"Uderzenie" [RECENZJA]
- Dodał: Natalia Zoń
- Data publikacji: 08.04.2021, 19:47
Marko Kloos pisze przede wszystkim science-fiction i fantasy, ponieważ uwielbia te gatunki, odkąd mógł sobie wyrobić pierwszą kartę biblioteczną. Jest dziennikarzem i nieopłacalnym służącym dwójki dzieci. To także autor popularnej serii Frontlines. 9 kwietnia 2021 roku swoją premierę będzie mieć książka Uderzenie, wydana nakładem wydawnictwa Fabryka Słów.
Gdy ktoś znajdzie się po niewłaściwej stronie rozpętanego nierozważnie konfliktu, zazwyczaj płaci za to wysoką cenę. W przypadku Adena Jansena oznacza to konieczność przyjęcia nowej tożsamości i ukrywania przeszłości. Przeszłość ma jednak to do siebie, że lubi o sobie przypomnieć. Oczywiście, w najmniej odpowiednim momencie.
Okupowana Gretia, rozdarta pomiędzy reformatorami a lojalistami, ponownie staje się areną krwawych rozgrywek. Świetnie zorganizowani buntownicy są gotowi do wywołania powstania na niespotykaną dotąd skalę. Nadchodzi nieuniknione starcie, z którego tylko nieliczni ujdą z życiem, a nikt nie wyjdzie bez ran.
Fani twórczości Marko Kloosa nie musieli długo czekać. Druga część Wojen Palladowych swoją premierę będzie mieć kilka miesięcy po polskiej premierze pierwszej. Uderzenie to twarde science fiction w najlepszym wydaniu, nie brakuje tu wartkiej akcji, a i styl pisania autora sprawi, że pochłoniecie tę książkę bardzo szybko.
W Uderzeniu poznajemy dalsze losy bohaterów znanych z Wstrząsów wtórnych. Ponownie mamy podzielone rozdziały na czwórkę bohaterów, dzięki czemu możemy dokładnie śledzić ich losy. Moim faworytem dalej pozostaje Aden, lecz nie oznacza to, że pozostali bohaterowie mnie nie interesują. Każda postać jest świetnie wykreowana, inna od wszystkich i każdą na swój sposób polubiłam, co w moim przypadku nie zdarza się zbyt często. Tutaj mamy naprawdę dobrze przemyślane sylwetki, na stworzenie których autor od początku miał plan.
Czytanie utrudniały mi momentami techniczne opisy, których nie do końca rozumiałam. Nigdy nie byłam zagorzałą fanką twardego science fiction, prawdopodobnie zwolennicy tego gatunku nie będą mieli tego problemu. Czasem wytrącało mnie to z rytmu, lecz jak najbardziej rozumiem, iż jest to konieczne do rozbudowania całego uniwersum. Jest to w końcu typowe dla tego typu gatunku i możemy się tego spodziewać. Nie przeszkadzało mi to jednak na tyle, by odłożyć książkę.
Marko Kloos miał fantastyczny pomysł na stworzenie świata pełnego intryg i niebanalnych historii. To, co bardzo mnie ciekawi, to fakt, że całą książkę można traktować jako osobne historie bohaterów. Dowiadujemy się, jak wygląda życie we wszechświecie pełnym wojny i jak radzą sobie z tym ludzie. W tej części rozwijają się wątki, które dopiero były zarysowywane w pierwszym tomie. Akcja zdecydowanie przyspieszyła w porównaniu do swego poprzednika i wzbudza apetyt na kolejną część.
Wojny Palladowe są idealną pozycją dla fanów mocnego science fiction, ale i dla miłośników sag typu Gwiezdne wojny. Genialnie stworzone uniwersum z niebanalnymi bohaterami, choć zdecydowanie różni się od kultowej sagi, przypomniało mi, dlaczego tak bardzo zafascynowana jestem odległym i brutalnym wszechświatem.
Książkę przeczytałam przedpremierowo dzięki uprzejmości wydawnictwa Fabryka Słów.
Tytuł: Uderzenie
Autor: Marko Kloos
Przełożył: Piotr Kucharski
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 402
Data premiery: 09.04.2021
Źródło: Fabrykasłow
Natalia Zoń
Zawsze odlicza do jakiegoś koncertu. Miłośniczka teatru, a szczególnie musicali. W wolnych chwilach pochłania kolejne książki. E-mail: nataliazon@icloud.com