CS:GO: ESL Pro League - krótkie mecze na zakończenie grupy B, NIP z ostatnim miejscem w play-offach
Jak Howard/ESL

CS:GO: ESL Pro League - krótkie mecze na zakończenie grupy B, NIP z ostatnim miejscem w play-offach

  • Data publikacji: 18.03.2021, 21:32

Dotarliśmy do półmetku grupowych zmagań. Sześć zespołów jest już pewnych miejsca w play-offach, dołączy do nich jeszcze drugie tyle. Ostatniego dnia grupy B większość kwestii była już jasna. Większość bowiem wciąż nadzieję na awans miały Vitality oraz NIP, a tylko jedno z nich mogło wywalczyć przywilej przejścia dalej.

 

FaZe 2:0 ENCE

Pierwsze ze spotkań o przysłowiową pietruszkę. FaZe pogodziło się już z odpadnięciem, wciąż jednak w grę wchodziły kwestie pieniężne za zajęcie wyższego miejsca w grupie. ENCE za to taką formą sparingu przed play-offami na pewno nie pogardziło.

 

Zaczęło się dość zaskakująco. Niespodzianką nie był jednak wybór samego Traina przez ENCE, lecz to z jaką łatwością fińska organizacja go przegrała. Dotychczasowo między pociągami nie było praktycznie na nich równych zaś FaZe "ogoliło" rywala 16:4. Teoretycznie mecz o nic, ale taki rezultat z pewnością nieco splamił renomę ENCE.

 

Odkupić swoją wpadkę skład mógł na picku przeciwnika, Inferno. To się jednak nie stało. Ba, doszło do kolejnego pogromu i trzeba powiedzieć, że FaZe z EPL żegna się w eleganckim stylu. W piątce amerykańskiej organizacji najlepiej prezentowali się w całej serii Twistzz (44-17) oraz coldzera (39-16), ale generalnie każdy stanął dziś na wysokości zadania. Być może ENCE nie przykładało już wagi do "nieistotnego" meczu, choć nie można też zlekceważyć takiego sygnału. Nowy skład fińskiej organizacji dopiero raczkuje wśród największych potęg sceny CS:GO. W play-offach nikt taryfy ulgowej nikomu nie da.

 

 

Train 4:16 (4:11; 0:5)

Inferno 3:16 (3:12; 0:4)

 

G2 0:2 mousesports

Historia bardzo podobna do tej opisanej wyżej. Szkoda, że Myszy czekały z odpaleniem się do ostatniego spotkania, bo mogły nam dostarczyć znacznie więcej emocji. A tak jedyne co pozostało to "mecz i honor" - określenie brzmi wręcz prześmiewczo wobec wcześniejszej dyspozycji mosue.

 

Vertigo mousesports jeszcze nie próbowało. Bardzo odważny wybór (może nawet szalony), zważywszy na to, iż G2 jeszcze niedawno preferowało tą mapę, a seria z Vitality pokazała, że pewnych rzeczy się nie zapomina. Mimo to Francuzi wyglądali na tak samo rozleniwionych, ospałych i słabo zmotywowanych jak ENCE. 2:13, strata 11 rund po pierwszej połowie praktycznie skreślała szansę Samurajów, którzy wypadli zaskakująco blado wobec mousesports. Po zamianie stron dokonało się nieuniknione - Myszy prowadzone przez dextera (rating 1.78, 24-15; najlepsza mapa Australijczyka w EPL), zdołały domknąć mapę 16:6.

 

Drugi w kolejce Mirage, także zaczął się po myśli mousesports. Wygrana pistoletówka, przełożyła się na solidne CT - coś czego składowi brakowało przez cały czas trwania turnieju. G2 starało się nadrabiać po zamianie stron, epickie clutche ugrywali JaCkz z nexą, ale czuć było odwlekanie nieuniknionego. Mouse było po prostu lepsze, co brzmi aż dziwnie względem ich ostatnich poczynań. Według powiedzenia nie liczy się jak zaczynasz, a jak kończysz - w tym wypadku niewiele to zmienia w kwestii awansu, lecz Myszy pokazały nareszcie potencjał obecnej piątki. Nie wypada skreślać tego zespołu na pożarcie, na razie niewątpliwie gracze szukają symbiozy, bo tej przede wszystkim na razie brakuje. Potraktujmy EPL jako eksperyment, poligon dla nowokształtującego się składu. Ciekawe, czy przyniesie to w przyszłości oczekiwane efekty. Na razie niemiecką organizację żegnamy, w play-offach mimo porażki zagra G2.

 

 

Vertigo 6:16 (2:3; 4:3)

Mirage 12:16 (5:10; 7:6)

 

NIP 2:0 Vitality

Mecz o ostatniego slota w play-offach. Zwycięzca miał dołączyć do G2 i ENCE, które awansu były już pewne. Vitality prezentowało się przez ostatnie dni bardzo niepewnie, w odróżnieniu od NIP, które pierwszą, a zarazem jedyną porażkę zaliczyło w sobotę (0:2 z G2). 

 

Inaugurujące starcie, Inferno okazało się nie lada show. Vitality zgarnęło pistoletówkę po CT, ale Szwedzi błyskawicznie przełamali się forcem. Zażarte batalie skupiały się na bombsicie B. Ich rezultaty były bardzo zróżnicowane o czym świadczy sam wynik pierwszej połowy - 8:7 dla Francuzów. NIP na dobre rozbudziło się po zamianie stron. Siedmiorundowy serial kompletnie rozchwiał dotychczasową równowagę. Vitality zebrał się do gonienia wyniku, w końcu prezentując jakieś sensowne taktyki. Wycieńczający comeback został zatrzymany w najbardziej bolesnym momencie, bowiem przy wyniku 14:15. Ninjas in Pyjamas zgarnęli swój własny pick, ale kosztowało ich to nie lada wysiłek.

 

Wobec tak intensywnej pierwszej mapy, druga, czyli Nuke w oczekiwaniach nie mogła odstawać poziomem. Ponownie jakiekolwiek predykcje poszły jednak do śmietnika. Od bardzo dawna NIP nie podeszło do żadnej mapy z takim skupieniem i wyrachowaniem jak właśnie dziś. Defensywa Szwedów była wręcz nie do przejścia - Vitality pierwszą rundę zdobyło po sześciu ze strony rywala, a jak się miało okazać była to jedyna (!), która wpadła na konto Francuzów po stronie atakującej. Druga pistoletówka również wpadła na konto Szwedów po nietypowym acie hampusa. Vitality zebrało się na wygranie force'a, ale dysproporcja była kolosalna. Ostatecznie skończyło się na 16:5. NIP zaskakująco łatwo wydarło ostatni bilet do play-offów. Piątka zanotowała tym samym czwarte zwycięstwo z rzędu. Nie ma co, Ninjas stali się nagle solidnym pretendentem do tytułu. Dla Vitality odpadnięcie z EPL to kolejne rozczarowanie w słabo zaczętym 2021 roku. Skład ewidentnie źle znosi zawirowania wokół rotacji w zespole, a powrót do klasycznego wariantu z piątką graczy odebrał im jakiś rodzaj magii i fenomenu. Pytanie jakie wnioski wyniesie z tego organizacja, bo takiej marce nie przystoi zaliczać tego typu powtarzalne wtopy.

 

 

Inferno 16:14 (7:8; 9:6)

Nuke 16:5 (14:1; 2:4)

 

 

Awans z grupy B zapewniły sobie G2, ENCE i NIP. Od piątku rusza grupa C, a w niej Natus Vincere, FURIA, Gambit, Cloud9, TeamOne oraz MIBR. Pełna drabinka, klasyfikacja i terminarz znajdują się na oficjalnej stronie ESL Pro League.