EBL: Spójnia Stargard wygrywa ze Stalą

  • Data publikacji: 05.03.2021, 21:58

Na spotkanie ze Spójnią to Stal przyjechała w roli faworyta tego meczu. Ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego walczy o miejsce na podium tabeli, a spotkanie z drużyną ze Stargardu było szansą na awans. Spójnia na ten moment znajduje się w środku stawki, a po ostatniej porażce w Lublinie szukała przełamania.


Stal w obecnych rozgrywkach notuje solidne wyniki. Czwarte miejsce po 26. kolejkach pozwala kibicom rozmarzyć się o możliwym sukcesie w tym sezonie. Liderem ekipy w obecnych rozgrywkach jest Jakub Garbacz, który przewodzi w ilości zdobytych punktów. Ekipa gości w ostatnich 10. spotkaniach przegrała tylko trzy razy. Gospodarze w tym sezonie zawodzą. Zawodnicy Marka Łukomskiego mają w obecnych rozgrywkach ujemny bilans zwycięstw i nic nie wskazywało, aby miało to ulec zmianie.


Od pierwszych minut to zawodnicy gości zajęli dominującą pozycję, a wynik spotkania otworzył Trey Kell. Wyraźnie zmotywowana Stal chciała już w pierwszej kwarcie wypracować sobie pokaźne prowadzenie. W pewnym momencie prowadzili oni nawet siedmioma punktami, ale na 30 sekund przed końcem rzut za trzy punkty trafił Kacper Młynarski. W drugiej kwarcie to Spójnia rozpoczęła pogoń punktową za przeciwnikiem. W pierwszych minutach Nick Faust zmniejszył stratę do dwóch punktów dzięki rzutom osobistym. Jednak w ekipie gości nie do zatrzymania był James Florence. Amerykanin zdobył 11 punktów z rzędu dla swojej drużyny, czym zwiększył jej prowadzenie do ośmiu punktów. W końcówce kwarty Spójnia nieusilnie próbowała zbliżyć się do przeciwnika, jednak świetnie dysponowana w obronie ekipa gości na to nie pozwoliła. Stal na przerwę przed drugą połową zeszła z pięciopunktowym prowadzeniem.


Na drugą część spotkania gospodarze wyszli zdecydowanie zmotywowani. Ekipa ze Stargardu dzięki zwiększeniu celności rzutów zdołała wyrównać wynik już w połowie trzeciej kwarty. Widocznie zaskoczeni goście nie potrafili odpowiedzieć na ataki przeciwnika i pozwolili oddać prowadzenie. Spójnia to wykorzystała i zwiększyła do końca kwarty swoje prowadzenie do czterech punktów. Ostatnia część spotkania przyniosła zdecydowanie najwięcej emocji. Obie ekipy nawzajem zasypywały się rzutami, co poskutkowało remisowym wynikiem, który utrzymywał się do ostatniej minuty. W ostatniej sekundzie przed końcowym gwizdkiem celnie trafił po raz kolejny Nick Faust. Punkty Amerykanina dały Spójni cenne zwycięstwo.


PGE Spójnia Stargard - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 84:83 (14:18, 20:21, 29:20, 21:24)


PGE Spójnia Stargard: Threatt 16, Kostrzewski 16, Steele 14, Cowels III 14, Faust 11, Gudul 6, Matczak 4, Młynarski 3, Szmit, Han, Siweruk, Grudziński


Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski: Kell 28, Florence 16, Sobin 15, Garbacz 10, Smith 7, Andersson 3, Mokros 2, Kucharek 2, Pławucki, Ryżek, Nawrot, Ogden