Nie żyje raper DMX
- Dodał: Jakub Banaszewski
- Data publikacji: 09.04.2021, 18:27
W wieku 50 lat zmarł amerykański raper DMX. Od tygodnia artysta w ciężkim stanie przebywał w szpitalu. Przyczyną śmierci był zawał serca, spowodowany przedawkowaniem narkotyków.
Jak poinformowała w oficjalnym oświadczeniu rodzina DMX'a, Earl Simmons (prawdziwe nazwisko rapera) zmarł dziś (9.04) w szpitalu w Nowym Jorku, po tym jak trafił do niego 2 kwietnia z powodu zawału serca. Od tego czasu artysta pozostawał w śpiączce, a jego czynności życiowe - jak informował w środę menadżer Simmonsa - podtrzymywała medyczna aparatura.
Jesteśmy głęboko zasmuceni, ogłaszając, że nasz ukochany DMX, urodzony jako Earl Simmons, zmarł dziś w wieku 50 lat w szpitalu White Plains, z rodziną u boku, po tym jak przez ostatnie dni aparatura musiała podtrzymywać jego życie. Earl był wojownikiem, który walczył do końca. Kochał swoją rodzinę całym sercem, a my pielęgnowaliśmy czas spędzony z nim. Jego muzyka zainspirowała niezliczona ilość fanów na całym świecie. Jego dorobek będzie żył wiecznie. - czytamy w oświadczeniu prasowym rodziny.
DMX był kultowym amerykańskim raperem, który zaczynał karierę na początku lat 90. Jego debiutancki album It's Dark and Hell Is Hot z 1998 roku spotkał się z uznaniem zarówno fanów, jak i krytyków, rozchodząc się w nakładzie 251,000 kopii w tygodniu premiery. Jego kolejna płyta ...And Then There Was X przyniosła mu największe sukcesy, wraz z hitami Party Up czy What's My Name. Poza karierą muzyczną, DMX występował również w filmach, takich jak: Od kołyski aż po grób, Romeo musi umrzeć oraz Mroczna dzielnica.
Źródło: Pitchfork