednio Indiane Pacers oraz Portland Trail Blazers. Zatrzymani zostali również Utah Jazz, którzy ulegli w wyjazdowym meczu przeciwko Miami Heat.
Jako pierwsze rozpoczęło się spotkanie w TD Garden, gdzie Boston Celtics podejmowali Indianę Pacers. Gospodarze przystępowali do tego spotkania z bilansem 3-7 w ostatnich dziesięciu meczach, a trener Brad Stevens pozwolił sobie na dość ostry żart podczas konferencji - "W zeszłym tygodniu miałem leczenie kanałowe zęba i zgubiłem dowód osobisty. To były dla mnie dwa najlepsze dni z ostatnich ośmiu". Ten wieczór szkoleniowiec może jednak zaliczyć do tych lepszych, gdyż jego Celtics pokonali rywali po fantastycznej grze Kemby Walkera. Rozgrywający Bostonu, wobec indolencji rzutowej Jasona Tatuma (4/18 z gry), wziął sprawy w swoje ręce i uzbierał 32 punkty, do których dołożył jeszcze 6 asyst. Koszykarza Celtów wydatnie wspomogła ławka drużyny, co wystarczyło na pokonanie przeciwników. W barwach Pacers najlepiej zaprezentował się Domantas Sabonis, który dopiero co został nominowany do Meczu Gwiazd w miejsce kontuzjowanego Kevina Duranta. Litwin zdobył 24 oczka, 6 zbiórek oraz 9 asyst. Dzięki wygranej gospodarze przeskoczyli Indianę w tabeli Konferencji Wschodniej.
Niesamowicie emocjonujące spotkanie miało miejsce w Miami, do którego przylecieli gorący koszykarze Utah Jazz. Obie ekipy znajdują się ostatnio w bardzo dobrej formie, a w szczególności Heat, którzy po trudnym początku wygrali cztery ostatniej mecze. Starcie przeciwko Jazz było jednak zdecydowanie najtrudniejszym zadaniem czekającym podopiecznych Erika Spoelstry. Gra od samego początku była zacięta oraz wyrównana, a obie ekipy wymieniały się prowadzeniem aż czternastokrotnie. Przez całe spotkanie żadna z drużyn nie była w stanie osiągnąć dwucyfrowej przewagi nad rywalem i wszystko wskazywało na to, że będziemy świadkami pełnej emocji końcówki. Na niecałe trzy minuty przed końcem Żary prowadziły 116:115, ale wtedy w rolę lidera wcielił się świetny tej nocy Jimmy Butler. Rzucający obrońca gospodarzy najpierw zdobył dwa punkty z linii rzutów osobistych, a następnie trafił trudnego floatera na trzydzieści trzy sekundy przed końcem spotkania, dającego cztery punkty przewagi Miami. Goście spróbowali jeszcze odrobić straty, jednak nie znaleźli już drogi do kosza i przegrali 116:124. Bohaterem meczu niewątpliwie został Butler, który zapisał na swoim koncie 33 punkty, 10 zbiórek oraz 8 asyst.
W ostatnim starciu nocy Los Angeles Lakers podejmowali Portland Trail Blazers. Gospodarze przegrali cztery ostatnie spotkania, przez co spadli w tabeli Konferencji Zachodniej za dzielących z nimi halę Clippers. Podobne nastroje panowały w ekipie gości, którzy po fantastycznym początku rozgrywek, przegrali trzy ostatniej mecze i mają już niewielką przewagę nad goniącymi ich Warriors oraz Nuggets. Pierwsze minuty spotkania zdecydowanie należały do Portland, którzy szybko objęli prowadzenie 15:4, jednak koszykarze Lakers nie pozwolili sytuacji wymknąć się spod kontroli i w drugiej kwarcie odrobili całą stratę. Spotkanie było bardzo zacięte i do połowy trzeciej odsłony mieliśmy aż dziewięć zmian na prowadzeniu. Wtedy jednak Jeziorowcy włączyli wyższy bieg i od stanu 68:67 powiększyli prowadzenie do wyniku 82:69. Ostatnia kwarta była już tylko formalnością i Lakersom udało się w końcu przerwać passę porażek pokonując Trail Blazers 102:93. Kapitalną linijkę statystyczną wykręcił LeBron James, zdobywając 28 punktów, 11 zbiórek, 7 asyst, 4 przechwyty oraz 3 bloki. Po stronie pokonanych wyróżniał się Damian Lillard, ale jego 35 oczek oraz 7 asyst nie dały Portland wygranej.
Komplet wyników minionej nocy:
Boston Celtics - Indiana Pacers 118:112 (32:31, 29:29, 31:24, 26:28)
Toronto Raptors - Houston Rockets 122:111 (30:31, 37:28, 28:21, 27:31)
Detroit Pistons - Sacramento Kings 107:110 (25:35, 27:20, 28:20, 27:35)
Miami Heat - Utah Jazz 124:116 (26:30, 31:23, 39:41, 28:22)
Chicago Bulls - Phoenix Suns 97:106 (26:26, 32:20, 23:28, 16:32)
Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers 99:119 (30:32, 17:31, 25:27, 27:29)
Oklahoma City Thunder - Atlanta Hawks 118:109 (31:33, 32:22, 33:25, 22:29)
Golden State Warriors - Charlotte Hornets 130:121 (36:28, 30:23, 37:33, 27:37)
Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 102:93 (24:29, 30:28, 31:19, 17:17)
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.