Hokej - PHL: pierwsze mecze półfinałów i pierwsza dogrywka
- Dodał: Agnieszka Musiał
- Data publikacji: 11.03.2021, 20:45
W czwartkowy wieczór rozegrano pierwsze mecze półfinałowej Polskiej Hokej Ligi. Zwycięsko z przetarć wyszła Comarch Cracovia. Dogrywki wymagało spotkanie w Jastrzębiu, które ostatecznie padło łupem gospodarzy.
Nowe koszulki meczowe zdecydowanie nie przyniosły szczęścia GKS-owi Tychy, podobnie jak atut własnego lodowiska nie przełożył się na ilość strzelonych bramek. Ślązacy mecz rozpoczęli od błędu - przepuszczenie przez linię obrony Damiana Kapicy skończyło się jego wygranym pojedynkiem z Ondřejem Raszką. Wyrównanie przyszło w miarę szybko, w 12. minucie krakowskiego bramkarza pokonał Patryk Wronka.
Drugą tercję błyskawicznie i przede wszystkim skutecznie zaczęli krakowianie dzięki dobitce Jewgienija Sołowjowa. Trzecią bramkę do koszyka Cracovii dołożył Luke Ferrara. Chociaż w 37. minucie meczu tyszanie złapali kontakt po strzale Christiana Mroczkowskiego, to niestety dla gospodarzy, było to ich ostatnie trafienie w całym meczu.
Trzecia część była już zdominowana przez gości - na samym początku Raszkę pokonał Darcy Murphy, po chwili to samo udało się ponownie Kapicy. Tyszanie mimo walki muszą pogodzić się z przegraniem pierwszego meczu.
GKS Tychy - Comarch Cracovia 2:5 (1:1, 1:2, 0:2)
stan rywalizacji półfinałowej 0-1
Długo ukrywaliśmy to w tajemnicy ????, ale pora aby limitowana kolekcja koszulek z okazji 50 urodzin klubu ujrzała światło dzienne ???? Tyszanie nowe koszulki zaprezentują już podczas najbliższych spotkań z @MKSCracoviaSSA ????????
— GKS Tychy (@GKSTychy1971) March 10, 2021
P.S. Jak podobają się Wam nowe stroje? ???? pic.twitter.com/7NnlKr4Hh2
W Jastrzębiu pierwsza tercja spełniła raczej rolę rozgrzewki. Kumulacja bramek przypadła na środkową część spotkania. Skuteczny strzał jako pierwszy oddał Radosław Sawicki, który w 25. minucie wykorzystał zamieszanie w obronie drużyny Katowic. Jastrzębianie wykorzystali kolejną z przewag - po odesłaniu na ławkę kar Dariusza Wanata złożyli podręcznikową akcję, którą strzałem wykończył Zackary Phillips. Katowiczanie podnieśli rękawice i bardzo szybko odpowiedzieli celnymi strzałami - najpierw Patryka Wajdy, dwie minuty później gola dołożył Grzegorz Pasiut i druga tercja zakończyła się remisem 2:2.
Ostatnie 20 minut spotkania rozpoczęło się nerwowo. Gospodarze w lekkim roztargnieniu zaczęli pozwalać sobie na błędy, jednak GKS Katowice nie zdołał ich wykorzystać. Nerwy przełożyły się w końcu na małe spięcie pod bramką Jastrzębia, a gra stała się zdecydowanie ostrzejsza. Na prowadzenie gospodarzy wyniósł Roman Rác, ale hokeiści szybko wypuścili je z rąk. Wykorzystując grę w przewadze krążek do bramki posłał Bartosz Fraszko i na dziewięć minut przed końcową syreną znowu był remis.
Wynik utrzymał się do końca czasu podstawowego i w Jastorze przystąpiono do dogrywki, która w ostatniej chwili zakończyła się na korzyść gospodarzy po strzale Sawickiego.
JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 4:3 (0:0, 2:2, 1:1, 1:0)
stan rywalizacji półfinałowej 1-0
Agnieszka Musiał
Od dzieciaka na lodzie, teraz częściej na trybunach. Piszę o łyżwiarstwie figurowym, hokeju i gimnastyce.