Tenis - ATP Dubaj: wygrana Kubota w pierwszej rundzie debla
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 15.03.2021, 11:34
W rozgrywanym w ramach rozgrywek ATP deblowym turnieju w Dubaju Łukasz Kubot wspólnie z Wesleyem Koolhofem pokonali w pierwszej rundzie parę Marcelo Melo/Jean-Julien Rojer 6:4, 0:6, 12:10. W ćwierćfinale polsko-holenderska dwójka zmierzy się ze zwycięzcą meczu H.Kontinen/J.Thompson - K.Krawietz/J-L. Struff.
Mecz ten był spotkaniem Kubota z Melo, którzy wspólnie występowali w meczach deblowych od października 2016 r. aż do listopada ubiegłego roku. W tym czasie zwyciężyli w aż piętnastu turniejach, wliczając w to również ich największy sukces w karierze, jakim było zwycięstwo w Wimbledonie w 2017 roku. Tym razem znajdowali się po przeciwnych stronach siatki, grając przeciwko sobie.
Początek meczu był bardzo ciężki dla zawodników serwujących i już po czterech pierwszych gemach każdy z tenisistów utracił własne podanie. Seria przełamań została w końcu przerwana przez parę Kubot/Koolhof, która wygrała gema przy serwisie Holendra i objęła prowadzenie w secie 3:2. W następnym gemie polsko-holenderski debel miał dwie kolejne szanse na przełamanie i zwiększenie swojego prowadzenia, ale rywale wybronili się z trudnej sytuacji i wyrównali stan meczu. Warto zaznaczyć, że pomimo trudności w wygrywaniu gemów przy własnym podaniu, obie strony prezentowały bardzo wysoką skuteczność pierwszego serwisu, znajdującą się w obu przypadkach na poziomie 90%. Kolejne gemy również padały łupem serwujących, ale przy stanie 4:5 słabo przy własnym podaniu zaprezentowali się Melo z Rojerem i oddali gema, a w konsekwencji całego seta 4:6.
Niestety, druga odsłona od początku nie układała się po myśli rozstawionej z trójką pary, która przegrała dwa pierwsze gemy przy własnym podaniu i bardzo szybko zrobiło się 0:4 w secie. Zarówno Kubota, jak i Koolhofa zaczęło zawodzić pierwsze podanie, a przy drugim serwisie wygrali ledwie jedną z sześciu piłek. W piątym gemie Łukasz ponownie nie zaprezentował się najlepiej, pozwalając rywalom zdobyć trzecie przełamanie, a chwilę później Rojer zakończył seta, wygranego 6:0.
Super tie-breaka zdecydowanie lepiej rozpoczęła para Melo/Rojer, która zdobyła pierwsze trzy punkty, a chwilę później prowadziła już 4:1 z przewagą dwóch mini-breaków. Polsko-holenderskiej parze udało się jednak szybko odrobić straty przy dwóch podaniach Marcelo Melo i po chwili to oni prowadzili 5:4. Niestety w bardzo ważnym momencie meczu łatwy błąd popełnił Łukasz, który ponownie dał minimalną przewagę dwójce rywali. Polak zrehabilitował się w kolejnej wymianie, kiedy skończył akcję agresywnym smeczem, a dwie wymiany później wspólnie z Koolhofem miał pierwszą piłkę meczową. Nie udało jej się wykorzystać, podobnie jak szansy przy 10:9, kiedy przy własnym serwisie zmarnowali drugą szansę na zamknięcie meczu. Jak się okazało, do trzech razy sztuka i para Kubot/Koolhof wygrała w super tie-breaku 12:10, po świetnym forhendzie Kubota po linii. W kolejnej rundzie zwycięzcy zmierzą się z lepszymi z walki H.Kontinen/J.Thompson - K.Krawietz/J-L. Struff.
Łukasz Kubot/Wesley Koolhof (POL/NED) [3] - Marcelo Melo/Jean-Julien Rojer (BRA/NED) 6:4, 0:6, 12:10
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.